Jak zwykle głupio amerykańsko zagrane sceny, dobra intryga, ale muzyka i aktorstwo wtoczone Craiga i policjantów dramat. Szablonowo, amerykańsko.
Szkoda też tak wysokiego budżetu. Jednak za Craiga w jakiś sposób należało zapłacić zapewne połowę, bo samo wynajęcie takiego domu i kilku samochodów plus kilkadziesiąt tysięcy za dwadzieścia minut na ulicy w małym miasteczku to naprawdę granica maksymalnie miliona. Dodatkowo scenarzysta, aktorzy oprócz Craiga to też je tak duża suma i można się zamknąć do 10.