Wybierając się do kina liczyłem na fajny przygodowy film Sci-Fi, z mądrze przemyślanymi zwrotami akcji, taki który mnie zaskoczy. Przeliczyłem się. Zwroty akcji są nie powiem, ale przewidywalne do bólu. Nie będę zdradzał fabuły żeby nie "spojlerować". Ma się wrażenie, że już ktoś kiedyś taką historię opowiedział. Pomijając to, chciałbym zauważyć jednak dobrą grę aktorów. Jennifer Lawrence i Chris Pratt zagrali bardzo realistycznie. Dialogi stoją na wysokim poziomie a kilka z nich, zwłaszcza z udziałem Michaela Sheena wręcz wywołują salwy śmiechu. Sceny z efektami specjalnymi też są co najmniej dobre. Nie ma ich za dużo ale mi zapadła w pamięć ta z basenem. Po projekcji pozostał mi jednak trochę niedosyt. Uważam, że trochę został zmarnowany potencjał tego filmu. Reżyser Morten Tyldum tak jakby nie miał pomysłu nie tylko na zakończenie ale też na rozwinięcie kilku wątków. Podsumowując, uważam, że film Pasażerowie dobrze się ogląda, nie jest nudny ale nic poza tym. Można zobaczyć i puścić w niepamięć. Taką kosmiczną.