"Film nie gloryfikuje przemocy, ale też nie potępia bohaterki. Stanowi studium przypadku,
moralną ocenę pozostawia widzowi – jeśli ten zechce ją wystawić. Reżyserowi chodzi o
tkwiącą w każdym gotowość do zabijania, którą maskuje się etyką dzielącą zachowania na
dobre i złe. Jordan powrócił w „Odważnej” do tematu, który interesował go już w jego
pierwszym filmie – „Angel”." Więcej na: http://www.ksiazeizebrak.pl/node/1139