PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=766551}
6,4 169 168
ocen
6,4 10 1 169168
3,9 29
ocen krytyków
Pitbull. Niebezpieczne kobiety
powrót do forum filmu Pitbull. Niebezpieczne kobiety

Po sądząc po trailerze znów będę potrzebował polskich napisów.

Ricz_Forrester

Z dźwiękiem źle- mam dobry słuch a potrzebowałam napisów ;)

ocenił(a) film na 8
justowa

U mnie tak samo,głosy bohaterów to czysty bełkot jak w poprzedniej części Pitbulla,większość scen trzeba bylo przewijać żeby coś zrozumieć.Co do filmu bdb,czasami miałem wrażenie że oglądam komedie a nie film sensacyjny ;).

ocenił(a) film na 10
Ricz_Forrester

W Heliosię bas nie był wyostrzony i można było spokojnie zrozumieć dialogi.

ocenił(a) film na 5
87Kamila87

Ogólnie tak ale przy Strachu kilka razy słyszalny był jedynie bełkot, ale może to wina jego dykcji.

ocenił(a) film na 4
emero

Większość aktorów rodzaju męskiego ma kłopoty z dykcja w tym fimie, kobiety dużo lepiej.

ocenił(a) film na 6
Ricz_Forrester

Dźwięk dobry, wszystko zrozumiałe. :)

ocenił(a) film na 4
Mateusz17_filmweb

Co powiedziała zuza do lekarki, będąc tam z Szelką? Po tym tekście Szelka wyskoczył przez okno. NIe mogę zrozumieć tego, co ona mówi!

ocenił(a) film na 9
derwiszx

No właśnie co ona powiedziała

derwiszx

" Do pół godziny pani zrobi, zanim klient zejdzie w Pedeozecie" Słychać wszystko bez problemu. Zbadaj uszy.

ocenił(a) film na 4
Andrzejek324

Nie napisałem, że nie słyszę tylko ze nie rozumiem co mówi. Słuch nie ma tu nic do rzeczy.
Jak już tak dobrze u Ciebie z rozszyfrowywaniem niezrozumiałych fragmentów to może jeszcze rozszyfrujesz kwestię którą wypowiada policjantka tłumacząc dlaczego Szelka wyskoczył przez okno. Tam było coś, że myślał że to parter czy coś w tym stylu. :)

derwiszx

Nie rozumienie co ktoś mówi jest równoznaczne z niesłyszeniem niektórych liter. Oczywiście patrząc na PL filmy nie musi to znaczyć, że masz niedosłuch. Jednak nierozumienie co ktoś mówi jest powodem tego , że nie wszystko słyszymy i mówi Ci to zawodowy protetyk słuchu ;) Osoba niedosłysząca przychodząc zbadać słuch, zazwyczaj mówi "Słyszę, ale nie rozumiem".

Patianna

Nie odwracaj kota ogonem :)
Ze zrozumieniem co kto mówi u mnie jest względnie ok. Jakoś dialogi pijanych w wielu filmach rozumiem. W angielskich dialogach nie ma problemu. A w PL czuję się głuchy, większość aktorów bełkocze. Mam wrażenie, że to zmowa dźwiękowca z reżyserem. Coś w stylu: reżyser - "mów przez zęby bo masz grać naturalne wkurzenie". Dźwiękowiec - wyciszę i zagłuszę trochę ten bełkot bo po pierwsze nic nie można zrozumieć po drugie stworzę nastój naturalności dodając syczenie szybkowaru i muzykę w tle.

darek_c

Czytanie ze zrozumieniem się kłania. - "Oczywiście patrząc na PL filmy nie musi to znaczyć, że masz niedosłuch." Widzisz w tej wypowiedzi stwierdzenie "Ze dźwiękiem wszystko okej, tylko z twoim słuchem jest coś nie tak"? Mój komentarz co do MOŻLIWYCH (a nie WYSTĘPUJĄCYCH) problemów tyczył się tego: "Nie napisałem, że nie słyszę tylko ze nie rozumiem co mówi." Zwróciłam tylko uwagę na błędne myślenie wielu osób - "przecież słyszę, że coś mówi, więc mam zdrowy słuch. Po prostu NIE ROZUMIEM "to jego wina - bełkotania, głośnego otoczenia itp itd." Problem z tym , że takie są pierwsze objawy niedosłuchu. Większość z osób z niedosłuchem minimalnym/znacznym/dużym gorzej słyszy tylko parę częstotliwości za czym idzie nie rozumienie pary głosek w wyrazie i z tego wynika nasze nie rozumienie całości. Nie napisałam przecież , że na 100% ma problemy z niedosłuchem i że to nie jest wina dźwiękowców. Nawet nie napisałam, że z tego powodu ma iść zbadać słuch.

