Wspaniale buduje napiecie. Widz razem z bohaterami stopniowo odkrywa tajemnice wsi. Jako
gatunek, swietnie zrobiony z doskonala gra aktorska! Naprawde na poziomie.
Co do tresci - nigdzie nie widzialam informacji 'oparty na faktach'. Pewnie jest to jakas proba
rozdrapania jakis starych spraw czy spojrzenia w nasze sumienia. Jako Narod jestesmy chyba
przewrazliwieni na punkcie wlasnej historii i jej upiekszenia. I choc zapewne tych piekniejszych
przykladow bylo sporo, nie wykluczone, ze i podobne historie jak w tym filmie, gdzies mialy swoje
miejsce.
Masz rację. Kolejna zbrodnia na narodzie polskim.
"Twoje dziecko też obejrzy „Pokłosie”! Warszawski Ratusz nakazał spędzanie uczniów na film Pasikowskiego
opublikowano: 19 listopada 2012, 15:44 · aktualizacja: 19 listopada 2012, 15:47
fot. materiały prasowe fot. materiały prasowe
Na portalu warszawskiego PiS-u został opublikowany wpis Krzysztof Skalskiego oraz materiały warszawskiego Ratusza na temat nieprawdopodobnych rozmiarów skali indoktrynacji, jakiej mają zostać poddani warszawscy uczniowie w związku z promocją kontrowersyjnego filmu Władysława Pasikowskiego „Pokłosie”.
„Niezależna” i „wPolityce.pl” pisały już o najnowszym pomyśle urzędników Hanny Gronkiewicz-Waltz, czyli o spędzaniu pod przymusem warszawskich dzieciaków na film o tym, jak to Polacy oddawali się swojemu odwiecznemu hobby polegającemu na masowych mordach na Żydach oraz krzyżowaniu polskich filosemitów. Wracamy do tego tematu, ponieważ udało nam się dotrzeć do oryginalnych materiałów ze stołecznego Biura Edukacji, które publikujemy w całości.
Urzędnicy samorządowi, których Hanna Gronkiewicz-Waltz zatrudnia całymi tabunami i którym płaci rok w rok sowite premie z pieniędzy za sprzedane przedsiębiorstwa i z podwyżek cen komunikacji, mediów, przedszkoli etc. etc. kierują do podległych sobie szkół pisma, zobowiązujące dyrektorów do wysłania najpierw nauczycieli, a potem uczniów na „Pokłosie” Pasikowskiego.
Oprócz samej wizyty w kinie na nasze dzieciaki czekają jeszcze lekcje (chociaż właściwszym określeniem będzie indoktrynacja) poświęcone temu dziełu i szerzej, problemowi zwalczenia „sienkiewiczowskiej wizji historii”. Po przerobieniu tematu w kinie, na lekcji i w pracach domowych uczniowie na pewno nie będą gorszymi znawcami naszej historii niż Maciej Stuhr, nota bene gwiazdor występujący w filmie. No, może nie będą wiedzieli, że Polacy przywiązywali dzieci do tarcz pod Cedynią, ale za to poznają inny, jeszcze bardziej odbrązawiający polskie dzieje fakt. Dowiedzą się otóż, że w Polsce filosemici są krzyżowani – zresztą czego innego można się spodziewać po kraju, za który nasze „elity” muszą się co chwilę wstydzić i którego winy muszą koniecznie niemieckim i sowieckim ofiarom odkupić. Najlepiej ziemią, najwyższymi cenami gazu i przemysłem chemicznym…
Jest sprawą absolutnie szokującą, że urzędnicy zamykają szkoły, ograniczają naukę historii, a z drugiej strony szykują dzieciakom przymusową indoktrynację za pomocą takich filmów, jak „Pokłosie”. Ten obraz akurat jest finansowany przez Rosjan z rządowej Fundacji Kina i studia Metrafilms, co nie dziwi, ponieważ Rosja poważnie traktuje politykę kulturalną. Niestety, dołożyli się do tego pożyteczni idioci z naszych instytucji: Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej i TVP. Co czeka naród, który pozwala na odmóżdżanie swojego najmłodszego pokolenia i wpajanie mu bzdur o własnej historii? Zwłaszcza, kiedy sąsiadami tego narodu są Niemcy i Rosjanie, organizatorzy Holokaustu i systematycznych pogromów – pozostając przy tematyce naszego filmu. Żeby było jeszcze ciekawiej, to zarówno niemieccy jak i rosyjscy humaniści za masowe mordowanie Żydów mogli się brać zawsze dopiero po uprzednim rozbiciu państwa polskiego. Ale o tym urzędnicy Hanny Gronkiewicz–Waltz jakoś dzieciakom nie chcą opowiadać.
Krzysztof Skalski
——————————————————————————————————————————————————
Poziom edukacyjny: szkoła ponadgimnazjalna
Przedmioty: język polski oraz historia, etyka, godzina do dyspozycji wychowawcy, zajęcia pozalekcyjne
Czas: 1 godzina lekcyjna oraz wyjście do kina na projekcję filmu
Scenariusz lekcji: „Naród, który traci pamięć, traci sumienie”. Dyskusja o wartościach na podstawie filmu Władysława Pasikowskiego „Pokłosie”.
Film jest o przywracaniu nam pamięci, film jest o nas. Naszym rachunkiem sumienia, którego powinniśmy dokonać po wyjściu z kina – Władysław Pasikowski, 2011
Metody i techniki pracy: miniwykład, praca w zespołach, dyskusja
Cele lekcji
Uczeń:
• analizuje i interpretuje dzieło filmowe w kontekście historyczno-społecznym;
• wyjaśnia wpływ historii na losy ludzi i opisuje skutki tych zależności;
• wskazuje wpływ sytuacji ekstremalnych na zachowania ludzi;
• rozumie, że nie narodowość decyduje o wartości człowieka;
• dostrzega w świecie konflikty wartości oraz rozumie źródła tych konfliktów.
UWAGA:
Film „Pokłosie” może budzić kontrowersje. Nawiązuje do najtrudniejszych kart historii polsko-żydowskiej. Dlatego ważna jest dyskusja z młodzieżą po projekcji. Zadaniem nauczyciela jest moderowanie dyskusji bez narzucania swojej interpretacji, ale reagowanie na agresję w wypowiedziach uczniów. Film jest inspirowany wydarzeniami w Jedwabnem, a nie ich rekonstrukcją czy wiernym zapisem podobnych wydarzeń. Jednak niemal każdy detal fabuły filmu miał swój pierwowzór w historii. Film może być wykorzystany na lekcji języka polskiego, historii przy omawianiu konsekwencji II wojny światowej, antyżydowskich wystąpień i pogromów w Polsce i Europie, a także na lekcjach etyki oraz na godzinach wychowawczych.
