Moim zdaniem zarówno Skrzetuski jak i Bohun są nieprzeciętnego uroku! ;)Trudno wybrać...Każdy inny na swój sposób. Skrzetuski honorowy, spokojny, dostojny. Bohun porywczy, oddany, zazdrosny. Ale wszystkie te cechy to na swój sposób pozytywy.
Po co te pytanie??
To moczywiste że bohun!!
Domagarov wzorowo oddał harakter ksiażkowego Hohuna.
Chociaż Helenie się nie dzwię, ze wybrała Skrzetuskiego. Ona się po prostu bała Bohuna od momentu, kiedy rozszczepił na jej oczach człowieka. Mimo to... i tak Bohun!!!
Masz rację :) Helcia ( albo jak mówi moja mama Helga XD ) nie miała na tyle silnego charakteru żeby zamiast cały czas się go obawiać poznać że on jest w niej okropnie zakochany oraz że nigdy jej nie skrzywdzi. Ja także jestem pod wrażeniem tych opisów i tego co on mówił wystarczy pomyśleć taki dumny waleczny zawzięty Kozak dla jednej głupiej acz przez niego wielce kochanej dziewczyny był gotów oddać wszystko : sławę bogactwo duszę życie!! A co do kniahini Kurcewiczowej to ona wdzięczyła się do Bohuna bo ten obiecał jej że gdy Helena zostanie jego żoną zostawi ich w Rozłogach!! Jak mogła! Wiedziała przecież że Bohun jest porywczy a Skrzetuskiego nienawidzi jak nikogo więc śmierci swojej i swoich synów sama jest winna :(
Skrzetuski.
Bohun to zdrajca RP.
Może ją kochał nad wszystko a czy Skrzetuski był o wiele gorszy???
Ja bez wahania wybieram Skrzetuskiego.
Nie mogłam się powstrzymac więc piszę:)
Chyba od chwili napisania powieści tysiące kobiet zadaje sobie to niesmiertelne pytanie:
Skrzetuski czy Bohun? Sama też je sobie zadawalam. I jeśli w wieku 18 lat odpowiedzialam bez wahania- Bohun,
to po 10 latach zyciowych doświadczeń- odpowiadam- Skrzetuski;) A tak naprawdę to Kmicic, bo to on
i tylko on odzwierciedla ideał prawdziwego mężczyzny. Jednym słowem- znakomita mieszanka jednego i drugiego. Ale o tym później.
Dlaczego kobiety wolą Bohuna? Bo ma coś z nich samych. Kocha jak kobiety tylko kochać potrafią- namiętnie,
z nieprawdopodobną pasją i co najważniejsze- na zawsze. Jak bardzo każda z nas pragnęlaby, zeby jej ukochany choc
w niewielkiej czesci odwzajemnil nam taka miloscia jaka same go darzymy lub darzylysmy! Nikle szanse. A Bohun tak
wlasnie kochac potrafi. Poza tym jest przystojny, nieustraszony, ma tzw. "kawalerską fantazję" i otacza go aura tajemniczosci.
Ale, oprocz tych wszystkich wspanialosci, jest- powiedzmy sobie szczerze- okrutnym i nie znającym litości mordercą
i gwałcicielem. Tak, tak, kto wnikliwie czytal powiesc ten wie zapewne jak Bohun postepowal z innymi kobietami. Dla dzieci zapewne rowniez nie mial litosci. Hołdując zasadzie "najpierw robimy, potem myslimy", potrafil w napadzie wścieklosci zabic niewinnego czlowieka. I to daje do myslenia. O tym nie mozna zapomniec. Gdy chwila zauroczenia mija dochodzi sie do wniosku, ze pragnienie piękna, bogactwa, i "wielkiej" milosci sa niczym jesli krzywdzi sie przy tym drugiego czlowieka. Bo milosc to pragnienie szczescia bliźniego. A Bohun chciał szczescia dla siebie. Zakochal sie w Helenie- wiec myslal, ze ona mu sie nalezy, że sama musi go kochać, dlatego tylko, ze on tak bardzo ja kocha. Nie obchodzilo go jednak zbytnio co ona rzeczywiście mysli i czuje. Oswiadczyl sie o nia za jej plecami, zawarl transakcję z Kurcewiczami-kupil ja i zamierzal -ot zwyczajnie wziac z nia slub bez jej zgody. I nawet jesli by mu sie to udalo, z pewnoscia nie bylby potem z nia szczesliwy, bo jak mozna zyc gdy ukochana
osoba nami gardzi?
