To takie denerwujące, że ludzie patrzą na Miley tylko przez pryzmat Hanny Montany. Po obejrzeniu "Ostatniej piosenki" mogę stwierdzić, że jest bardzo utalentowaną aktorką. Oceniacie ją na podstawie scenariusza serialu. Za to jaki jest powinno się chyba winić scenarzystów, nie aktorów.
Dla mnie ten film był naprawdę, naprawdę dobry. Podobnie jak gra Miley. Pod koniec nawet wzruszył... no i jeszcze plus za ścieżkę dźwiękową.
Kompletnie nie rozumiem nominacji do Złotej Maliny... chociaż odkąd dostała ją Sandra Bullock już chyba wiemy jakie ma znaczenie...
Rzeczywiście, gra lepiej niż w "Hannie Montanie", ale czy jest taką dobrą aktorką to nie wiem....Moim zdaniem jest lepszą wokalistką :) Co do filmu, to jest niezły....momentami trochę nudnawy był, ale tak ogólnie to nawet fajny :)
mi tam też się on podobał ,chociaż też nie przepadam za miley . Ale moim zdaniem film jest super nawet z nią. Bo dobrze gra.
Pozdrawiam.
Ja do Miley nic nie mam, tylko twierdzę, że nie jest najlepszą aktorką, ale śpiewanie jej całkiem dobrze wychodzi. :D Trzeba jednak przyznać, że trochę się poprawiła od "Hanny Montany", może jeszcze kiedyś będzie dobrą aktorką, ale na razie nie jest. ^^
Myślę pozytywnie :D Wierzę, że kiedyś może będzie dobrą aktorką, ale na razie nią nie jest :D Hehe :)
Moim zdaniem nie jest rewelacyjna i dużo jej jeszcz brakuje jeśli chodzi o aktorstwo ale nie można powiedziec o niej że nie potrafi grać... A jeśli chodzi o film to bardzo mi sie podobał, fajna fabuła, ścieżka dźwiękowa super... Naprawdę film warty obejrzenia.
nie widziałam hany montany.
ale w "ostatniej pioscnce" miley gra gorzej niż fatalnie.
książkę czytało się ciekawie, a tutaj miley oślepia swoim beztalenciem.
Oceniłaś film na 1 tylko pod kątem, że Miley zagrała tam nie najlepiej, ciekawy tok myślenia, nie wiedziałem, że w filmie 1 osoba psuje film aż tak, że trzeba go ocenić na 1. Rozumiem, nie zagrała za dobrze ale na pewno lepiej niż w swoim głupim serialu więc nawet oceniając HM na 1/10 to dawanie temu filmowi nawet za samą fabułę, poświęcenie i wykonanie powinien zasługiwać na więcej, ale dobra to twoje zdanie choć trochę dziwne ale ok. Ja np. oglądałem różne śmiecie ale im nawet nie dałem 1/10 bo uważam, że każdy film nawet ten najgłupszy czy nieciekawy zasługuje na odrobinę szacunku, albowiem w każdy taki film weszło kupę kasy a aktorzy w jakiś sposób starali się aby film wyszedł na poziomie. Tak więc rozumiem, że jesteś pseudo krytykiem filmowym, któremu 1 osoba psuje tak bardzo film, że masz powód aby postawić mu 1 ;]
to, że w jakiś film wpakowano kupę kasy- wcale nie oznacza, że należy mu się za to niewiadomo jak pozytwyna ocena.
i tak, uważam, że jedna osoba jest w stanie zepsuć cały film.
zwlaszcza- jak w ostatniej piosence chodzi o ronnie- zwłaszcza, po lekturze tej książki.
Gdyby był on realistyczny to byś wyciągnęła pozytywne aspekty z tego ale dobra ... ;P
Możesz rozwinąć swoją myśl? Czemu gra fatalnie? Czego ci w jej grze brakuje i jakie dostrzegasz błędy? Widziałem tzw. sławne i nagradzane aktorki grające o wiele gorzej. Moim zdaniem dziewczynka poradziła sobie z tą rolą dobrze. Czego można zresztą można oczekiwać po takim filmie. Ot, prosta historia o pierwszym uczuciu, umierającym ojcu i, jak to bywa w amerykańskim filmie, budowaniu więzi rodzinnych.
Jeżeli chodzi o ten film nie wiem dlaczego mówisz że : " prosta historia o pierwszym uczuciu, umierającym ojcu i, jak to bywa w amerykańskim filmie, budowaniu więzi rodzinnych. " Jeżeli film powstał na podstawie książki . :/
Naprawdę miła niespodzianka. : )
Spodziewałam się jakiegoś szmirowatego melodramaciku typu "och", "ach". Widać pomyliłam się.
Miley Cyrus też zagrała przyzwoicie. Macie rację, "Hannah Montana" to była totalna żenada, ale w tym filmie pokazała, że jednak jeszcze grać potrafi. Pasowała do niej ta rola.
Koniec filmu był wzruszający nawet jak dla mnie.
+ za to, że CAŁY film nie był tylko o związku z Willem i za bardzo dobrą muzykę.
Sam pomysł na film jest bardzo fajny. Daję 7/10.
Aha film świetny. Uwielbiam ekranizacje książek Nicholasa Sparksa. Muszę dorwać tą książkę :-) Jak tylko uzbieram trochę kaski - kupuję :-)
Film genialny daje 10 na 10 . Przez drugą połowę filmu nie umiałem powstrzymać się od płaczu . Nie postrzegam Miley przez pryz,at Hanny Montany bo sam lubię tan serial , a myślę że własnie dzięki temu serialowi może grać w takich produkcjach jak "Otatnia piosenka" .
Ja się zgadzam. Ryczałam jak bóbr. Film był świetny moim zdaniem, ale o gustach się nie dyskutuje.
Szczerze mówiąc uważam,że film jest bardzo dobrze zrealizowany. Wydaje mi się,że jest to najlepiej zekranizowana książka Sparksa z tych co czytałam (Noce w Rodanthe, Szkoła uczuć). Oddaje on jak najwięcej z książki. Co do Miley, uważam,że pasuje do roli Ronie. Choc, naprawdę nie jestem jej fanką, jest mi obojętna to mogę stwierdzić,że tutaj mogłam z przyjemnością na nią popatrzeć i nie zepsuć sobie wyobrażenia o całym filmie. Bardziej irytowała mnie rola Willa. Nie wiem czemu, bo w sumie aktor nie zagrał źle.