napisała dziewczynka, która gra w simsy i daje 10 Dawcy Pamięci... bez komentarza :)

każdy ma prawo grać w to co chce(niezależnie od wieku) , już nawet nie będę się tłumaczyć że są to oceny sprzed kilku lat odnośnie simsów :d a co do Dawcy pamięci to nawet nie porównuj przekazu bo krzywdzisz film.

każdy ma prawo grać, ale ocenić film każdy musi tak jak Ty? ;)

film jest fajny i pouczajacy

hahaha no chyba Ty koleżanko naucz się ortografii ;)

Gniotem jest ojciec chrzestny. Nie to

Każdy ma prawo wyrażać swoją opinię, szanuję twoje zdanie o Ojcu Chrzestnym. Ale sam powiedz czy AlexRener to nie idealne imię dla małpy, takiego rudego orangutana. Siedzi taki od urodzenia w klatce, w dupie był i gówno widział...

Jestem bardzo fajną małpką, trochę głupiutką ale pocieszną. Ojciec chrzestny tylko 1 część widziałem po łebkach dłużył mi się strasznie ale i tak ma ode mnie 7/10 bo jest zbyt dobrze wykonany żeby dostać słabszą ocenę. Nawet 7/10 to za mało ale dla mnie tyle.

Z racji wieku mam inne spojrzenie na kino. Ale nie żyjemy w Chinach każdy ogląda to co lubi. Szacunek z mojej strony.

Pozdrawiam wzajemnie

Faktycznie jest totalnym gniotem, a ocena zawyzona przez wiadomo jaka grupe widzow :D w glebsza dyskusje nawet nie ma sie co wdawac. Mam tylko obawy, ze dlugo nie zapomne o tych zenujacych 90 minutach.

Tylko tyle tak ? Napisać ze to gniot może chociaż dasz argumenty czy coś ?

Totalny gniot? Też tak pomyślałem po pierwszych dwudziestu minutach, ale oglądnięcie całości zupełnie zmienia postać rzeczy. Film jest wartościowy i ma bardzo aktualny przekaz. Szczególnie w odniesieniu do młodzieży (głównie, ale nie tylko- generalnie do ludzi naiwnych i wchłoniętych w internet), dlatego "Nerve" ma taką formę, a nie inną. Trochę pojechałaś po bandzie z tą oceną.

Gniot hehe zabawne, łatwo napisać gorzej uzasadnić a o ocenach już nie wypomnę..

nie będę traciła czasu na uzasadnianie czegoś co mi się nie podobało, nie mam takiego obowiązku jak Ci się to nie podoba to trudno :) a co do ocen to chyba sprawa indywidualna nie? to po co wchodzisz i patrzysz?

W takim razie Twoja ocena jak i ten komentarz jest bezwartościowy :)

Z całym szacunkiem natalia3852 piszesz tak jakbyś miała 14 lat i problemy z racjonalnym myśleniem, z każdym postem zaprzeczasz sama sobie. Piszesz, że "co do ocen to sprawa indywidualna nie?" to po jaką cholerę tworzysz temat w którym pytasz z wyrzutem dlaczego ten film ma taką ocenę? Przecież ocena filmu to średna z indywidualnych ocen oglądających. Nazywasz coś publicznie gniotem i piszesz że nie masz obowiązku uzasadniania, po co w takim razie wogóle rozpoczynałaś tą dyskusję? Jeżeli nie potrafisz uzasadnić oceny filmu to wystawiasz swoją ocenę i wyłączasz filmweba, a nie tworzysz temat otwierający dyskusję.

wiesz szczerzę mówiąc pisząc ten temat liczyłam się z tym, że inni nie zgodzą się ze mną, ale napiszą chociaż jeden argument dlaczego ten film jest dobry (oprócz naskoczenia na mnie nie znalazłam takiego) więc równie dobrze ja też mogę zarzucić wszystkim brak uzasadnienia :) uważam, że jest to portal na którym nie trzeba pisać uzasadnień w każdej kwestii, wiem że napisanie gniot niczego nie tłumaczy ale z drugiej strony to nie jest recenzja, opowiadanie czy cokolwiek innego na studia czy do szkoły ;) więc szkoda że ludzie nie podchodzą z dystansem, ale będę mądrzejsza i na drugi raz nie wstawię takiego tematu ;)