Sama Helena najprawdopodobniej byla jeszcze dzieckiem gdy przy niej Bohun tak niespodziewanie
rozwinął cały wachlarz swojego popędliwego charakteru. Wrazliwa, delikatna i pobożna musiala przezyc prawdziwy szok.
Badania naukowe potwierdzaja, ze taka trauma zostaje na cale zycie;) Do tego osierocona, zdana na laske i nielaske
swoich krewnych żerujących na jej majątku, bez żadnego oparcia bliskiej osoby, nie znajaca swiata i bardzo
mloda. Dlatego nie czepiajmy sie jej. Potrzebowala Skrzetuskiego, jego opieki, a poza tym oboje do siebie bardzo pasowali.
Piszecie, że poradzilaby sobie z Bohunem gdyby miala silny, zdecydowany charakter. Moze tak a może nie. Mając przy tym
poczucie sprawiedliwości, nie moglaby z nim zyc, bo nie pogodzilaby sie z jego zbrodnicza przeszloscia, a nie wierzę, ze on
od razu z tej milosci spotulniałby jak baranek i zamienił w anioła;) Jesli natomiast jej moralność
podobna byłaby do moralności Bohuna, z całą pewnoscią spokojnego, szczęśliwego życia również by nie mieli.
Prawda, ze gdy czytalam powieść, "krew sie we mnie burzyla", bo na miejscu Heleny- posiadając taki majateczek jak Rozlogi
przepedzilabym cale towarzystwo na cztery wiatry i sama bym sie rozporzadzala swoja osoba. A gdyby Bohun obiecał poprawę- z widocznymi efektami- to pewnie i zostawiłabym mu uchyloną furtkę;) W epilogu powiesci napisane jest, ze pod koniec zycia odbudowal Rozlogi i tam umarl, wiec musial z pewnoscia dokonac rozrachunku ze swoim zyciem, najprawdopodobniej zrozumial jakie błędy popelnil, a wzniesienie z popiołów dawnej siedziby Kurcewiczów to symbol pokuty za zbrodnie przeszlosci. Mysle, ze Sienkiewicz po jakims czasie doszedl do wniosku, ze nieco skrzywdzil Bohuna nie dajac mu szansy na poprawę i jakąkolwiek pociechę, dlatego pan Kmicic tak bardzo jest do niego podobny z postępowania i charakteru oraz ma oprócz tego dodane wszystkie inne cechy, których Bohunowi zabrakło by z wilkołaka stać się ponownie czlowiekiem;) Dostał tez szansę na rehabilitację, uwieńczoną nagrodą w postaci ukochanej. Ale co najwazniejsze i najpiekniejsze - zmienil swoje postepowanie
bez pewnosci, ze Olenka ostatecznie bedzie jego. Zrobil to, ponieważ zrozumial, że podstawą dobrego życia jest
umiejętność przyjmowania odpowiedzialności za swoje czyny nie tracąc przy tym godności. To zapewne pojął, choc zbyt pozno by wszystko naprawic- Bohun.
Rozpisalam sie nieco, ale mam nadzieję, ze zaowocuje to chwila refleksji dla wszystkich kobietek- malych i duzych szukajacych
prawdziwej milosci. Pozory czesto myla...a w zyciu tak latwo sie pogubic, dlatego męskich i kobiecych Bohunów ciągle żal...
