Czemu wszystko trzeba zepsuć i robić tylko stylizacje? Tak pięknie i skromnie ubierały się kiedyś kobiety. Lata 20. to faktycznie spory wyjątek - sukienki były bardziej kuse, ale lata 30. i 40. to znowu czas skromnych ubiorów.
Dziewczyna Finna, ale Allie też momentami wyglądały jak prostytutki w tym wesołym miasteczku. Dzisiaj mało kto tak się ubiera w takie miejsca, a wtedy to już w ogóle.
Poza wesołym miasteczkiem Allie też mogłaby nosić ciut dłuższe te sukienki, bo gdy siedziała itp. robiły się z nich wręcz miniówki, co było wtedy wszak powodem wstydu dla kobiety. Może taki był zamysł reżysera, żeby podkreślić różnicę wieku Allie 17-letniej i tej już po studiach. Tylko po co? To traci cały urok
Zresztą film przedstawia czasy przed rewolucją seksualną. Wątpię, czy takie publiczne okazywanie sobie uczuć i obłapianie się szczególnie nie przez małżonków było dobrze widziane, a robił to także Lon z Allie, a więc ktoś z wyższych sfer.