Bardzo trafna recenzja (ta podlinkowana), zgadzam się niemal z każdym słowem (szczególnie trafny opis tych stworów :D), chociaż mnie akurat scena ucieczki gł. bohatera z Exoru (tym jakimś odrzutowcem czy co to tam było) i strzelanki w powietrzu nudziła i wydawała się sztuczna (takie zabawkowe były te samolociki). Poza tym nie polubiłam jeszcze głównego na tyle, aby mu w tej scenie kibicować. Zresztą w ogóle go nie polubiłam i nie wiem czy to kwestia słabego aktorstwa czy słabo napisanej postaci (pewnie obydwa). Polubiłam Sy'a i tą parkę od autobusu.