Idąc na ten film nie spodziewałam się niczego dobrego. Poszłam na niego tylko i wyłącznie dla Marii Dębskiej, którą bardzo polubiłam. Z racji tego że nie widziałam jej wcześniej na dużym ekranie byłam ciekawa jak się sprawdzi w filmie w roli głównej i w dodatku w mało lubianym przez nasz naród gatunku jakim jest POLSKA KOMEDIA ROMANTYCZNA... I szczerze muszę przyznać że sprawdziła się w tej roli całkiem dobrze. Dużo lepiej od wyskakującej z pralki, lodówki czy innego facebook'a blond włosej KURDE panny SZATAN. Na duży plus że było Baśki stosunkowo nie wiele. Po zwiastunie byłam przekonana że to ona będzie grała pierwsze skrzypce a tu proszę miłe zaskoczenie. Roznerski jak to Roznerski, aktor z niego przeciętny ale w tym filmie wyszło mu nie najgorzej. Dużo lepiej oglądało mi się ten film od np. Porady na zdrady czy podatku od miłości. Od samego początku wiadomo było że Piotr będzie z Natalią co nie zmienia faktu że całkiem dobrze się to oglądało. Na duży plusik zasługuje również pani Krysia Tkacz oraz dobry soundtrack. Piosenka " tak mi się nie chce" w punkt trafiona zwłaszcza na scenie jak babcia odeszła.
Film oceniam na taką mocną 7-kę i aż dziw mnie bierze że jest tyle negatywnych opinii. No ale cóż polaczkom nigdy nie dogodzi tak było, jest i będzie...
PS. Liczę że powstanie część 2 :).