PRZEBIEG ZAJĘĆ
WPROWADZENIE
1. Przedstaw uczniom cele lekcji. Zapytaj, kiedy i gdzie rozgrywa się akcja filmu oraz jaka jest jego treść. Poproś, aby uczniowie zastanowili się, do jakich znanych im wydarzeń
z polskiej historii nawiązuje.
2. Uczniowie powinni zauważyć, że akcja „Pokłosia” rozgrywa się w 2001 roku na polskiej wsi. Natomiast fabuła dotyczy wydarzeń sprzed sześdziesięciu lat, z roku 1941. Powiedz, że jeśli chodzi o lokalizację filmowych wydarzeń, twórcy filmu nie chcieli wskazywać konkretnego miejsca na mapie. W filmie używana jest nazwa wsi Gurówka.
3. Przypomnij krótko tło historyczne zekranizowanych wydarzeń.
W okresie międzywojennym w Polsce mieszkało ponad 3 mln osób pochodzenia żydowskiego, w niektórych ośrodkach miejskich stanowili 77% mieszkańców. Wywierali znaczny wpływ na krajowe stosunki ekonomiczne, co było jedną z przyczyn antysemityzmu. Rodziły się nastroje antypolskie i izolacjonistyczne.
Latem 1941 roku, po agresji niemieckiej na Związek Radziecki, przez Europę przetoczyła się fala antyżdowskich pogromów. Były one często inspirowane czy tolerowane przez Niemców, jednak ludność miejscowa brała w nich udział dobrowolnie. Do największych pogromów doszło w Kownie na Litwie i Jassach w Bessarabii, ale antyżydowskie wystąpienia miały miejsce również w wielu innych miastach i miasteczkach. Wydarzenia takie miały również miejsce w Polsce.
Przez lata komunistycznej rzeczywistości powojennej obowiązywał niepisany zakaz mówienia o tych wydarzeniach. Wyszły na światło dzienne i stały się przedmiotem narodowej dyskusji w 2000 roku, kiedy ukazała się książka Tomasza Grossa „Sąsiedzi”. Opowiadała ona o wydarzeniach w Jedwabnem – małym miasteczku, którego polscy mieszkańcy dokonali pogromu na swoich żydowskich sąsiadach.
ROZWINIĘCIE
4. Zapytaj uczniów o wrażenia po obejrzeniu filmu:
• Co ich poruszyło?
• Co najbardziej zaskoczyło?
• Jakie były ich refleksje i uczucia po wyjściu z kina?
5. Podziel uczniów na dwa zespoły, wyjaśnij, że zadaniem każdego zespołu będzie sporządzenie opisu postaw głównych bohaterów filmu, czyli braci Józka i Franka.
Poproś pierwszy zespół o odpowiedź na pytania dotyczące Józka:
• Gdzie mieszka, czym się zajmuje?
• Jakie były na początku jego relacje z bratem?
• Czym naraził się mieszkańcom wsi?
• Jak wyjaśnił swoje postępowanie?
• Dlaczego niechęć mieszkańców przerodziła się w nienawiść do niego?
• Jaka była jego reakcja na odkrytą prawdę o ojcu?
• Czy można go nazwać bohaterem?
Poproś drugi zespół o odpowiedź na pytania dotyczące Fanka:
• Skąd pochodzi, gdzie obecnie mieszka?
• Dlaczego powrócił do rodzinnej wsi?
• Jak zmieniło się jego zachowanie w stosunku do brata?
• Jak zareagował na prawdę o zbrodni ojca?
Uczniowie powinni zapisywać odpowiedzi na arkuszach papieru, by wybrany przedstawiciel zespołu mógł zaprezentować je następnie na forum klasy.
6. Omówcie wspólnie również postawy drugoplanowych bohaterów: Sudeckiego, policjanta Nowaka, księdza proboszcza i jego następcy, społeczności wiejskiej.
Zadaj uczniom pytania pomocnicze:
• Jak zachowywali się mieszkańcy wsi, kiedy Józek zaczął na swoim polu gromadzić macewy? Jaką wartość miały dla nich te żydowskie płyty nagrobne, a jaką dla Józka?
• Jaką postawę przyjął ksiądz proboszcz, a jak zachował się przyszły jego następca, ksiądz Janusz?
• Po czyjej stronie stanął posterunkowy, sierżant Nowak?
• Jak zachował się stary Sudecki, a jak jego wnuk i wnuczka?
• Dlaczego we wsi panowała zmowa milczenia dotycząca wydarzeń z 1941 roku?
7. Zaproponuj dyskusję nad możliwymi sposobami interpretacji filmu. Jakie jest jego główne przesłanie? Propozycje uczniów zapisuj na tablicy.
• „Pokłosie” jako film o prawdzie i pamięci.
Czy prawda, nawet ta bolesna i okrutna, jest oczyszczająca? Czy po pierwszym bólu przychodzi ukojenie? Prawda nie zabija, lecz wskrzesza?
Zwróć uwagę uczniów na to, że chyba każdy naród w swojej historii, oprócz chwalebnych i bohaterskich kart, ma również takie, o których chciałby jak najszybciej zapomnieć. Zapisz na tablicy pytania: Co powinniśmy zrobić z niechlubną przeszłością? Zapomnieć, i w obawie, że zostanie wykorzystana przez wrogów, zakopać na zawsze? Czy też wierzyć, że zło wyciągnięte na światło dzienne traci swą niszczącą moc i staje się źródłem moralnej siły? A może po prostu – pamiętać? Zainicjuj dyskusję na te tematy.
Poproś uczniów o wskazanie przykładowych reakcji filmowych braci na okrutną i bolesną prawdę o najbliższych, o przeszłości. Jak zareagował każdy z nich? Do czego odkrycie prawdy doprowadziło w ich relacjach? Poproś także o interpretację ostatniej sceny filmu.
• „Pokłosie” jako film o odpowiedzialności.
Przytocz słowa reżysera W. Pasikowskiego: Ten film powstał ze wstydu. To jest bardzo silna emocja. Jak większości młodych ludzi w PRL zaoferowano mi Sienkiewiczowską wizję historii Polski. Z jakiegoś jednak powodu unikano nagłaśniania „Ogniem i mieczem”, więc nie dziwota, że natychmiast po tę książkę sięgnąłem. Obrazy pacyfikacji powstania ukraińskiego są u Sienkiewicza porażające. Pan Wołodyjowski, „rzeźnik zawołany”, nabijał Kozaków na pale tysiącami. Powstało we mnie podejrzenie, że nie wszystko w naszej historii jest takie cudowne…
Czy strach przed spojrzeniem w mrok swojej historii, w której pomiędzy najjaśniejszymi kartami czai się najgorsza ludzka podłość, małość i tchórzostwo, może tłumaczyć postawę bierności społeczeństwa?
