Zaraz po "Dniu niepodległości". Fabuła chyba wymyslana chyba podczas kręcenia - szukają, znika, jakaś postać miała być dobra, ale jest zła, i znowu, i prawie ich zabili, i szukają, i problem, i dziewczynka ratuje sytuację, bo znowu ktoś miał być dobry a nie byl. i ją mają, i ucieka, i prawie ich zabili, i mają, i jest problem, i super dziewczynka, i ja mają i ucieka
(serio jak w scooby doo jak to już ktoś napisał)
Nie da się wciągnąć w te historie, postacie tu mają jedną, maksymalnie dwie cechy.
Film nie wywołał u mnie żadnych emocji, od samego początku wiadomo, ze jakby to oni sie nie strzelali, jak niebezpieczna sytuacja by była to i tak schemat sie powtórzy po raz enty. Jak zaczynała się bójka, strzelania to chciałam tylko końca sceny.
Uśmiechnęłam się może dwa razy, ale to chyba za mało jak na film który się określa m.in. komedia. Thriller-? Dreszczowiec? :o
Raczej film familijny na niedzielny wieczór z rodzina.
Film da się obejrzeć, mniej więcej po godzinie dopiero naprawdę zaczyna męczyć. Ale jest po prostu słaby i nudny. Szybko przestało mnie ciekawic, jak się ten film skończy.
Nie warto iść na to do kina, jak już to tylko w domu