Dość swobodna interpretacja. Już na samym początku widać brak podstawowej wiedzy o samej historii narodzin i kulturze ówczesnych Izraelitów. Na dzień dobry sam Józef nie wygląda na wdowca w średnim wieku z dwójką czy szóstką dzieci, których tu nie widać... ale bajeczka przyjemna. Rodzicom zostanie tylko sporo do dopowiedzenia. No i raczej nie jest to katolicka wizja jak sugeruje tutaj pewien nieuk w tym wątku.