Patianna

ten twój post ciekawszy od filmu

Patianna

No tak, tylko po co pisać takie rzeczy pod polskim filmem ze standardowo spapranym dźwiękiem?
Poza tym tutaj jeszcze dochodzi kwestia specyficznego budowania wypowiedzi, żeby nie powiedzieć slangu, co właśnie utrudnia zrozumienie, a nie słyszenie.

ocenił(a) film na 2
Patianna

"niesłyszeniem niektórych liter" - zawsze myślałem, że slyszy się dźwięki, a litery czyta... no chyba, ze po LSD

ocenił(a) film na 3
Pastor1

Słyszy się oczywiście zgłoski. Litery się zapisuje. Mówię Ci to ja.


Dźwięk w filmie oczywiście jest spieprzony, a aktorzy seplenią pod nosem.

ocenił(a) film na 8
Patianna

Zabłysnąć chcesz tymi wywodami?
Oglądałem film w kilka osób, niektóre kwestie specjalnie cofalem dwa, trzy razy i niestety nie dało się zrozumieć. Niestety nasi dźwiękowcy albo ich sprzęt jest do bani.

bartolomeo_filmweb

Przynajmniej mam czym zabłysnąć. Egzamin zawodowy z protetyki słuchu na ponad 90% sam się nie zdał. Napisałam tylko jak ten mechanizm o słyszeniu/ nie słyszeniu / nie rozumieniu dialogów działa. Oglądałam film całkiem niedawno na TVP - również połowy albo i więcej dialogów nie zrozumiałam. Nawet napisy, o które pokusiła się nasza telewizja, były do niczego. Lepiej teraz?

Patianna

Tak, teraz lepiej, bo w drugiej połowie wpisu wreszcie na temat.

Eleonora

Postaram się zapamiętać, że tutaj na inny temat niż film nie można się wypowiedzieć, bo jest "nie na temat". Ja tam lubię tak przy okazji dowiedzieć się czegoś nowego, ale jak widać jestem w mniejszości ;) BTW. Komuś musi się mega nudzić, skoro odpowiada na komentarze sprzed 1,5 roku i w dodatku w temacie, który go nie interesuje.

Patianna

Chyba nie oczekujesz, że ktoś będzie czytać tylko tematy świeżo założone? :) Po obejrzeniu filmu jest ciekaw cudzych opinii, wchodzi na filmweb i już ma czytać interesująco brzmiący temat, ale nie! zaraz! Ten temat jest za stary!

A co do off-topiców, to potrafią być ciekawe z których można się czegoś dowiedzieć lub choćby poznać odmienny sposób spojrzenia na coś, a potrafią też być takie jak Twoje tutaj, czyli serwujące powszechnie znane oczywistości. A nie, chwila, przecież czegoś nowego jednak się dowiedziałam - że zdałaś egzamin na ponad 90%. Przepraszam byłam niesprawiedliwa, te informacje jednak poszerzyły moje horyzonty.

ocenił(a) film na 1
Andrzejek324

Serio?

Andrzejek324

A co to niby miało znaczyć "Do pół godziny pani zrobi"? Ona tam mówi: "Tu pokrycie nam pani zrobi, zanim klient zejdzie w pedeozecie". Tak więc sam umyj uszy i nie chwal się, że wszystko zrozumiałeś, bo po prostu to, co nie zrozumiałeś to sobie "dośpiewałeś".

eltoro10000

Chodziło o to żeby na papierach napisała, czas nie przekraczający trzydziestu minut bo dłuższy czas już nie jest traktowany jako zatrzymanie. Nie wiem gdzie ty tam jakieś pokrycie sobie wymyśliłeś. Dobrze nie usłyszałeś to sobie własny tekst wymyśliłeś.

