Początek nudny, za to końcówka i wyjaśnienie zrobiło robotę. Są pewne braki fabularne i nie wszystko do końca zostało wyjaśnione, ale oglądało się przyzwoicie.
A mnie się wydaje, że w końcu film bez dziur i niedopowiedzeń. Nie ma w nim czegoś, co uznałabym za niewyjaśnione.
Chyba wszystko wyjaśnione. Jedyne niedopowiedzenie, to jakim cudem taki miliarder był zainteresowany takim pasztetem? Odtwórczyni głównej roli ogólnie położyła ten film.
nawet bardzo przyzwoicie -efekt budowania napięcia i poczucia, że coś jest nie tak mimo pozornie świetnej zabawy był znakomity, a te przebłyski wspomnień mega - prosty techniczny zabieg, który odczuwalnie oddawał widzowi, co się działo z bohaterką. To plus niegłupia, niepokojąca historia, dobre aktorstwo i mocny finał przyćmiewają fabularne uproszczenia (jak ta niespójna, zrobiona pod scenariusz reakcja na jad).