Rooney Mara; Garrett Hedlund; Amanda Seyfried - trzy główne beztalencia nowego pokolenia... ale to będzie lipa. Obejrzę tylko dla efektów specjalnych i dla samego faktu, że za filmem stoi Joe Wright - dla mnie kultowy za Pokutę i Annę Kareninę - kto widział ten drugi ten wie, co potrafi zrobić ze scenografią w filmie. Liczę zatem, że chociaż oko ucieszą efekty specjalne ;)