• „Pokłosie” jako film o odwadze. Odwadze, bez której zrozumienie naszej przeszłości jest niemożliwe?
Przytocz słowa aktora Ireneusza Czopa (w filmie gra postać Franka): To opowieść o odwadze zadawania pytań, również tych trudnych i niewygodnych. Zachęta, by zadawać je przede wszystkim samemu sobie. Chociaż przyzwyczajeni jesteśmy do robienia uników i prostych stwierdzeń: „A co mnie to wszystko obchodzi? Nie będę marnował czasu na grzebanie się w przeszłości”.
Zapytaj uczniów, jak rozumieją słowa producenta filmu Dariusza Jabłońskiego: Być Polakiem to być człowiekiem odważnym. To nie jest film antypolski, lecz propolski. Być Polakiem to być człowiekiem, który jest dumny ze swojej przeszłości, historii. W związku z tym Polak nie utożsamia się z mordercami.
• „Pokłosie” jako opowieść o wojnie, demoralizacji, przemocy, strachu.
Do czego zdolny jest człowiek w obliczu okrucieństwa, zdewaluowanych wartości? Czy wymordowanie Żydów w wiosce w 1941 roku to konsekwencja wojny? Czy wszystkie czyny możemy tłumaczyć czasem wojny? Poproś o wypowiedzi uczniów na ten temat.
• „Pokłosie” jako opowieść o człowieczeństwie.
Przytocz słowa Józka: Bo są rzeczy bardziej nie w porządku niż inne – tłumaczące zbieranie przez niego macew od gospodarzy i ustawianie ich na swoim polu.
Józek jest przekonany, że jego postępowanie jest słuszne. Występuje przeciw wszystkim, sam staje w obronie pamięci Żydów, bo Z ich żywych już nikt nie został, bo jest to w stosunku do nich uczciwe. Bo człowiek winny jest drugiemu szacunek, zwłaszcza po śmierci. Poproś, by zastanowili się, jakie obowiązki wynikają z naszego człowieczeństwa.
ZAKOŃCZENIE
8. Zapytaj uczniów, co oznacza tytuł filmu i jak go rozumieją? Poleć, aby znaleźli w słowniku znaczenie słowa: pokłosie i odnieśli się do niego w kontekście fabuły filmu.
9. Podsumowując, zapytaj uczniów, która z tych interpretacji jest im najbliższa
i dlaczego? Jak oni, jako młodzi obywatele, ustosunkowują się do zdania z tematu lekcji: Naród, który traci pamięć, traci sumienie.
Praca domowa
1. Odpowiedz pisemnie na pytania: Z którym bohaterem „Pokłosia” utożsamiam się najbardziej? Co zrobiłbym na jego miejscu? Jak postąpiłbym na miejscu innych bohaterów?
2. Napisz recenzję filmu, wybierając jedną z jego interpretacji omawianych na lekcji (lub wszystkie).
Bibliografia:
„Pokłosie”pressbook, wprowadzenie, wywiad z I. Czopem i M. Stuhrem;
Dr Krzysztof Persak, Opinia o scenariuszu filmu „Pokłosie”,
A. Walczak, ,,Róża” W. Smarzowskiego filmowym dyskursem o wartościach
Encyklopedia Polski, wydawnictwo R. Kluszczyński, Kraków 1996.
Opracowanie Barbara Giża
Redakcja językowa Dorota Koman
————————————————————————————————————————————————-
Poziom edukacyjny: szkoła ponadgimnazjalna
Przedmioty: język polski, godzina do dyspozycji wychowawcy
Czas: 2 godziny lekcyjne oraz wyjście do kina na projekcję filmu
Scenariusz lekcji: Z jaką prawdą każe nam się zmierzyć film Władysława Pasikowskiego „Pokłosie”?
Treści zgodne z podstawą programową:
I Odbiór wypowiedzi i wykorzystanie zawartych w nich informacji.
3. Świadomość językowa.
Uczeń:
1) analizuje i definiuje (w razie potrzeby z pomocą słowników) znaczenie słów.
II Analiza i interpretacja tekstów kultury. Uczeń zna teksty literackie i inne teksty kultury wskazane przez nauczyciela.
1. Wstępne rozpoznanie.
Uczeń:
1) prezentuje własne przeżycia wynikające z kontaktu z dziełem sztuki;
2) określa problematykę utworu;
3) rozpoznaje konwencję literacką (stałe pojawianie się danego literackiego rozwiązania
w obrębie pewnego historycznie określonego zbioru utworów).
Pytania kluczowe:
Dlaczego przeszłość jest często zakłamywana?
Jakie postawy Polaków wobec eksterminacji ludności żydowskiej przez niemieckich okupantów bywają przemilczane?
Po zajęciach uczeń:
• ma świadomość, że określone okoliczności wywołują w ludziach różne postawy;
• zna i wyjaśnia motywy zachowań postaci przedstawionych w filmie;
• zdaje sobie sprawę z tego, że odkrywanie prawdy o faktach bywa bolesne;
• wie, co motywuje ludzi do ukrywania prawdy o hańbiących faktach;
• potrafi uzasadnić swoją ocenę wydarzeń ukazanych w filmie;
• potrafi wyjaśnić i zinterpretować tytuł filmu;
• potrafi zinterpretować przesłanie filmu Pasikowskiego;
• umie scharakteryzować gatunek filmu, w którego konwencji został zrealizowany film „Pokłosie”;
• zdaje sobie sprawę z roli, jaką odgrywa w filmie muzyka.
Metody dydaktyczne: praca w parach, dyskusja, praca z tekstem.
Materiały dydaktyczne:
• materiały pomocnicze nr 1–3
Słowa kluczowe: konwencja, thriller, wina, pokłosie.
UWAGI:
Przed lekcją, zanim uczniowie obejrzą film, zapowiedz, że przez najbliższe 2 lekcje zajmować się będziecie analizą filmu „Pokłosie” Władysława Pasikowskiego, który w maju 2012 roku na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni został uhonorowany Nagrodą Dziennikarzy. W uzasadnieniu napisano: Za ujęcie traumatycznego tematu w formie, dzięki której na on szansę dotrzeć do młodej publiczności. Powiedz uczniom, że ciekawi cię, czy podzielają oni opinię dziennikarzy.
