36 lat po premierze filmu. jak myślicie jak by wyglądał ewentualny remake?
kto by zagrał główne role ?
kto by staną za kamerą ?
czy "nowy" obraz miałby jakiekolwiek szanse dorównać poprzednikowi ?
czy akcja działa by się w tym samym rozdziale czasowym czy przeniesiona do współczesności ?
/
sam widzię to tak:
Don ( De Niro )
Michael ( Michael Imperioli )
Hagen ( Law )
Santino ( Gandolfini - minus 5 lat i minus 20 kilo )
Freddy ( Ben Ford albo Leto )
reżysera nie znajdę odpowiedniego
nowy obraz raczej by nie dorównał poprzednikowi, takich filmów chyba się nie przebije.
chyba jednak lata 90te by zagościły na ekranie
zapraszam do dyskusji i wymieniania swoich typów
/pozdrawiam
Hmm ciekawy temat ;]
Mój pomysł:
Don - Sean Connery
Michael - Johhny Depp
Kay - Nicole Kidman
Tom Hagen - Ed Harris
Sonny - Ryan Gosling
Fredo - Nicolas Cage
Ciekawy jestem innych propozycji :)
...heretyk! Remake filmu, który jest prawie idealny (bo ideały nie istnieją) nie może być stworzony! A nawet jeśli, od czego chroń nas Boże, to film nie będzie miał tej specyficznej atmosfery, tej duszy, tego "czegoś", co sprawia, że tak nam się filmy podobają! Odszedł już Brando, a innego Vita sobie nie wyobrażam (de Niro nie liczę, bo to młody Vito)...
wybaczcie, że tak chaotycznie, ale chory jestem :/
Raczej remakeów arcydzieł sie nie robi. Po co robić remake filmu który nie ma żadnych minusów. Wiadomo, że nikt nie byłby w stanie sie nawet odrobinę zbliżyć do poziomu jaki film prezentuje.
Nie no, remake tego filmu to głupota, każdy to wie, ale ciekawe są propozycje na aktorów na teraźniejszy film ;]
eem...
nie wyobrażam sobie nikogo innego w roli Michaela - tylko Pacino .
Don? Jaki może być don inny niż Brando?
Do pozostałych ról może i można dobrać innych aktorów.. hm, ale ja nie umiem xP
Ale te 2 pierwsze.. Nie. Nie chcę remaku nigdy Oo
A więć tak:
Reżyseria: P.A. Anderson - pokazał w There Will be Blood że klimat zrobić genialny potrafi ,a to jest najważniejsze.
Don Vito - Robert De Niro - zagrał już go raz więc bułka z masłem dla niego ;)
Michael - Edward Norton - 'prawdziwemu' nie dorównałby ale najbardziej mi pasuje do tej roli ,zrobi groźną mine i po sprawie...
Tom Hagen - Russel Crowe - tu miałem problemy ,ale Crowe najbardziej pasuje mi na takiego niewinnego pana z teczką ;)
Santino - Brad Pitt - pasowałby jak ulał ,wariatów gra świetnie ,a Santino w pewnym stopniu takim był...
Fredo - Kevin Spacey - to byłoby coś dla niego ,juz raz takiego jakby nieudacznika zagrał (oszukanego ale jednak) w Podejrzanych ,wizualnie też dość podobnie.
Kay - Nicole Kidman - z babami już było trudniej ,ale przydałaby sie ładniejsza KAy niż 36 lat temu więc ruda ;)
I prosze nie mówić - 'nie tak nie można remake ,to głupota' - to zabawa a nie głupota ,a gdyby coś takiego powstało byłoby na pewno ciekawie ,tam bardziej w moim zestawieniu obsady ;)))
Prędzej powstanie czwarta część niż remake.
Reżyseria - szczerze, to trudno mi powiedzieć, kto najbardziej by się nadawał.
Don - Sean Connery, Michael Douglas, ew. postarzyć Kevina Spaceya
Michael - Joaquin Phoenix
Sonny - Leo Di Caprio
Fredo - Sean Penn
Kay - Nicole Kidman
Tom Hagen - Daniel Day Lewis
Clemenza - Jacuchna Nicholson, jakby się jeszcze spasł... :)
Don - Jean Cloude Van Damme
Michael - Arnold Szwarzeneger (musialby troche przykoksic...)
Sonny - Segal xD
Fredo - Piotr Adamczyk...
Kay - hm... Paris Hilton?
Tom Hagen - Sylwester Stallone
Clemenza - Bruce Willis
Ludzie po co sie bawic w takie durne porownywanie? W dzisiejszych czasach nawet nikt by sie na to nie odwazyl bo to niemozliwe!
Eej ksg666 nie bądź taki do przodu.
Każdy wie, że to nie prawda, a pomarzyć nie zaszkodzi :D
Raczej nie pomarzyć, tylko rozluźnić się i pożartować, bo temat jest tak niepoważny, jak wymysły pani Sowińskiej...
Nicole Kidman! Sonny, tą bezbarwną czterdziechę chciałbyś widzieć za Diane? No nie..
Albo tak też można:
Don Vito - Morgan Freeman
Michael - WIll Smith
Hagen - Samuel L. JacksonD
Fredo - Eddie Murphy
Santino - Danzel Washnigton
Kay - Martin Lawrence ;)
Pewnych filmów nie ma sensu kręcić od nowa, bo remake może często wszystko popsuć. Ojciec chrzestny z Marlonem Brando jest najlepszy i niech tak zostanie.
Ale jak chcemy się bawić w takie rozważania to na całego ;p Jakby Ojca chrzestnego nakręcili w Polsce to ktoby zagrał waszym zdaniem??
A to moja propozycja aktorow Wam sie nie podoba? Przeciez jest idealna moim zdaniem :P Oskarow by sie jej nazbieralo... :D
Jean Cloude Van Damme jest niestety za młody, aby pożądnie zagrać Dona. Myślę, że Leslie Nielsen by doskonale wczuł się w rolę. Chociaż może to i zły pomysł, bo mógłby niechcący stworzyć lepszą kreację niż Brando. I co by wtedy było? Wypożyczalnie dvd musiałby zmieniać plakaty, amerykanie oszaleliby i ogłosiliby go najlepszym aktorem ever, jakiś producent chciałby stworzyć czas apokalipsy 2 z oczywiście nową ikoną kina. A o następnych skutkach, aż się boję powiedzieć. Pomysł rewelacyjny ;)