Tutaj nie chodzi o jakieś obiektywne uzasadnienie, nikt nie pyta o kwestie techniczne, dialogi czy dziury w scenariuszu. Każdy ocenia film według swoich kryteriów, jeden ocenia tylko według tego czy film mu się podobał, drugi stara się ocenić film obiektywnie tak jak robi to krytyk filmowy. Ja oceniam film według swoich luźnych odczuć a więc napiszę uzasadnienie dla mojej oceny które jest w pełni wystarczające: Film podobał mi się, bo dawno żaden nie trzymał mnie aż tak w napięciu, nie dłużył się, akcja była non stop, film fajnie ukazywał dzisiejsze patologiczne przywiązanie ludzi młodych do rzeczywistości wirtualnej, dał jakąś tam wskazówkę dla młodych że w internecie nigdy nie jest się anonimowym i trzeba uważać co się robi, zakończenie faktycznie było disney'owskie i można powiedzieć słabe/miałkie ale jak tak sobie myślę to chyba mimo to nie chciałbym innego zakończenia, film w założeniu zapewne miał pozostawić w ludziach pozytywny wydźwięk więc zakończenie siłą rzeczy też musiało być pozytywne, po filmie nie miałem "doła" był ciekawy więc dlatego oceniłem go wysoko, wystarczy tyle żebym był zadowolony z seansu. Co nie znaczy że jestem widzem infantylnym, lubię bardzo różne gatunki filmów ale nie oceniam wszystkiego jedną miarą. I to tyle.

Jeżeli chodzi o moje zdanie, film w ogóle nie trzymał mnie w napięciu, wręcz odebrałam go jako bajkę. Pomysł jaki reżyser nam przedstawia- aplikacja niosąca za sobą takie a nie inne zadania (beznadziejne jak dla mnie, kierowane do głupich amerykańskich nastolatków, pragnących za wszelką cenę zabłysnąć gołym tyłkiem, czy pokazać siebie jako bohatera na domówce, ewentualnie kierowane do odbiorców -no moim zdaniem do 14 roku życia). Ta aplikacja moim zdaniem jest po prostu nierealna, nie przemawiająca do mnie (sam jej wygląd, kolory, animacja, i te zadania które muszą wykonywać) sprawia to że film jest odbierany przeze mnie jako bajka. Owszem sam pomysł nie jest zły- XXI wiek i młodzież nieodrywająca się od smartphona, pochłonięta światem wirtualnym. Jak najbardziej pomysł spoko, w dobie dzisiejszej techniki i efektów reżyser miał dużo możliwości. Jednak realizacja i pomysł kompletnie do mnie nie przemawiają co sprawia że potraktowałam ostatecznie ten film jako tandetną komedię z "głupiutką" i słodką Emmą Roberts na czele. I co więcej ZAKOŃCZENIE. Tego chyba nawet nie dam rady skomentować bo aż takiej inwencji twórczej nie posiadam, ale końcówka utwierdziła mnie w przekonaniu, że tak jak w tytule mojego jakże skrytykowanego tematu to "totalny gniot". Na końcu jeszcze zaznaczę, że to jest tylko i wyłącznie moje zdanie i proszę niech nikt mnie nie przekonuje, że jest inaczej. To tyle. PS. jestem jak najbardziej za tym aby podejmowano tematykę uzależnień od tego typu urządzeń w dzisiejszych czasach ale nie w tak kiczowaty sposób!

Przewrotność tego filmu polega na tym, że z jednej strony jest bardzo rozrywkowy i można myśleć, że skierowany jest do bezrefleksyjnych nastolatków. W rzeczywistości trzeba mieć odrobinę wiedzy o tym jak współcześnie działa Internet i że społeczności internetowe to nie tylko FB i Insta. Dla kogoś kto nie wie co jest i jak działają 4chan, TOR, Silk Road, czy choćby Twitch, że można zarobić kilkadziesiąt, czy nawet kilkaset tysięcy dolarów za transmitowanie na żywo kopania dziury w ziemi, że wszelakie czelendże to internetowy chleb powszedni i że internetowe trolle nie cofną się przed niczym dla zabawy, ten film może wydawać się głupi i nierealny.

Tak naprawdę łączy rzeczywistość grową, z rzeczywistością hollywoodzką, które pod niektórymi względami są podobne (np. laska dostaje w twarz, tak że traci przytomność na dłuższy czas, a kilka godzin później ma perfekcyjny makijaż i lekkie zadrapanie na policzku), a pod innymi znacznie się od siebie różnią. Wychodzi z tego coś ciekawego jeśli ktoś interesuje się fenomenami gier, Internetu i Hollywood, ale z pewnością nie przypadnie do gustu fanom typowego kina dla nastolatków, bo ten film jest do niego podobny tylko w warstwie estetycznej. Ten film to gra, w którą ktoś streamuje, a my się przyglądamy. Dlatego właśnie przedstawienie takiej historii w taki sposób sprawia, że ten film jest ciekawy. Inne sposoby podejmowania tematyki uzależnienia od technologii i zagrożeń z tego płynących są beznadziejne, w żaden sposób nie odzwierciedlają sposobu pojmowania rzeczywistości przez takich ludzi (nie mówię, tu o użytkownikach FB, tylko mniej popularnych, ale znacznie dziwniejszych serwisów). Wygląda to jak w TVNowskich serialach, gdzie twórcy próbują pokazać jakąś postać z marginesu społecznego z prowincji, ale robią na podstawie wyłącznie dobrze zarabiających warszawiaków. Odbiorcom TVNowskich seriali się to podoba, ale całkowicie sztuczne i bezwartościowe.