Andrzejek324


Ja niczego nie wymyślałem. Mam wersję z angielskimi napisami, tłumaczonymi bardzo wiernie, i w tym miejscu jest tekst: "Cover our asses..."nic o żadnej półgodzinie. O ile bez tego tłumaczenia nie sposób domyśleć się co aktorka mamrocze, zwłaszcza, że dźwięk na dodatek nie zgadza się z ruchem warg, to posiłkując się tą wiedzą można usłyszeć właśnie "pokrycie nam pani zrobi". Z całą pewnością nie mówi nic o półgodzinie.
Ale nie przejmuj się, twórz dalej, dorabiaj teorie...

eltoro10000

Idź trollować gdzie indziej. Angielskie napisy do polskiego filmu. Buhahahahahhah większej głupoty to jeszcze nie słyszałem. "Nie sposób domyśleć się co aktorka mamrocze". JAkoś dziwne, że ja rozumiem wszystko bez problemu i niczego się nie muszę domyślać.

Andrzejek324

No nie musisz się domyślać, bo sam tworzysz.
Nie słyszałeś o tym co jest, za to słyszałeś coś czego nie ma. Spróbowałbym nazwać taki stan, ale nie będę wyręczał specjalistów...;-)

eltoro10000

Nie muszę bo mam dobry słuch i doskonale potrafię zrozumieć kwestię wypowiadaną przez aktora. Ty nie dość, że trollujesz to jeszcze jakieś ściemy walisz o angielskich napisach, które sam sobie w głowie stworzyłeś.

eltoro10000

:)

A wracając do tematu - dzięki, że to wyjaśniłeś, bo też nie mogłam zrozumieć co ona mówi, ani po przeczytaniu tego o pół godzinie o co chodzi. Przy tego typu polskich filmach bez napisów jest ciężko :-/

eltoro10000

ANgielskie napisy do polskiego filmu? MAsz strasznie bujną wyobraźnie powinieneś bajki pisać. Dźwięk nie zgadza się z ruchem warg? Nie dość, że problemy ze słuchem to jeszcze ze wzrokiem. Idź ty chłopie zajmij się hodowlą jedwabników.

Andrzejek324

Widzę, że masz problemy z akceptacją otaczającej rzeczywistości i słyszenie nieistniejących kwestii to nie twój jedyny problem.

eltoro10000

JA słyszę doskonale to przecież ty dorabiasz jakieś niestniejące kwestie na podstawie jakiś wyimaginowanych napisów, które nie istnieją. Takiego trolla to dawno tutaj nie widziałem. Nie wiem w ogóle po co ja cię karmię. Bez odbioru i żyj sobie dalej we własnym wyimaginowanym świecie.

Andrzejek324

Pa pa, wpadnij jeszcze...

ocenił(a) film na 3
eltoro10000

"Pokrycie" na 100%.

ocenił(a) film na 1
Ricz_Forrester

Niby jakiego słowa nie zrozumiałeś z traileru? Zawsze się zastanawiam skąd się biorą ludzie, któzy gadają takie bzdury, że nie rozumieją dialogów w polskich filmach Chyba sporo ludzi ma problem ze słuchem.

Andrzejek324

Akurat w filmach Vegi dźwięk - jeśli chodzi o dialogi jest beznadziejny, a "Niebezpieczne kobiety" to już katastrofa.

Jeśli oglądając film anglojęzyczny z polskim lektorem nie mam kłopotów z oryginalnymi kwestiami wypowiadanymi w tle przez aktorów, a w filmie Vegi - mimo dialogów w rodzimej mowie, muszę co trochę cofać, żeby zrozumieć, co mówią, to znaczy, że nie ja mam problem ze słuchem, tylko twórcy z abecadłem technicznym.

Ja wiem, że to fajnie, kiedy ktoś gada potocznym slangiem (też nie lubię mowy serialowej w filmie) i wiadomo, że nie każdy mówi jednakowo wyraźnie, ale co innego słuchać takiej gadki na żywo, przebywając z kimś w pomieszczeniu, a co innego przenosić to na ekran. Wypadałoby się trochę dostosować, skoro już się jest filmowcem.

ocenił(a) film na 8
jan_niezbedny0

Lepszego apelu do tworcow nie mozna wystosowac :)

jan_niezbedny0

Głupoty piszesz. JA jakoś nic nie musiałem cofać i każde słowo zrozumiałem bez żadnego problemu.

