Sam film intensywny i wyjątkowo rozrywkowy zarazem, ale ciekawi mnie czy nazwanie autora kryminałów Harlanem było ukłonem w stronę Harlana Cobena (znanego współczesnego autora kryminałów/thrillerów). Z tego, co czytałam w jednej z recenzji, ktoś w początkowych scenach pokazujących dom, dopatrzył się jednej z jego tytułów, gdy kamera przejeżdżała przez półki z książkami - byłyby to fajne smaczki dla fanów kryminałów :)