Końcówka nie tyle jest hollywodzka, ile jest cutscenką kończącą grę - ludzkość jest ocalona, a gracz/bohater otrzymuje swoją nagrodę przy malowniczym wschodzie/zachodzie słońca. Tyle, że w grach odbiór takich scen jest inny i w filmie mogli sobie ją chyba darować.

Jezu co za bełkot

Popieram kolegę, więc po co pisać cokolwiek o filmie jeśli potem piszesz że szkoda Ci czasu na uzasadnienie czegoś, w zasadzie to, czas który poświęciłaś na napisanie tego mogłaś poświęcić na uzasadnienie swojej oceny.

Bo nie ma argumentow, jej sie nie podobal i tyle ;) Z takimi ludzmi sie nie dyskutuje, maja swoje zdanie i koniec. Nie cha dyskutowac tylko wyrzygac co im sie wydaje tak jakby to kogos obchodzilo ;)

Btw film bardzo dobry, bardziej emocjonujacy niz taki np Doctor Strange i tak naprawde madrzejszy niz przereklamowany Arrival. Milo sie zaskoczylem.

Faktycznie ten film nie zasługuje ani na 4 ani na 7, z czasem i tak ocena się wypośrodkuje, jak dla mnie max 6!
Na 7 czy tam 8 to można soundtracka ocenić ^^

Sama jesteś gniot, takie bezguścia jak Ty właśnie zaniżają ocenę dobrych filmów przez co ciężko znaleźć coś świeżego do obejrzenia, dałbym 7 ale w związku z niską oceną jest 8 ;)

Chamska wersja mnie zapewne napisałaby to samo, ale staram się z nią walczyć :) ale generalnie to prawda i jestem w takiej samej sytuacji, też dałem 8.

Rozumiem, że ten film mógł ci się nie spodobać (każdy ma swoje zdanie). Ale żeby od razu "gniot"?! Obrażając ten film obrażasz również reżysera, aktorów i w dodatku widzów, którym ten film się spodobał. Myśle, że to jasne że 7,5 pkt ja bym dała nawet 8. TO JEST MOJE ZDANIE. Pozdrawiam :)

a ja rozumiem że Tobie się podoba i nie mam nic do tego :) a to że ktoś nazwie film gniotem to znaczy że obraża rezysera i aktorów? dobre. pierwsze słyszę ale okej

Haha okey xD ale po co się tak denerwować ? :D

Film całkiem niezły był. Ot, opowieść o współczesnej młodzieży trwale zrośniętej ze smartfonem. Gra w wyzwania, rankingi, sieci społecznościowe i gra się kręci.
Koniec niestety psuje cały efekt. Tajna baza hakerów którzy hakują open source :-) Laicy może to łykną, ale nawet współczesna młodzież wie że nie hakuje się sendmailem przez emacsa. No i tajna baza do której każdy z ulicy może wejść?

Duzy plus za świetne zdjęcia, klimatyczną muzykę i nawiązanie do darkwebu. Duży minus za słabiutki finał.

Może nie totalny bo widziałem dużo gorsze ale faktycznie film mocno przeciętny na który zdecydowanie szkoda czasu....

Ja znam osobę,która stwierdziła,że to najlepszy film jaki w życiu widziała.

Fakt, nie wiem jak to sie stało ale widocznie dużo ludzi ujął za serce ;) Jacy ludzie takie gusta.
Wkurza mnie pisanie że to młodzieżowy film, no sorry, też byłam młodzieżą i odróżniałam gówniany chłam od dobrego filmu !

Marna podróbka filmu 13 grzechów który był dobrym i wciągającym kinem od "pierwszego zadania". Tutaj stado gimbusów lata po mieście bez ciuchów, pokazuje tyłek (chociaż niezły), i jeździ na motorze który ma chyba silnik od kosiarki, masz już 50 km/h o już 62 km/h dalej dawaj proste zadanie ...litościiii. Szkoda czasu na oglądanie, kiedyś widziałem jeden film gorszy był to gulczas a jak myślisz :) Jedyne co przemawia niestety na plus za filmem to zidiocenie dzisiejszej niektórego młodego pokolenia i nie są to tylko jednostki, jak widać i słychać taka historia jest jak najbardziej możliwa w realnym świecie za co podciągam ocenę do 3. Chciałem coś lekko strawnego na wieczór a zamiast tego dostałem jakąś kaszankę i teraz mnie brzuch boli ;)

Gniot to jesteś Ty

Na szczęście teraz 6.8 ale to wciąż śmieszna ocena. 3,5 4 max.

Żałuję że nie można ocenić na mniej niż 1.

Na mniej niż 1 zasługuje ojciec chrzestny. A ten film to majstersztyk

Nie no aż takiej tragedii nie ma . Ale faktycznie szału nie robi.

4 to i tak o 3 za wysoko. Nieporozumienie.

Gniotem to ty jesteś, bardzo dobry film