Niezły film, ale nie wciągnął mnie dostatecznie głęboko, aby dać mu więcej niż 6/10. Jedyne zaskoczenie to sytuacja z morderczynią córki dziadka. Reszta bardzo przewidywalna. Może obejrzałem za dużo filmów, ale przy tym akurat nie poczułem dreszczu emocji ani nie podskoczyłem z zaskoczenia. Jak dla mnie film zjada rutyna. Niepotrzebna pierwsza początkowa scena w pewien sposób zdradza zakończenie. Moim zdaniem nie wnosi niczego nowego i pewnie po tygodniu go zapomnę. Ale obejrzeć, owszem, można. Nie jest to całkowicie zły film, ot po prostu rozrywka na wieczór bez gwarancji jakichś specjalnie wielkich wrażeń.