Przy dobrych wiatrach, film ten za kilka lat zaliczony zostanie do klasyki kina gangsterskiego. W pełni na to zasłużył, trzymam więc kciuki.
Film pełen jest typowych cech kina Abla Ferrary: naturalistyczna przemoc, trochę golizny, ogólnie surowość i brutalność kontrastujące z symbolami religijnymi, przeżyciami i troskami głównych bohaterów, przemyśleniami na temat życia i śmierci, sprawiedliwosci, kary. Film bardzo kameralny i bardzo treściwy. Idealnie obrazuje "złote czasy amerykańskich gangsterów", panuje atmosfera żałobna, nostalgiczna, zewsząd unoszą się spore emocje, odczuwa się silną rządzę zemsty. Zadanych zostaje wiele pytań, niewiele jest za to odpowiedzi - nie jestli chodzi o odpowiedzi satysfakcjonujące naszych bohaterów. Ale czy cokolwiek może dać w tej historii jakąkolwiek satysfakcję? Bardzo mocną stroną filmu jest aktorstwo, a to jest najwyższej klasy: Christopher Walken, Chris Penn, Benicio Del Toro, Isabella Rossellini - i wszystko jasne. Oglądajac film wciąż miałem wrażenie, iż Ferrara bardzo inspirował się klasykami gatunku typu "Ojciec chrzestny" czy "Dawno temu w Ameryce", ale o jakimkolwiek kopiowanu nie ma mowy, jest to raczej swego rodzaju hołd dla tego zapomnianego obecnie, ale jakze zaslużonego gatunku filmowego. Film jest ostatecznie bardzo smutny, tragiczny, a i w pewnym sensie straszny. Finał filmu to strzał w dziesiątkę, z jednej strony wydaje się jak żywcem wyjęty z klasyków z lat 30., ale z drugiej jest całkowicie zaskakujący, inny. Lepszego już chyba nie dało się wymyślić, robi ogromne wrażenie.
Wielka szkoda, że Ferrara niezbyt długo bawił się kinem policyjnym/gangsterskim, bo każdy z takich jego filmów był lepszy od poprzedniego. I tak "Zły porucznik" przebił i tak już bardzo dobrego "Króla Nowego Jorku", a "Pogrzeb" jest jeszcze wyżej. Niestety Ferrara choć postawił na wszechstronnośc co powinno być plusem, to jednak moim zdaniem stał się przez to rezyserem trochę nierównym. Gdyby nie to, to kto wie, może dzisiaj bylby mistrzem wspolczesnej kinowej gangsterki.
W skrócie: "Pogrzeb" to pozycja absolutnie obowiązkowa dla każdego kto ceni sobie kino gangsterskie. MUSICIE TO ZOBACZYĆ!