Poleć uczniom, aby bezpośrednio po obejrzeniu filmu uzupełnili w domu kartę pracy (materiał pomocniczy nr 1), ponieważ notatki pomogą im zabrać głos w dyskusji, która powinna być równie istotna, jak problemy, które porusza film.
PRZEBIEG ZAJĘĆ
1. Rozpocznij od pytania o pierwsze, subiektywne wrażenia uczniów:
– Czy film był według nich interesujący?
– Jakie emocje wzbudził?
– Które sceny najbardziej ich poruszyły?
– Jak można by zwięźle odpowiedzieć komuś, kto nie oglądał filmu, o czym on jest?
– Czy i co ich zaskoczyło?
– O czym rozmawiali po wyjściu z kina?
2. Poproś, aby uczniowie spróbowali określić czas i miejsce, w jakim rozgrywa się fabuła filmu. Po wysłuchaniu ich wypowiedzi podsumuj, że nie jest to konkretna wieś ani konkretne miasteczko. Pewne jest tylko to, że rzecz dzieje się w Polsce. Wypowiedzi bohaterów pozwalają nam wyliczyć, co kiedy się wydarzyło, i ustalić, w jakim czasie rozgrywa się ukazana na ekranie rzeczywistość – sześćdziesiąt lat po II wojnie światowej.
3. Zapytaj uczniów, w jaki sposób przedstawiana jest polska przeszłość i minione pokolenia Polaków na lekcjach historii? Jaki obraz polskiej przeszłości ukazywany jest zazwyczaj w polskiej literaturze i poezji? Po wysłuchaniu wypowiedzi uczniów zapytaj:
– Dlaczego najczęściej słyszymy o postawach bohaterskich, ofiarnych, zasługujących na uznanie?
– Czym różni się ta opowieść filmowa o polskiej wsi od wsi, jaką uczniowie znają z własnych doświadczeń, z podręczników, z innych polskich filmów?
– Czy łatwo jest mówić o tym, że nie wszyscy Polacy są bohaterami lub też ofiarami skrzywdzonymi przez inne narodowości?
– Czy z dumą opowiada się o zachowaniach swoich rodaków, które zasługują na potępienie?
– Co wywołuje poczucie winy, nawet kiedy to nie my personalnie jesteśmy sprawcami hańbiących czynów?
– Czy otwarcie mówimy o tym, co zrobili lub robią źle nasi najbliżsi?
– Dlaczego wstydzimy się przyznać, kiedy na przykład któraś z osób należących do naszej rodziny zrobiła coś, co nie jest akceptowane społecznie?
UWAGA:
Nie oceniaj wypowiedzi uczniów. Przyjmij rolę moderatora, a nie uczestnika dyskusji.
4. Zaproponuj wspólne przyjrzenie się postawom bohaterów filmu – ich relacjom, motywacjom i zachowaniom. Zadaj uczniom pytania pomocnicze:
– W jaki sposób na początku filmu przedstawieni są dwaj główni bohaterowie? Co się wydarzyło wcześniej? Jak to rzutuje na ich obecne relacje?
– Do czego namawia młodszego brata Franciszek, kiedy już wie, co jest przyczyną niechęci mieszkańców wsi wobec Józefa? (– Ja poznałem Żydów w Chicago dobrze. Józek, po prostu tego nie rób. Nie rob tego i już. – Czemu akurat ty?).
– Czym Józek tłumaczy motywy swojego postępowania?
– Jak zmienia się postawa Franciszka w miarę odkrywania prawdy o kolejnych wydarzeniach?
– W jaki sposób ukazana jest lokalna społeczność? Jak zachowują się mieszkańcy wsi, kiedy Józef zaczyna gromadzić macewy na swoim polu? Jaką wartość mają dla nich te żydowskie płyty nagrobne, a jaką dla Józefa?
– Czego boją się mieszkańcy wsi?
– Dlaczego początkowy ostracyzm wobec Józka zmienia się w zajadłą nienawiść?
– Jaką postawę przyjmuje ksiądz proboszcz, a jak zachowuje się przyszły jego następca, ksiądz Janusz?
– Po czyjej stronie staje posterunkowy, sierżant Nowak?
– Jak zachowuje się stary Sudecki, a jak jego wnuk i wnuczka?
– Dlaczego najstarsze mieszkanki wsi mówią półsłowami, nie wprost (dopiero przyparte pytaniami Franciszka wyznają prawdę)?
– Co mówi Malinowski, kiedy bracia przychodzą do jego obejścia?
– Jak zachowują się wobec siebie bracia, dowiedziawszy się, że ich ojciec aktywnie uczestniczył w zbrodni?
– Co było powodem ostatniej bójki braci?
5. Zaproponuj uczniom, by zastanowili się nad tytułem filmu. Powiedz, że termin pokłosie, którym dawniej określano kłosy pozostałe na ściernisku po żniwach, obecnie oznacza wynik, rezultat jakiejś działalności. Poproś, aby uczniowie najpierw sami zastanowili się nad tym, co może znaczyć tytuł filmu, następnie podzielili się swoimi refleksjami w parach, a później porozmawiali o tym w czwórkach. Po kilku minutach, kiedy zauważysz, że uczniowie już doszli do jakiś wniosków, poproś liderów zespołów (czteroosobowych) o przedstawienie omówionych interpretacji tytułu.
6. Zainicjuj dyskusję w klasie:
– Jakie zagrożenia niesie wojna?
– Co dzieje się, kiedy nadchodzi czas anarchii, kiedy zostaje zburzony codzienny porządek i prawo, kiedy sprawujący władzę przyzwalają na zbrodnię?
– Jakie znają przykłady różnych zachowań ludzi w obliczu nieprawości, niegodziwości, zbrodni?
7. Przedstaw uczniom fakty: w różnych miejscowościach w Polsce, m.in. w Wąsoszu, Radziłowie, Jedwabnem w 1941 roku miały miejsce masowe zbrodnie na ludności żydowskiej dokonane przez miejscowych Polaków. Przed wojną, w 1939 roku, w Polsce mieszkało 3 474 000 Żydów. Byli oni skupieni głównie w dużych
i mniejszych miastach: 77% żyło w miastach, a 23% na wsiach. W niektórych województwach stanowili blisko połowę mieszkańców. Relacje między obiema narodowościami były skomplikowane; większość Żydów nie asymilowała się z Polakami, wielu Polaków było antysemitami. Po wojnie, przez cały okres PRL-u, oficjalnie się o tym nie mówiło. Publiczne dyskusje w mediach i środowiskach naukowych rozgorzały po ukazaniu się w 2000 roku kontrowersyjnej książki polskiego socjologa żydowskiego pochodzenia, na stałe zamieszkałego w Stanach Zjednoczonych, Jana Tomasza Grossa „Sąsiedzi”.
