"Piotruś Pan" to nowe podejście do historii klasycznych postaci stworzonych przez J.M. Barriego. Film opowiada historię osieroconego chłopca, który trafia do magicznej Nibylandii. Będzie się tam bawił i stawiał czoła niebezpieczeństwom, a w końcu odkryje swoje przeznaczenie - zostanie bohaterem, którego już na zawsze wszyscy będą znali jako Piotrusia Pana.
Film jest genialny. Ja i cała moja rodzina jesteśmy nim urzeczeni. Ludzie którzy tu poniżej krytykują ten film są pozbawieni wyobraźni...dawno zabili w sobie dziecko lub po prostu nigdy nim nie byli. A może po prostu są korporacyjnymi trolami tępiącymi film konkurencji. Film jest absolutnie genialny. Wspaniałe...
Całkowicie bezduszna odsłona Piotrusia Pana, naszpikowana efektami specjalnymi. Dzieci faktycznie były zadowolone po wyjściu z kina, ale jedynie kolorowymi fajerwerkami. Nikt tu nie zwraca uwagi na samą opowieść. No bo i po co, jest przecież CGI ! Rzućmy dzieciakom trochę efekciarskiego mózgotrzepa i będą piały z...
Pan brzmi bardziej stylowo, a Piotruś: Wyprawa do Nibylandii kojarzy się z tanią, telewizyjną produkcja dla dzieci na dobranoc. I czemu poraz kolejny wciśnięto na siłę podtytuł?
PS Czy to kolejna aktorska produkcja Disneya? Tyle tego powstaje w krótkim czasie, że trudno nadążyć :P
Moje dzieciaki bawiły się wspaniale. I mnie jako dorosłemu też się podobał. Film moim zdaniem bardzo "wrażliwy" i trochę w starej duchowści w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Pod prąd temu co robi się teraz w kinie familijnym. Scena z Nirwaną a capella w kamieniołomie powinna moim zdaniem przejść do historii kina jako...
więcej