Finowie wydali sporo kasy na stworzenie tego filmu. Gdyby powstał w Polsce, to zyskałby miano super chruper hiper produkcji, bo zostawia daleko w tyle takie pozycje, jak „Operacja Samum”, „Demony wojny”, czy „Karbala”. Ale fińskie kino mogło już przyzwyczaić widzów do czegoś lepszego, więc ich produkcja podlega...