8. Sprowokuj uczniów do refleksji. Zadaj pytania:
– Czy trzeba identyfikować się z tymi, którzy popełniali zbrodnie?
– W czyim imieniu ich dokonali? Czy w imieniu wszystkich Polaków? Polski?
9. Po kilku wypowiedziach ponownie podziel uczniów na czteroosobowe zespoły
i poproś, aby przedyskutowali, jakie możliwości stwarza ujawnienie prawdy. Co dzieje się z ludźmi, kiedy ją ukrywają. Jak to przekłada się na następne pokolenie? Swoje pomysły uczniowie powinni zapisać na dużych arkuszach papieru, a następnie przedstawić pozostałym.
10. Podsumuj: kiedy ludzie ukrywają prawdę, żyją w napięciu, w strachu przed jej ujawnieniem. Nie mają do siebie zaufania. Boją się siebie nawzajem, czują się winni. Choć prawda jest czasami bardzo trudna do przyjęcia, nawet szokująca, jednak daje możliwość naprawienia krzywd, wybaczenia, przynosi oczyszczenie. Daje siłę i odwagę.
11. Zwróć uwagę uczniów, że „Pokłosie” jest filmem fabularnym, czyli fikcyjnym. Jak każdy film fabularny utrzymany jest w pewnej konwencji. Zapytaj uczniów, czy potrafią określić jego gatunek. Dodaj, że już od pierwszych scen filmu reżyser czytelnie wprowadza widza w tę konwencję – ciemny las, rzucony w okno kamień, zamknięta wiejska społeczność – widz od razu czuje, że dzieje się coś złego. Skonfrontuj wypowiedzi uczniów z opisem gatunku z materiału pomocniczego nr 2. Zapytaj, co sądzą o wyborze tego gatunku przez reżysera w kontekście problematyki, jaką porusza film.
12. Zwróć uwagę uczniów na funkcję muzyki w filmie. Zauważ, że muzyka w „Pokłosiu” Pasikowskiego wyraźnie podkreśla sytuacje, nawet uwydatnia to, co dzieje się na ekranie, buduje nastrój, nasila emocje.
13. Zainicjuj krótką dyskusję nt. zakończenia filmu. Jak można je interpretować? Jakie przesłanie jest w nim zawarte? Czy film Pasikowskiego nie jest także moralitetem, nawołującym do refleksji i rachunku sumienia?
14. Zapisz temat lekcji na tablicy i zapytaj uczniów, komu i dlaczego poleciliby obejrzenie tego filmu?
15. Podziękuj uczniom za aktywność podczas zajęć. Możesz zaproponować pisemną pracę domową do wyboru:
• Kto może oskarżać film Pasikowskiego o wymowę antypolską, a dla kogo, tak jak dla producenta filmu, Dariusza Jabłońskiego, ma on charakter propolski i ogromne znaczenie? Scharakteryzuj obie postawy i ich motywację. Opowiedz się po jednej ze stron.
• Dlaczego tak często ukrywa się prawdę o przeszłości i w różnych utworach, dziełach kultury przedstawia historię swojego narodu jako pełną chwały i bohaterskich czynów?
Materiał pomocniczy nr 1
KARTA PRACY
W czasie projekcji filmu zwróć uwagę na to:
a. Gdzie i kiedy rozgrywa się akcja filmu?
b. Kto jest pierwszoplanowym bohaterem filmu?
c. Kim są bohaterzy drugoplanowi?
d. Które postacie postrzegasz jako bohaterów pozytywnych, a które oceniasz jako wyraźnie negatywne?
e. W jaki sposób Józek Kalina uzasadnia bratu, dlaczego zajął się wyszukiwaniem, skupowaniem i ustawianiem na ojcowskim polu macew (żydowskich płyt nagrobnych)?
f. Jak Franciszek Kalina reaguje na postępowanie Józefa, kiedy dowiaduje się, za co jego brat jest potępiany przez lokalną społeczność?
g. W jaki sposób muzyka wpływa na emocje widza śledzącego przebieg akcji?
h. Jak w kontekście obejrzanego filmu wyjaśnisz jego tytuł?
i. Słowa którego z bohaterów filmu, padające w trakcie rozmów, wydają Ci się przesłaniem reżysera?
Materiał pomocniczy nr 2
Jaki to gatunek?
Dreszczowiec (ang. thriller) – rodzaj utworu sensacyjnego, powieści, filmu lub serialu telewizyjnego, którego zadaniem jest wywołanie u odbiorcy (czytelnika, widza) silnych emocji: lęku, strachu, napięcia. Jako głównymi elementami są tajemniczość, niepewność, niedopowiedzenia. Fabuła podąża w kierunku punktu kulminacyjnego. Napięcie zwykle rośnie wówczas, kiedy główny bohater znajduje się w niebezpiecznej sytuacji, z której ucieczka wydaje się niemożliwa. Życie bohatera jest zagrożone, ponieważ niespodziewanie lub nieświadomie znalazł się w śmiertelnym niebezpieczeństwie lub potencjalnie groźnej sytuacji. W zależności od podgatunku fabuła thrillera opowiada zwykle o obronie dobra – życia ludzkiego, państwa, społeczności. Pod koniec utworu następuje zaskakujące rozwiązanie akcji. Zwykle wrogiem bohatera, często jego niedoszłym zabójcą okazuje się ten, kogo bohater o to nie podejrzewał.
Opracowała Anna Klimowicz"
Pozwolisz, że trochę dołożę, skoro to tak mało:
"Siedmiu największych miastach Finlandii lokalna publiczność będzie mogła „podziwiać”, jak Polacy czasie II Wojny Światowej mordowali swoich żydowskich sąsiadów. Tę „rozrywkę” zafundowała Finom Ambasada RP w Helsinkach w ramach pokazu Tygodnia Filmów Polskich.
CZYTAJ WIĘCEJ: NASZ NEWS. Polskę w Finlandii promuje„Pokłosie”! Darmowe projekcje firmuje ambasada RP. W kolejnym odcinku „Nasze matki, nasi ojcowie”?
Hitem tego kulturalnego wydarzenia, które w swoim zamyśle ma promować polską kulturę, będzie „dzieło” w reżyserii Władysława Pasikowskiego „Pokłosie”. Film w zasadzie spełnia wszystkie wymogi, by wypełnić odpowiedzialną misję, jaką jest kreowanie pozytywnego wizerunku naszego kraju za granicą. Po pierwsze, trudno go nazwać polskim. Z dwóch powodów. Z treści jasno wynika, że jest antypolski i choć został częściowo zrobiony za nasze pieniądze (Państwowy Instytut Sztuki Filmowej wydał na niego lekką ręką 3,5 mln zł), to koproducentem była rosyjska rządowa Fundacja Kina oraz prywatne studio filmowe z Moskwy - Metrafilms.
Do zainwestowania pieniędzy skłonił mnie interesujący scenariusz
– zdradził producent i współwłaściciel Metrafilms Artiom Wasiliew. I wcale mu się nie dziwię. Gdyby jakiś ruski idiota, reżyser filmowy, zaproponował by mi współfinansowanie dzieła o historii żydowskich pogromów w Rosji, a miałbym nadmiar środków, to bez wahania dołożyłbym się do puli. Zresztą byłby to film dużo prawdziwszy od „Pokłosia”, bo Rosja jak długa i szeroka na przełomach wieków słynęła z antysemickich rzezi. Ale niestety stało się odwrotnie. Dalej poszło według schematu. Bezpłatna reklama w mediach tzw. „głównego nurtu” na czele z Gazetą Wyborczą i TVN, masochistyczne bicie się we własne piersi i ryk, że przecież trzeba jeszcze raz przeprosić, by w końcu zwieńczyć ten cyrk obdarowaniem odtwórcy głównego bohatera Macieja Stuhra Polską Nagrodę Filmową Orła 2013 w kategorii najlepsza rola męska. Bo, mówiąc wprost, jak napisał tygodnik „Wprost” - nienawiść po polsku właśnie kolejny raz ukazała swoją twarz.
Myślałem już, że medialno-propagandowa operacja „Pokłosie” dobiegła końca. Ale się pomyliłem. Sprawa znowu odżyła za granicą. Niczym pokłosie. W dalekiej Finlandii za sprawą polskiej ambasady. Zastanawiałem się, gdzie był przedstawiciel naszego MSZ w czasie, kiedy podejmowano decyzję o pokazaniu antypolskiego filmu Finom. W dodatku ten artystyczny knot reklamowany jest na czołówce portalu internetowego Ambasady RP w Helsinkach. Ale gdy sprawdziłem, kto jest obecnie ambasadorem III RP w kraju reniferów, to wszystko stało się jasne. Niejaki Janusz Niesyto. Dyplomata z dużym stażem, bo od 1973 roku, jako referent i absolwent słynnego moskiewskiego MGIMO - Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych, kształcącego komunistyczną dyplomację. W latach 1983-1987 był zresztą radcą w ambasadzie w Moskwie. Jest jednym z 212 czynnych dyplomatów III RP, którym zarzuca się agenturalną przeszłość. Przed objęciem placówki w Finlandii pełnił funkcję ambasadora w Szwajcarii. Dr Jan Pyszko, prezes Związku Organizacji Polskich w Szwajcarii (ZOP), będący dachową organizacją skupiającą działające na terenie tego kraju polskie kluby i związki, do którego należą również dwie najważniejsze instytucje, a mianowicie Polskie Misje Katolickie we Fryburgu i Zurychu, wystosował list do byłej minister spraw zagranicznych Anny Fotygi. Oto jego fragmenty:
… ZOP odczuwa najbardziej brak właściwych ludzi na polskich placówkach dyplomatycznych i konsularnych w Bernie. Pracują w nich nadal osoby blisko związane personalnie i ideowo z komunistycznymi oraz tzw. libertyńskimi kręgami w kraju, wrogo wręcz nastawione do środowiska patriotyczno-niepodległościowego skupionego wokół ZOP.
Szanowna Pani Minister
W tym kontekście niepokojąca jest działalność pana Janusza Niesyto, ambasadora RP w Szwajcarii, który podobnie jak jego poprzednik, pan Margański, przekracza uprawnienia dyplomatyczne, prowadząc bojkot Związku Organizacji Polskich w Szwajcarii. Widzimy w tym działanie celowe, mające prowadzić do rozbicia jedności wśród polskich patriotycznych organizacji. (…) Procederowi temu Związek Organizacji Polskich w Szwajcarii musi przeciwstawiać się z mocy statutu a także w interesie tutejszej polskiej, w większości patriotycznie nastawionej diaspory. (…) Domagamy się by Pan Janusz Niesyto, reprezentujący urząd Premiera oraz Prezydenta RP, a kontynuując znaną nam z czasów Polski Ludowej politykę agenturalno-rozbijacką, absolutnie sprzeczną z polską racją stanu oraz interesem najwyższych władz państwowych, został bezzwłocznie z tego godnego urzędu odwołany.
Po objęciu ministerialnej teki przez Radka Sikorskiego Niesyto jak bumerang wrócił do służby MSZ. Podczas przesłuchania przez sejmową komisję Niesyto, jako kandydat na fotel ambasadora w Helsinkach udzielał m. in. takich odpowiedzi:
Co się tyczy Finlandii, to z zadowoleniem przyjmuję fakt, że jadę właśnie tam, a nie np. do Mali czy Burkina Faso, gdzie rządzą plemiona. Tego zjawiska, na szczęście, w Finlandii nie ma
– w ten sposób dyplomata wyrażał radość ze swojej nominacji podczas przesłuchania przed Sejmową Komisją Spraw Zagranicznych 4 lutego.
W Finlandii rozwiązano problem parytetu płci. Zarówno prezydent, jak i premier są kobietami
– zauważył.
Jeśli chodzi o tradycję stosunków polsko-fińskich, to warto wspomnieć, że był tam Piłsudski. Poza tym doświadczenia historyczne są takie, że Finowie brali udział w tłumieniu powstania listopadowego
– podkreślał w innym miejscu.
Pan Niesyto to niezwykle doświadczony dyplomata. W jego zachowaniu na posiedzeniu komisji nie było nic niestosownego
– podsumował odpowiedzi Poseł Tadeusz Iwiński (SLD).
Janusz Niesyto słynie z poczucia humoru. To wybitny fachowiec
– przekonywał Piotr Paszkowski, szef gabinetu politycznego ministra spraw zagranicznych Radka Sikorskiego.
I tak Janusz Niesyto został mianowany ambasadorem w Helsinkach, choć według wszelkich normalnych standardów niepodległego państwa nie nadawał się nawet na placówkę w Mali, czy Burkina Fasso. Nic dziwnego, że nie widzi nic niestosownego w publicznej emisji filmu, który może zaszkodzić de facto polskiej racji stanu. Przecież nie po to Rosjanie wykładali pieniądze, żeby świat zapomniał o tak ważnym dziele."
