Uwaga, uwaga. Blogerzy na usługach Izraela są wśród nas. Całkiem poważnie i formalnie
zwerbowani przez izraelskie Ministerstwo Integracji Imigrantów. Chodzi o słynną już a tajemniczą
„hasbarę”.
Jak donosił telawiwski dziennik „Yediot Ahronot” władze pozyskały ponad 10 tyś. blogerów spoza
Izraela, którzy na rozmaitych forach internetowych mają przekonywać osoby krytykujące politykę
Izraela do izraelskich racji.
Blogerzy ci należą albo do żydowskiej diaspory w poszczególnych krajach Europy, albo są świeżymi
imigrantami z tych krajów w Izraelu. Największy nacisk położono na Internet rosyjskojęzyczny, który
ma patrolować aż 3500 osób. Forami anglofońskimi opiekuje się 2500 „agentów”,
hiszpańskojęzycznymi - 1500. Dodatkowo 1000 osób Izrael rzuca na front francuski, a 500 - na
niemiecki.W Polsce działania środowisk żydowskich mogą mieć cele inne niż w pozostałych krajach
świata, choćby ze względu na kwestię restytucji mienia żydowskiego.
Hasbara w polskim internecie ma wiele osobowości. Osobiście blogowałem z kilkoma odmianami
hasbarytów
1. Bardzo agresywny “obwiniacz” – ma pewną wyrywkową wiedzę historyczną, agresywnym
wypominaniem przewinień Polaków w czasie okupacji dokonuje dwóch rzeczy – zamienia temat
dyskusji z obrony Izraela na obronę Polaków i próbuje wywołać w Polakach poczucie winy ,używają
tego chwytu w przypadku Jedwabnego. Osoby pozbawione wiedzy historycznej, pozwalającej
obronić się przed takimi zarzutami ulegają opisanej argumentacji.
2. Miły “wyjaśniacz”, wie, że jest bardzo mądry i ma olbrzymią wiedzę, więc chętnie oświeci tego
głuptaska, który błądzi – przykład takiego działania np.że całą ziemię od Arabów żydowscy osadnicy
kupili, zaś odkupione uczciwie pustynie zamienili w kwitnący raj , jak było naprawdę można
przeczytać –ale nie w polskiej wikipedii.
3. Rzecznik pojednania. Osoba tego typu stara się przedstawiać wybiórczo epizody w historii Polski,
kiedy jakaś grupka Żydów działała w interesie narodu polskiego,niby walczyła za niego lubbroniła go
przed rozbiorami ,ignorując zupełnie liczebność tej frakcji np 3 osoby (słownie- trzy osoby należały do
grupy) oraz działalność znacznie większych frakcji Żydów wcześniej bądź później działających na
rzecz upadku państwa polskiego.
Oczywiście tak, jak wiele jest metod oddziaływania socjotechnicznego, jak wiele jest typów agentury,
tak wiele jest możliwych typów agentów. Agentura hasbarska i mossadowska w polskim internecie
nie zajmuje się wyłącznie kwestiami antysemicko – antyizraelskimi. Może zajmować się sianiem
zamętu i uniemożliwianiem dyskusji na “drażliwe” tematy- poprzez zaśmiecanie wątku i próby zmiany
tematu. Może się zajmować propagowaniem powszechnie znanych faktów o zabarwieniu
patriotycznym i narodowym, po to tylko by się uwiarygodnić – i realizować swoją właściwą
działalność, np. promowanie zabójczych dla narodu polskiego ideologii ekonomicznych. Może
tworzyć portale, fora i platformy blogerskie ,zarówno te niszowe, jak i te mocno popularyzowane w
mediach. To, jak sytuacja ma się w rzeczywistości w przypadku danego miejsca w sieci – niestety
każdy musi ocenić sam, tak jak to jest w przypadku forum "Pokłosia" które pełne jest wpisów
Hasbary.
Pisząc o hasbarze i technikach stosowanych przez nią nie sposób zapomnieć o jednej,
wyróżniającej ją właściwości. Hasbara, jako jedyna organizacja ogólnonarodowa zajmująca się
propagandą posiada dedykowany komunikator internetowy: Megaphone desktop tool.Polacy nie mają
komunikatora dedykowanego wyłącznie potrzebom walki propagandowej o dobre imię Polski. Polacy
nie interesują się w ogóle problemami “polskich obozów koncentracyjnych”, szczególnie – poza
polskojęzycznym internetem, nie obchodzi ich,kto tak na prawdę odpowiada za zbrodnie w
Jedwabnem. Nie skrzykują się, kiedy są pomawiani tak jak tu. I jeszcze przez dziesięciolecia nie będą
– o ile w ogóle kiedykolwiek będą.Czy zastanowiliście się czasem czemu na każdym forum Polacy
żrą się między sobą. Dlatego że jesteśmy narodem kłótliwym,czy dlatego że ktoś nas podpuszcza?