Na informacji Canal+ był taki opis. Młoda samotna matka...bla bla bla....poznaje zamężną przyjaciółkę, z którą nawiązuje romans. Więc nagrałam ten film bo to moje klimaty. I co się stało. Usiadłam z kawusię czekając na ucztę dla moich oczu a tu po 30 min. doszłam do wniosku ,że będzie tyle lesbijskiej miłości co baletu na dożynkach. Dwie godziny nudy, chodzenia i pier.......nie o Szopenie. Canal+ i tłumacz głąb kapuściany oddaj mi moje stracone 2 godziny życia.
Chyba ,że tak ale sam musisz przyznać, że dużo ludzi sugeruję się opisem fabuły. Więc jest to ważny aspekt przy jego wyborze do oglądania. Pozdrawiam.
Zgadzam się z tobą, sam przestałem, oglądać wszystkiego jak leci.
Chociaż wiem, że są też takie osoby, które oglądają filmy tylko dlatego, że są tak zwaną nowością.
To prawda kretyński opis, którego nikt nie poprawił widać dalej, bo wczoraj oglądałam ten film nagrany z Ale Kino, ale tym się nie kierowałam, bo już dawno miałam zaplanowane go obejrzeć. Wedlug mnie film jest udany, choć o takich zwykłych życiowych problemach wielu kobiet w różnych zakątkach świata, no i na kreacje Lea Seydoux.