Ciągle mało, mało, mało... Zaniedbujesz nas, pietrku. Możesz kopiować więcej i szybciej - tylko zechciej się postarać.
no coz, moze odkryje nowa prawde;-)
latwo jest kopiowac innych, trudniej zmusic umysl wlasny do wysilku, przemyslenia i napisania czegos z sensem
Ten biedak myśli, że wezwanie do wyrażenia własnymi słowami oznacza prośbę o wzmożenie kopiowania. ;)
To, że potrafisz mówić po polsku wcale nie świadczy, że jesteś Polakiem. Fakt, że Rosjanie sponsorowali ten antypolski paszkwil, a Ty się zgadzasz z tymi oszczerstwami, może jedynie sugerować, że jesteś kolejną rosyjską "matrioszką".
Teksty typu "wspaniale buduje napiecie, swietnie zrobiony z doskonala gra aktorska", dla kogoś kto film już widział, stawiają Cię poniżej poziomu ignoranta. Ponieważ nie wyglądasz na ignoranta to pozostaje "rosyjska matrioszka". Pozdrów Putina jak będziesz miał okazję.
"W krajach zachodnich podobne traktowanie własnego narodu byłoby niemożliwe. Tam po prostu działa społeczeństwo obywatelskie. Ktoś, kto o swoich rodakach wyrażałby się z podobną pogardą, byłby publicznie „spalony” – mówi prof. Bogdan Musiał, historyk, znawca historii Polski w XX wieku w rozmowie z portalem Niezależna . pl.
Pokazywane od kilku dni na ekranach polskich kin „Pokłosie” Pasikowskiego porusza ważny temat relacji polsko-żydowskich. Niestety, w krzywym zwierciadle, na siłę puszczając zgraną płytę, że oprócz kilku sprawiedliwych wszyscy Polacy to odpychający antysemici. Dlaczego wciąż próbuje się nam coś takiego wkładać łopatą do głowy?
Musimy tutaj starannie rozdzielić zainteresowanie tym tematem w Polsce, Niemczech i Stanach Zjednoczonych. Amerykańskie uwarunkowania są zupełnie inne, co ma związek z silną w tym kraju diasporą żydowską. Wielu amerykańskich Żydów wyjechało z Polski, a ich dziadkowie czy rodzice byli ofiarami Holocaustu. Stosunkowo duża część diaspory utożsamia Polaków z antysemitami. A pamiętajmy, że to środowisko ma silne wpływy w kulturze, przemyśle filmowym, mediach. I narzuca swoje wewnętrzne przekonanie o polskim antysemityzmie. Z kolei w Niemczech obowiązuje szkodliwa i nieprawdziwa zbitka myślowa „polski nacjonalizm – polski antysemityzm”. Na to wszystko nakłada się pewnego rodzaju brak świadomości w Polsce.
Co Pan ma na myśli?
Reakcje na oskarżenia o antysemityzm powinny być wyważone. Reagując histerycznie, Polacy potwierdzają jedynie to, co druga strona chce usłyszeć. Najważniejsze, by przeanalizować powody, z których wzięły się uprzedzenia polsko-żydowskie. Oczywiście nie twierdzę, że wśród Polaków w ogóle antysemitów nie było. Byli. Ale odpowiedzmy sobie na pytanie, czy polski antysemityzm był silniejszy od niemieckiego, francuskiego czy amerykańskiego? Czy był szczególny? Uważam, że w Polsce po 1989 r. debata rozliczeniowa z antysemityzmem ma odciągnąć uwagę od zbrodni komunizmu w czasach PRL. To często widać po biografiach. Osoby, które były silnie związane z systemem komunistycznym, często później naukowo czy publicystycznie angażowały się w rozliczanie polskiego antysemityzmu. Przy czym rozliczyć z niego powinien się naród, a nie jego elity. Najlepszym przykładem takiej postawy jest sprawa Jedwabnego.
Do której wprost nawiązuje film „Pokłosie”...
Gdzie doszło do zbrodni i to jest fakt, ale takim samym faktem jest, że książka Grossa o Jedwabnem jest nierzetelna i przekłamuje historię. Największy problem w tym, że tę przekłamaną historię tzw. siły postępowe w Polsce wciąż uważają za dogmat. Kto temu zaprzecza od razu słyszy, że jest oszołomem i nacjonalistą. Taki przekaz zatwierdzają tzw. autorytety, jak Andrzej Wajda, który dzisiaj wychwala film Pasikowskiego. Niestety to myślenie, które współbrzmi z tym, jak Polacy w czasie wojny są postrzegani na Zachodzie. Przez okulary Grossa: chciwi, prymitywni, mordujący dla żądzy posiadania. W dodatku współodpowiedzialni za Holocaust i tak samo antysemiccy, jak naziści. Nie – Niemcy, tylko naziści! W Niemczech powstaje zresztą film dokumentalny, którego reżyserka w rozmowie ze mną wyraziła taki właśnie sąd. Aż mnie zatkało. Czyli przekaz Polak-antysemita wciąż ma się na Zachodzie dobrze. Filmy takie jak „Pokłosie” mają go tylko umocnić, tym razem w masowej świadomości. Ludzie mają chodzić do kin. Pasikowski, robiąc swój film, bardzo dobrze wiedział, czego oczekuje się dzisiaj od filmu postępowego. Chcąc dostać nagrodę, mieć dobre recenzje, musiał zrobić to, co odpowiada głównemu nurtowi.
Gdzie w takim razie są choćby próby poszukiwania prawdy? W końcu film nawiązuje do autentycznych wydarzeń w czasie wojny. Jak można postawy nielicznych ludzi ogłaszać normą? Przecież większość Polaków wobec Żydów zachowywała się co najmniej przyzwoicie.
To powielanie fałszerstwa Grossa, który właściwie wykreślił Niemców ze zbrodni w Jedwabnem. Czyli nie uznał ich ewidentnego sprawstwa przywódczego. „Pokłosie”, gdzie pokazuje się „kilku sprawiedliwych”, powiela myślenie stalinowskie, komunistyczne. Film ma udowodnić, że w Polsce jest nieliczna warstwa ludzi postępowych, tolerancyjnych, czytelników "Wyborczej" i "Tygodnika Powszechnego". Reszta to niebezpieczny motłoch. Typowo elitarne myślenie. Komuniści też byli przekonani, że wiedzą lepiej. Dlatego trzeba było wyrżnąć tylu ludzi, bo nie nadawali się do budowy społeczeństwa socjalistycznego. Takie myślenie polskim postępowcom zostało do dziś. Nie mają korzeni szlacheckich, tylko stalinowskie. Typowa postawa, którą obserwuję w państwach postkomunistycznych. W krajach zachodnich podobne traktowanie własnego narodu byłoby niemożliwe. Tam po prostu działa społeczeństwo obywatelskie. Ktoś, kto o swoich rodakach wyrażałby się z podobną pogardą, byłby publicznie „spalony”.