:)
Bohun - racja, że porywczy i krewki, ale za to z krwi i kości . A Skrzetuski ? Niby nic, dom, dzieci ... To jego wizja. Nawet nie pamiętał o Helci, tylko jeździł se na wojne . Bohun kazał pilnować Horpynie Helenki . " Ty tu pani " ;)
Baz wahania- Bohun
Już czytając książkę byłam po stronie Bohuna- odważny, z temperamentem, no i szaleńczo zakochany. A w Bohunie w wykonaniu Domogarova jestem po prostu zakochana. Ach, te oczy...
Idiotki poleca na Bohuna, takie same jak te, które wolą arabów a potem ża, że po pysku dostają i są traktowane jak zwierze. Mądre kobiety wybiorą Skrzetuskiego. Tyle na temat.
Dziękuję, że nazwałeś mnie i parę innych osób idiotkami.
No cóż ale domyślasz się, że są to tylko hipotetyczne rozważania niż to co naprawdę byłoby w rzeczywistości.
A co mogłoby być?
Nie mam pojęcia. Nie sądzę żeby było mi dane dokonywać takiego wyboru.
Cóż poradzę, że Domogarov jako Bohun jest dla mnie o wiele bardziej pociągający niż Skrzetuski.
I tyle.
a Ty co jestes swietoszek i wybierasz grzeczne dziewczynki???? wiekszosc facetow leci na te ktore nie maja zbyt pokornych charakterkow.... i co wyzywam Cie od Idiotw????
No cóż... Zdarza się, że niektóre dziewczyny lubią "niegrzecznych" chłopców, a niektóre takich, którzy by je przytulili, pogłaskali. Oba z tych rodzajów panów są potrzebni. Ale ja się podpisuję pod Bohunem - zawsze lubiłam czarne charaktery:D
Ja oczywiście nie sądzę, że Skrzetuski nie jest pociągający. Jest na swój sposób.
Jednak gdybym miała wybrać to oczywiście Bohun jak już wcześniej zaznaczyłam.
Znacznym powodem owego wyboru jest gra i sam wygląd Aleksandra. Świetnie dobrany aktor.
Hmm Helcia powinna wstąpic do zakonu ;D xdd A tak szczerze to miałabym dylemat ;D MOże by sie jakiś trzeci znalazł ?:D
Ja bym wybrała Skrzetuskiego! Jego honor i oddanie to jedno, ale przecież on też bardzo kochał Helenę!
Bohun nawet mocniej.... tak mi sie wydaje...:P chociaz moze innym rodzajem milosci...(bardziej mi sie podobal en rodzaj) :P:P:P
Nie sądzę, że można to oceniać w skali kto mocnej. Dwaj na pewno kochali Helcię inaczej.
Jednak uczucie Bohuna bardziej mi się podobało. Mimo, że było szalone i porywcze.
Nie uważam, że Bohun mógłby skrzywdzić Helcię. Podobnie jak nie uważam żeby Upiór z Opery ("The Phantom of the Opera") mógłby skrzywdzić Kryśkę.
Polecam ten film-musical (wersja z 2004 roku) bo są tam wg mnie pewne podobieństwa co do typów miłości podobnych jak w OiM.
Cóż zrobimy, że Bohun jest tak pociągający...
Naprawdę sądzicie, że Bohun nie mógłby skrzywdzić Heleny? To przypomnijcie sobie scenę u Horpyny, jak Jurko potrząsa Heleną i mówi jej "Lacha miłujesz! Ja go dostanę... itd.".
muszkieterka pomyśl sobie o tym momencie w książce gdzie jest fragment o gorącej ukraińskiej krwi Heleny jeśli Helencia miała gorącą krew to wojowniczy i bądź co bądź gwałtowny Bohun tym bardziej :) ale wiesz myślę żeby jej nie skrzywdził po prostu w filmie był gorszy niż w książce tam Heleny nie szarpał tylko jej powiedział: ,, Bądź ty spokojna. Póki ja trzeźwy, póki mnie gorzałka-matka głowy nie zapali, póty ty dla mnie jak obraz w cerkwi" po takich słowach chyba Hela mogła się mniej bać nie sądzę aby Skrzetuski pijany na umór i w olbrzymim gniewie zachowywał się jak dobrze ułożone książątko na dworze królewskim
Nie zgadzam się, że w filmie był gorszy niż w książce. W książce mówił Helenie o tych dziewczynach, którym kazał przywiązać kamień do szyi i w wodę, bo jakoś żadna nie zwróciła jego uwagi. To nie było chyba takie chwalebne, prawda? A poza tym, wątpię, żeby Skrzetuski nawet swój największy gniew wyładowywał na Helenie.
Pozdrawiam :)
ale tam opowiada jaki był kiedyś- czyli sugeruje Helenie że jest się w stanie zmienić, chociaż cały czas jest troszkę niedojrzały. Jakby aktor był młodszy, to inaczej byłaby ta postać odebrana.
Ja bez wahania wybrałabym Bohuna. Niebezpieczny, odważny, szalony, męski ]:-) A do tego to spojrzenie. Biedna Helena - nie wiedziała co czyni. Takiego mężczyzny jak on ze świecą szukać na tym łez padole.
Sweetblondi twój nick mówi już wiele :]. A co do bohuna to przypomnijcie sobie jak np kazal powiesic goscia od którego wczesniej wyciągnol info. Wasz typ faceta, no comment masochistki.
Bohun oczywiście ;] Lubię złe,niegrzeczne charaktery w filmie :) z resztą nie tylko ;] Np podoba mi się strasznie Joker z Mrocznego Rycerza :)
Tak samo Bohun :)
Skrzetuski ma zbyt miękkie serce
A PROPO? BOHUN Z WĄSAMI CZY BEZ? BO MNIE TROCHĘ IRYTUJĄ I PEWNIE SĄ KŁUJĄCE ;P
Bohun!Po Skrzetuskim wcale tej miłości nie widać-trochę popatrzył,przez wode ją na rękach przeniósł i już się zakochał?A jak miał możliwość,żeby szukać Heleny,to wybrał wojnę.Tak się chyba nie zachowuje zakochany mężczyzna,nawet jeśli jest rycerzem...Za to po Bohunie widać tę miłość-za te spojrzenia Domogarow powinien dostać jakąś nagrodę...A-zwracam się do dziewczyn-widziałyście minę Bohuna,jak Skrzetuski go uwolnił?Już miałam nadzieję,że się w końcu pobiją...Ale to ostatnie spojrzenie rzucone na Helenę,jak się przytulała do Skrzetuskiego,było tak bezgranicznie smutne...
Skrzetuski nie wybrał wojny, wybrał ojczyznę. Dlatego właśnie był wzorem rycerza - ojczyzna była dla niego najważniejsza. Heleny szukał, gdy tylko mógł. A to różnica. Ale to jest wytłumaczone dokładnie w książce...
oczywiście - Bohun. Za co?
Sienkiewicz pisał, że 'Skrzetuski ucieszył się, że Bohun przy Helenie człowieka zabił - był to bowiem watażka wielkiej urody'. No i przede wszystkim jego uczucie do Heleny... Jak się czyta książkę, ogląda film to aż cieplej się robi na sercu przez taką miłość...
Co do wyboru Heleny - był oczywisty. Helcia była w zasadzie ubogą kniaziówną, dlatego Skrzetuski i jego 'wielki świat' ją zauroczył. Nie neguję faktu, że go kochała, jednak ślub z Bohunem byłby dla niej krokiem w dół na drabinie społecznej.
Dla Bohuna ważna była tylko Helena a dla Skrzetuskiego była ważna i wojna i Helena. Bohun był na swój sposób "luzakiem" (tak byśmy powiedzieli w dzisiejszych czasach).
Rzeczywiście tą miłość widać w oczach Bohuna.
ALE WCIĄŻ NIKT NIE ODPOWIEDZIAŁ:
BOHUN Z WĄSAMI CZY BEZ? I DLACZEGO?
Poza tym Bohun fajniej się ubierał jeśli w ogóle można cos takiego stwierdzić. Jak na kozaka przystało miał ekstra czape,buty i spodnie ;]
Gdzieś tam jest wątek co oznacza wzrok Heleny na końcu filmu gdy spojrzała raz na Bohuna a raz na Skrzetuskiego.
"...I w sumie nie wiem... bo Jurko dosiadł konia, a ona na niego spojrzała tęsknym wzrokiem? żalem? strachem? jakąś głębią... pomóżcie mi bo mnie nurtuje odpowiedź na to pytanie..."
Ktoś odpowiedział:
Sienkiewicz tak tego nie zakończył. to tez nie była wizja reżyserska. to wymysł Scorupco. kiedys oglądałam wywiad z hoffmanem i powiedzial, że scorupco zrobiła mu żart. popatrzyla się na skrzetuskiego i bohuna tak jakby jeszcze raz ich porównywała i wybierała. Tak jakby miała sie upewnić czy dobrze wybrała <znalazła sobie porę;/> uważam, że to co zrobiła scorupco było niepotrzebne.
Dla porównania:
Bohun całowałby pewnie tak jak Domogorow w 51 sekundzie. Obleśne jest jedynie to że całował sie ze Steczkowską;/
Ale naszym tematem przewodnim jest przecież nieokiełznany rumak Bohun prawda? :))
http://pl.youtube.com/watch?v=myqRETUQX1s&feature=related
Mi odpowiada taki typ namiętności :D
Dwie pieczenie na jednym ogniu - http://pl.wikipedia.org/wiki/Zesp%C3%B3%C5%82_rycerza_i_rozpustnika . Mnie by właściwie taki układ odpowiadał. Bo jakoś nie widziałby mi się związek z kimś takim jak Bohun, nie mam raczej skłonności masochistycznych.
Zdecydowanie Bohun:) Skrzetuski jest nudny jak flaki z ... no nie wiem z czym ,ale to BARDZO nieinteresująca postać:/
Zresztą zawsze mi się podobały okrutne i bezwzględne czarne charaktery ;)))
No to zaczynaj ;) Np co ci się nie podobało w Skrzetuskim? ;) A przykładowo miał Bohun ;p hah pytanie oczywiste ;d
Bohun miał to, że był... no cóż, sobą:) Sienkiewicz (choć pewnie nie planował tego) podobnie jak wielu innych pisarzy stworzył postać negatywną, która paradoksalnie ma dużo wiecej zwolenników (zwolenniczek:D) niż bohater pozytywny. Tak samo jest z Upiorem z "Upiora w operze" czy Snape'em z Pottera. Szkoda tylko, że ci panowie tak beznadziejnie lokują swoje uczucia, bo choć tabuny kobiet gotowe byłyby rzucić im się pod nogi, to oni kochaja swoją jedna jedyną, która zwykle jest jakąś siksą bez gustu:/ Jak Helena mogła odrzucić Bohuna? No jak pytam się?!
Oczywiście, że mogła, bo miała inny gust niż Ty ;) Weź też pod uwagę, że w tamtych czasach kobiety były nieco inne, no a poza tym Helcia bała się Jurka i ja się jej już nie dziwię-skoro zabił przy niej człowieka... Też nie chciałabym być z kimś, kto nie liczy się z moim zdaniem i bez względu na mnie chce się ze mną ożenić.
No ale weź pod uwagę to,o czym sama napisałaś - że to były inne czasy. Malżeństwa bez zgody samej zainteresowanej były normą - nikt nie liczył się ze zdaniem dziewczyny, zawsze nadrzędną rolę grały kwestie finansowe, polityczne, społeczne...
Co do zabicia, również należy patrzyć na to nieco inaczej niż dziś - czasy były dużo bardziej brutalne, niewielu było ludzi, ktorzy nigdy nikogo nie zabili.
No tak, masz rację, wtedy nie liczono się ze zdaniem dziewczyny i dlatego właśnie nie chciałabym żyć w tych czasach :) Ale mi nie chodziło o samo zabijanie, bo przecież Skrzetuski też zabijał, ale zamordować człowieka przy kobiecie, której miłość i przychylność chce sie zdobyć? To chyba trochę nie na miejscu....