Jestem wielką fanką prozy Jane Austen i z dużą rezerwą podchodzę do każdej ekranizacji jakiejkolwiek jej książki. Ale ta podbiła moje serce!
Serial "Duma i uprzedzenie" z 1995 r. i "Perswazje" z 2007 r. to najbardziej udane próby przeniesienia książek tej autorki na ekran. Uważam, że idealnie dobrano aktorów - nie wyobrażam sobie lepszej aktorki w roli Anne niż Sally Hawkins, która w świetny sposób pokazuje odczucia swojej bohaterki samą mimiką twarzy. Nie rozumiem zarzutów o brak urody - jest bardzo ładna i urocza, w tamtych czasach były inne kryteria oceny urody, wątpię czy seksbomba w stylu Angeliny Jolie odpowiadałaby opisowi "pięknej kobiety o świeżej urodzie i regularnych, delikatnych rysach twarzy". Trudno żeby wtedy kobiety z wyższych sfer chodziły z mocnym makijażem i wydętymi ustami. Również jej stroje były odzwierciedleniem charakteru - skromnej dziewczyny, będącej przeciwieństwem próżnego ojca i siostry.
Kapitan Wentworth - cu-do-wny! Jedynie aktorka grająca Elizabeth trochę mi nie odpowiadała - w niektórych scenach wyglądała na dużo więcej niż 29 lat.
Dużo, dużo lepsza wersja niż ta z 1995r.
zgadzam się w 100% :-) świetna ekranizacja i dobór aktorów do ról. takie samo mam odczucie co do aktorki grającej siostrę. wyglądała czasem na niemalże 40 lat... film oglądałam już 3 razy! i to pewnie nie koniec ;-)
Zgadzam się z opinią :)) Film świetny, aktorzy cudowni. To będzie mój ulubiony film jak widzę :)
Absolutnie się nie zgodzę, że aktorzy zostali świetnie dobrani. Aktorka grająca Annie to jakaś porażka, dla mnie przez cały film kojarzyła się z pomywaczką, ale na pewno nie z wysoko urodzoną damą. Jej siostry i kuzynki, również urodą nie grzeszyły, a w takich filmach jak kostiumowe jest to jednak istotne. Dobrze, że przynajmniej kapitan Wentworth jest przystojny... jakoś podtrzymał ten film.