Zbyt mało scen walk okrętów, fajna była ta retrospekcja Salazara jak zatapiał piratów. W**rwiło mnie jak brytyjski okręt został zatopiony w sekunde, najpotezniejsza marynarka tamtych czasów jest przedstawiona jako kompletne ofermy. Poczatek fajny, potem coraz to gorzej, zero tajemnicy, klimatu, a ta historia miała potencjał. Barbossa, jak zwykle trzymał ten film, bardzo fajna postać i co by nie powiedzieć autentyczna.