Obietnica nie tylko spełnie oczekiwania kina o młodzieży, ale jeszcze raczy nas urokiem Elizy
Rycembel. O ile premierę filmu zdominowała niejaka Luxuria, o tyle na ekranie Eliza w pełni króluje.
Widząc jej uśmiech i wypowiedzi w mediach, byłam zaskoczona jak diametralnie inną osobą jest
Lilka. Zero wiosennego blasku, uśmiechu i ciepła Elizy, za to mnóstwo tajemnicy, jakiegoś
ukrytego, żalu, smutku... Debiutujący Mateusz zagrał dobrze, nie byla to łatwa rola, ale też nie był na
ekranie cały czas - jak Eliza. Bardzo fajni dobrani aktorzy do ról rodziców. Chyra - tym razem nie jako
dobry tatuś, a całkiem wycofany, chciałby wysłać buziaczki na skypie i żeby to wystarczyło córce za
ojca... Niestety tak to nie dziala i dobrze by uświadomili sobie to rodzice i dzieci.
że obietnica z pokryciem - zgadzam się, na razie nie widze innego polskiego filmu, który chciałabym obejrzeć, chyba dopiero Miasto 44.
Obietnicę można uznać za pewien apel - nie tylko do rodziców - zwracajcie uwagę na swoje duze dzieci, ale do każdego z nas, aby dbać o relacje - w rodzinie, przyjaźni.
To prawda, Eliza byla swietna w tej roli... Uwierzylam jej... Byla bardzo przekonujaca. momentami az ciarki przechodzily po plecach...