Autor:
Rafał Kotomski
Źródło:
niezalezna . pl"
Kopiuj, piotrusiu. Kopiuj i wklejaj ile wlezie. Przecież od przybytku głowa nie boli i darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda, więc kopiuj śmiało, bo widzę, że ciągle jeszcze masz opory, żeby rozwinąć skrzydła i pokazać na co naprawdę cię stać.
"Jan Pospieszalski o paszkwilu „Pokłosie”
Film Pasikowskiego Pokłosie, według autorskiego scenariusza, z udziałem takich gwiazd sztuki filmowej jak Alan Starski (scenografia) czy Paweł Edelaman (zdjęcia), zapowiadany był jako dzieło poruszające, o wybitnych walorach artystycznych. Wyszło z tego coś pomiędzy serialem „Ranczo” a gotyckim kryminałem.
Historia wiejskiego odmieńca Józka Kaliny (Maciej Stuhr) znienawidzonego przez lokalną społeczność za to, że zbierając macewy, próbuje ochronić i przywrócić pamięć o zamordowanych żydowskich sąsiadach, opowiedziana jest tak naiwnie, że odbiera filmowi to, na czym pewnie najbardziej zależało autorom – wiarygodność.
Analizując poszczególne elementy filmowej historii, znajdziemy ślady prawdziwych zdarzeń. Czy nie było dróg wykonanych z nagrobnych płyt z żydowskich cmentarzy? Były! Czy na terenach, gdzie rozgrywa się historia, płonęły stodoły, w których ginęli polscy obywatele wyznania mojżeszowego? Były takie stodoły. Czy zdarzało się, że mieszkańcy wsi uczestniczyli w tych zbrodniach? Zdarzało się. Czy dobytek ofiar Holokaustu stawał się łupem tylko Niemców? Bynajmniej! Nieruchomości i inne dobra często były zajmowane przez okoliczną ludność, tak samo zresztą jak w ręce sąsiadów trafiały dobra mordowanych przez Niemców, potem przez NKWD i UB, polskich rodzin.
W jednej z kluczowych scen Franek Kalina (Ireneusz Czop) wykrzykuje, że tu chodzi o prawdę i o sprawiedliwość. Ten okrzyk brzmi znamiennie, bo opowieść Pasikowskiego z historyczną prawdą ma niewiele wspólnego, a ogólny wydźwięk filmu urąga sprawiedliwości. Skoro Pasikowski, jak sam przyznaje, inspirował się książką Grossa, to dlaczego nie zrobił filmu o Jedwabnem? Widocznie historia z Jedwabnego jest zbyt mało plakatowa, bo nie da się jej opowiedzieć, nie pokazując zbrodniczej roli niemieckich żołnierzy z Einsatzgruppen.
U Pasikowskiego nie ma miejsca na takie niuanse. Zbrodni muszą dokonać Polacy i to wyłącznie własnymi rękami. Wspólnota zbrodni zostaje przypięczetowana wspólnotą korzyści, a zatrute owoce zła trwają do dziś. Jedyni sprawiedliwi, czyli stary ksiądz proboszcz (Jerzy Radziwiłowicz) i bracia Kalinowie, są poza wspólnotą. Do strasznej społeczności nie należy też babcia z gajówki (Danuta Szaflarska). Gdy reżyserowi już brakło pomysłu, jak dokończyć detektywistyczny wątek, jak zjawa z baśni przychodzi stara Zielarka i wyjaśnia upiorną zagadkę. Ta czwórka postaci kontrastuje z ogółem, czyli z całą wspólnotą, z ciemnym antysemickim narodem. Polska wieś sportretowana jest tak karykaturalnie, jakby Pasikowski korzystał z propagandowych hitlerowskich pisemek, w których obok Żydów roiło się od brudnych, leniwych, wiecznie pijanych Polaczków. Oczywiście jest też bardzo zaradny ksiądz wikary. Pasikowski pokazuje go jako lidera starszych parafianek, nawiązując wprost do ojca Rydzyka. Scena śmierci starego proboszcza to symboliczne odejście Jana Pawła II, w konsekwencji której, wiejska parafia – czytaj, osierocony polski Kościół, dostaje się we władanie wikarego – toruńskiego redemptorysty.
Pasikowski tak bardzo stara się upchnąć w filmie wszystkie najprymitywniejsze stereotypy, że wpada w pułapkę, w jakiej lądowali twórcy każdej propagandy. Stworzył film kompletnie przeciwskuteczny. Zamiast zmierzenia się z trudną historią, wyszedł ahistoryczny, antypolski paszkwil. W miejsce przywracania i oczyszczania pamięci dostajemy napisaną na skróty agitkę. Kiedyś, gdy powstanie katalog dzieł z gatunku „pedagogika wstydu” – „Pokłosie” będzie tam na czołowym miejscu. Nie bez znaczenia jest też data premiery. Wejście na ekrany tego filmu w przeddzień narodowego święta Polaków to przejaw perwersyjnych skłonności twórcy, albo prymitywna prowokacja.
Być może i jedno i drugie."
No tu mnie zaskoczyles(las) . Spodziewalam sie kolejnego cytatu a tu.... Voila! Jednak potrafisz cos od siebie napisac. Brawo.
Odzwierciedlasz poziom zsowietyzowanej polskiej edukacji. Parę zdań cytatu stanowi problem nie do przebrnięcia.
a no wlasnie. Nie potrafie powiedziec samemu cos z sensem, to zaczne obrazac innych. Lepiej ci teraz? Nie wiem jak zgorzknialym i zamknietym czlowiekiem byc trzeba, zeby w ten sposob sie zachowywac.
Naprawdę koledze piotrusiowi będzie wygodniej, jeśli nie uzna cię za równa sobie. Znany zabieg: typowy choćby dla totalitarnej narracji, sowieckiej czy nazistowskiej. Czyli do tego, co kolega niby krytykuje i czym się brzydzi. Teoretycznie.
Jeżeli sprawia Ci przyjemność obrażanie innych dla samego obrażania to nie będę wnikał dlaczego. Sam musisz sobie z tym problemem poradzić.
Nieczytanie cytatu stanowiącego odpowiedź lub jego części jest przejawem zwykłej ignorancji. Jeżeli faktycznie masz z tym "problem nie do przebrnięcia" to i tak to Twój problem. Gdzie widzisz bym Cię obrażał?