Andrzejek324

Być może masz zwierzęcy słuch.

jan_niezbedny0

Wcale nie. Poza tym oglądałem już trzy razy z różnymi osobami i nikt nie miał problemu ze zrozumieniem czegokolwiek. Te nierozumienie dialogów w polskich filmach to jakieś Filmwebowe zjawisko. TYlko na tym portalu się spotkałem z takimi opiniami.

Andrzejek324

Ja akurat nie piszę o polskich filmach w ogólności, tylko o produkcjach Vegi, w których ta sytuacja się powtarza. A skoro tyle ludzi na to narzeka, tzn. że problem istnieje i nie wziął się z księżyca.

jan_niezbedny0

Dobrze napisane

jan_niezbedny0

Ja zwykle oglądając film amerykański nie mam żadnego problemu ze zrozumieniem co mówią aktorzy, staram się oglądać w oryginale, a napisy traktuję jako uzupełnienie, bo wszystkiego nie zrozumiem, ale nie z powodu niedosłyszenia, tylko niedoskonałej znajomości języka. Polski znam doskonale, a na niektórych polskich produkcjach nie rozumiem połowy dialogów. Nie tylko na filmach Vegi, ale to co zaprezentował w "Kobietach" to jest masakra. Bełkot, mamrotanie, niezrozumiały potok słów, całkowity brak dykcji u aktorów, połączony z kiepską realizacją dźwięku. Po prostu żenada. O pozostałych "wartościach" filmu już nie wspomnę, bo daleko nie odbiegają od realizacji dźwięku.

Andrzejek324

Oglądałem Pitbulla na telewizorze i musiałem podgłaśniać, bo nie mogłem wszystkiego wychwycić, podczas ogladania angielskich filmów już na laptopie spokojnie wychwytuję dialogi, choć nie znam jeszcze wszystkich słówek. Więc raczej albo aktorzy mają problemy z dykcją albo dźwiękowcy z umiejętną obróbką dźwięku.

filmowy_laufer

To wytłumacz mi to, że ja oglądałem go w kinie z żoną na telewizorze dwa razy z różnymi znajomymi i jakoś nikt z nas nie miał żadnego problemu ze zrozumieniem jakichkolwiek dialogów. Dla mnie ci co mają jakieś problemyu ze zrozumieniem dialogów, mają po prostu jakiś mniejszy bądź większy problem ze słuchem.

Andrzejek324

Może się wstydzili przyznać, że czegoś nie zrozumieli, a ty po prosty masz genialny słuch :)

Nie mówię, że nie rozumiałem większości kwestii. Mam na myśli głównie jakieś mamroty Cukra czy ciche kwestie Curuś.

filmowy_laufer

Ja nie zrozumiałem przynajmniej jednej trzeciej dialogów, choć słuch mam znakomity. Niektórzy aktorzy po prostu prawie nie otwierali ust przy mówieniu, a jeśli się nie jest brzuchomówcą to efekt jest taki, że zamiast mowy słychać jakieś mamrotanie. Co do słuchowych "geniuszy" jak ten, z którym polemizujesz, przypuszczam, że mniejszy problem ze zrozumieniem takiego bełkotu mają ci, którzy sami na co dzień mamroczą, i obracają się w środowisku "mamrotów", więc są do takiej mowy przyzwyczajeni i osłuchani. Ja na przykład w wojsku byłem w łączności i jednym z zadań było słuchanie depesz nadawanych po niemiecku. Mowa była bardzo niewyraźna, a do tego zagłuszana czymś w rodzaju pracującego traktora, coś jak radio Wolna Europa, tylko gorzej. Na początku nie dało się zrozumieć ani słowa, a po pół roku rozumiałem niemal wszystko i tłumaczyłem na polski. Tutaj jest tak samo, jak ktoś jest przyzwyczajony do wyraźnej, zrozumiałej artykulacji, to przy spotkaniu z mamrotaniem i bełkotaniem nie od razu sobie poradzi z rozróżnieniem słów.

eltoro10000

"Ja nie zrozumiałem przynajmniej jednej trzeciej dialogów, choć słuch mam znakomity". Idź trollować gdzie indziej bo z pewnością nie masz znakomitego słuchu.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones