Nawet nie miałam pojęcia z czego się tak śmieję, ale mnie też rozbawił i to sporo razy :) Film nie nudny i całkiem inny niż wszystkie :)
Śmieszny a oprócz tego daje trochę do myślenia. A do tego żarty na poziomie bez penisów, kupy, spermy czy grubych napalonych babek w bikini, po za sceną z psem na wieczorze kawalerskim, ale jeden na cały film i nie był to jakiś hardcore.
Spojler..................... Dziwiło mnie tylko, że jak pokazali podczas ślubu zdjęcie z "nurkowania", w tle były ściany i obrazy, goście nie zwrócili uwagi tylko uwierzyli :) Ale na takie rzeczy przymyka się oko w komediach