był asystentem reżysera i to właśnie on na polecenie Wajdy przygotował scenę śmierci Jasia
Krone. Znalazł klatkę schodową, opracował pirotechniczne patenty.. Wtedy jeszcze strzelano na
planie ostrymi kulami.
Tak jak scena w "Popiele i diamencie" ze spirytusem. Ponoć pomysł Janusza Morgensterna.
Tylko, że Wajda nigdy nie przypisywał sobie scen wymyślonych przez innych :)
A co ciekawe za scenę zrzucania konia w wąwóz w "Popiołach" Wajda jest obrzucany gównem, a odpowiadał za nią A. Żuławski.
Żuławski z kolei mówi, że pomysł zrzucenia konia ze skały wymyślili Bułgarzy, pracujący przy filmie. Zresztą jego tłumaczenie jest dosyć zabawne, twierdzi że konie w bułgarskich rzeźniach były zabijane w niezwykle bolesny i niehumanitarny sposób, czym daje odbiorcy do zrozumienia, że przez zrzucenie konia ze skały oszczędzono mu cierpień.
"odpowiadał za nią" Żuławski - ale zrealizował ją Wajda.
Tak czy inaczej, scena ta jest wyrazem szokującego bestialstwa.
czytałam w książce Polańskieogo, że to Jerzy Lipman odpowiadał za efekty pirotechniczne
Ciekawostka!
Kazimierz Kutz w napisach widnieje jako Kazimierz Kuc.
Nie żebym był strasznym zwolennikiem tej teorii, ale w tamtych czasach biegał niewiarygodnie szybko radziecki długodystansowiec Wołodymyr Piotrowicz Kuc. Dwa razy wygrywał na którejś olimpiadzie biegi długie i kto wie może spece od ówczesnego marketingu uznali,że w tamtych czasach nazwisko Kutza, jako Kuc przyciągnie publiczność do kina.
Kuc to spolszczenie jego oryginalnego nazwiska. Śląski reżyser ponoć na początku kariery niesamowicie się wstydził swojego plebejskiego pochodzenia m.in. oduczył się mówić gwarą. Polecam zagłębić się w temat.
W gruncie rzeczy dobry materiał na film - dobrze zapowiadający się reżyser przeżywa dramat związany ze swoją tożsamością ;)
W 1985 roku też jeszcze strzelano ostrą amunicją, na planie filmu "Idź i patrz" podobno. A swoją drogą Andrzej Wajda, przez ponad 60lat kręcenia filmów - nie ujmując mu zasług - nie nakręcił w pełni autorskiego filmu. Mówiąc film autorski nie chodzi mi że najlepsze sceny (jak ta w Pokoleniu) były pomysłem kogoś innego. Chodzi mi o pomysł, napisanie scenariusza, reżyserię. Poprawcie mnie jesli sie mylę. Ale największe filmy Wajdy to pomysly Reymonta, Iwaszkiewicza, Mickiewicza, Solidarności, II Wojny Światowej, czy Wyspiańskiego. A tam gdzie nie adaptowal dzieł literackich czy wydarzeń historycznych to nie pisał scenariusza. Mimo to uważam że "Pokolenie" ma zdecydowanie za niska ocenę na Filmwebie.
Pozdrawiam.
Trzeba przyznać, że Wajda wyspecjalizował się w adaptacjach. Natomiast jeżeli chodzi o reżyserie, nie można mu odmówić znakomitego oka i to nawet jeżeli najbardziej pomysłowe sceny nie były wymyślone przez niego. "Pokolenie" jest różnie oceniane, ale uważam, że nie da się nie docenić technicznej strony filmu.