Czekałem na ten film niecierpliwie, Piotruś Pan jako postać działał na niemal wszystkie dziecięce umysły, czy to w animowanej wersji Disneyowskiej, czy w tej nakręconej w 1991 roku pt: "Hook". Gdy po raz pierwszy zobaczyłem trailer "Pan" w oryginalnej wersji językowej miałem spore nadzieje. Te porzuciłem na długo przed premierowym seansem, winna jest, jak mi się zdaje m.in. dystrybucja na terenie Polski, po pierwsze tytuł i podtytuł, sprowadzające film do rodzaju miernej, taniej produkcji. Po drugie: dubbing, już pomijając to jak zły był, zastanawia mnie czy jest w ogóle możliwość zobaczyć ten film w oryginalnej wersji językowej, bo szukając seansu dla siebie mogłem jedynie wybierać między wersją 2D lub 3D. Dlatego wszystkim co mógłbym powiedzieć jest "rozczarowanie" - rozczarowujące jest to jak zmarnowano potencjał, bo jedyne czego nie mogę zarzucić to możliwości, obraz sam w sobie jest piękny (latające okręty, Nibylandia: wioska dzikich, królestwo wróżek są ładnym wyobrażeniem), natomiast tytuł, dubbing, odtwórca tytułowej roli, dialogi, czy ostatnia scena są tym co każe mi szybko zapomnieć o tej produkcji. Zastanawia mnie czy ktoś jeszcze miał podobne odczucia i tak jak ja zawiódł się tym filmem?