Kandydatem na reżysera filmu był Clint Eastwood.
Jon Bernthal został obsadzony w roli Dave'a Scotta, jednak z powodu konfliktów w terminarzu wycofał się z udziału w filmie.
Podczas jednej ze scen, gdy Neil patrzy przez okno statku kosmicznego, widać połowę oświetlonego księżyca. Jednak w rzeczywistości widział on księżyc w pełni.
Neil Armstrong w rzeczywistości nigdy nie brał udziału w testowaniu urządzenia MASTIF (multi-axis spin test inertia facility), co pokazano w filmie. Projekt maszyny, będącej częścią programu "Merkury", uznano za niemożliwy do zrealizowania i porzucono.
Podczas jednej ze scen, odległość pomiędzy Armstrongiem a krawędzią księżycowego krateru zmienia się pomiędzy kolejnymi ujęciami.
Wnętrza statków kosmicznych przedstawiono w filmie jako zabrudzone. Jednak w rzeczywistości są one bardzo czyste, aby ograniczyć możliwość unoszenia się pyłu, który mógłby spowodować awarię sprzętu.
Kiedy jeden z astronautów pochyla się by pobrać próbkę księżycowej gleby, można dostrzec, że część jego skafandra jest niewykończona.
Podczas oglądania transmisji startu rakiety z satelitą Sputnik, można zauważyć, że telewizor podłączony jest do gniazdka trzystykową wtyczką. Jednak w latach sześćdziesiątych, czasie rozgrywania akcji filmu, istniały tylko dwustykowe wtyczki.
Kiedy Armstrong ląduje samolotem rakietowym X-15, na ogonie maszyny można dostrzec żółty napis agencji kosmicznej NASA. Jednak chwilę później, gdy pojawia się ekipa ratunkowa, napis ten jest czarny.
Kiedy kapsuła "Apollo" zbliża się do księżyca, transmisja pomiędzy nią a Ziemią odbywa się bez jakiegokolwiek poślizgu w czasie - po komentarzu ze statku szybko przychodzi reakcja z centrum NASA. Jednak w rzeczywistości odległość miedzy Ziemią a księżycem wynosząca 384 400 km nie pozwala na tak sprawną reakcję, ponieważ sygnały elektroniczne potrzebują 1,4 sekundy na pokonanie takiego dystansu w jedną stronę. Odpowiedź z Ziemi powinna nadejść dopiero po upływie 2,8 sekundy.
Podczas sceny startu "Apollo 11" astronauci patrzą w dół przez okno modułu załogowego. Jednak w rzeczywistości jest to możliwe dopiero po odrzuceniu części rakiety.
Sekwencja startu Saturna V nie została przedstawiona poprawnie. Silniki powinny zostać włączone ok. 8, 9 sekund przed faktycznym startem rakiety. Następnie wszystkie połączenia pępowinowe powinny zostać jednocześnie odchylone a paski zaciskowe odłączone.
Podczas manewru umieszczenia statku na trajektorii lotu w kierunku księżyca astronauci powinni mieć założone kaski i rękawice.
Podczas jednej ze scen filmu na zewnątrz budynku montowania pojazdów widać namalowaną flagę USA. Jednak w rzeczywistości pojawiła się ona tam kilka lat później, aby uczcić rocznicę dwusetlecia powstania Stanów Zjednoczonych.
Podczas misji Apollo 11, żona Neila przebywa cały czas w swoim domu w Houston. Jednak w rzeczywistości wówczas często pojawiała się w centrum lotów kosmicznych.
Podczas oglądania filmu można dostrzec, że małżeństwo Armstrongów jeździło zdezelowanym Chevroletem z 1962 roku. Jednak w rzeczywistości astronautom i ich rodzinom użyczono nowe Corvetty, aby w ten sposób zareklamować nowoczesny i wysokiej jakości samochód.
Bob Gilruth w filmie ma na głowie włosy a Buzz Aldrin jest łysy. Jednak podczas trwania misji Apollo 11 to w rzeczywistości Gilruth był łysy a Aldrin nie.
Podczas sceny rozgrywanej w 1962 roku, kiedy to Neil i Buzz znajdują się na miejscu kwarantanny, można dostrzec czołówkę magazynu National Geographic dedykowaną programowi Apollo 11. Jednak taka czołówka pojawiła się w tym magazynie dopiero siedem lat później.
Podczas jednej ze scen, zostało pokazane odbicie fotoreportera robiącego zdjęcia domu rodziny Armstrongów. Pokrętło obiektywu aparatu Leica, za które trzyma, w rzeczywistości znajduje się od strony lewej ręki. Natomiast w filmie znajduje się ono z prawej strony i fotoreporter trzyma je prawą ręką.
Podczas symulacji LTV spadająca maszyna eksplodowała zanim dotknęła podłoża. Jednak w rzeczywistości wydarzenie to wyglądało nieco inaczej. Opadający moduł przekręcił się do góry o niemal 90 stopni i wybuchnął po trafieniu w ziemię.
Podczas pożaru Apollo 1 MSS znajdował się naprzeciwko rakiety i statku kosmicznego. Jednak w filmie został umieszczony na ich pozycji startowej.
Po wylądowaniu modułu na Księżycu Aldrin informuje o włączeniu świateł pozycyjnych a Armstrong o wyłączeniu silnika. Jednak w rzeczywistości czynności te nastąpiły gdy lądownik znalazł się już półtora metra nad powierzchnią satelity. Następnie maszyna zaczęła swobodnie opadać na Księżyc.
Podczas sceny kręconej na Canaveral astronomowie zaglądają przez okno w luku statku i spoglądają na księżyc. Satelita ten znajduje się 14 stopni nad horyzontem i nie powinien być dla nich widoczny.
Podczas filmu można dostrzec nierówną, poszarpaną powierzchnię księżyca z klifami i głębokimi, ciemnymi kraterami. Jednak w rzeczywistości z powodu braku procesów erozyjnych i nieistniejącego wiatru nachylenie zbocza krateru nie przekracza 35 stopni, a powierzchnia wygląda na gładką.
Lot Armstronga samolotem rakietowym X-15 odbył się nie w 1961, jak przedstawiono w filmie, tylko 20 kwietnia 1962 roku.
Zdjęcia do filmu powstały w Atlancie (Georgia, USA).
To pierwszy film wytwórni "Universal Pictures" kręcony kamerami IMAX.
Zdjęcia do filmu kręcono od października 2017 do lutego 2018 roku.