A "Szyfrom wojny" dałeś 7? Weź idź i nie wracaj...

Szyfry wojny nie był taki zły, przynajmiej film częściowo oparty na faktach. W mojej skali 6.7/10 więc dałem 7, a iść to możesz ty jak masz jakiś problem.

"Przynajmniej częściowo oparty na faktach"...Jaworowicz ze swoją "Sprawą dla reportera" jest dla ciebie ziomuś. Niech moc będzie z tobą.

I z Tobą Padawanie.

W których momentach kipi nielogicznością ? Podaj przykłady.
Dokładnie co nazywasz brakiem klimatu, o które efekty ci chodzi

Jest tyle tego że nie chce mi się teraz pisać, obejrzyj jeszcze raz wróć i powiedz że film trzyma się kupy.

Tak, nie chce ci się, po prostu nie wiesz, co tam jest nielogiczne. Owszem, są tam nielogiczności, ale wcale nie jest tego dużo.

1. Autobus wyjeżdzający z dziury banku i bezproblemowo jadacy z pozostalymi busami. Nikt niczego nie widział.
2. Ten sam bus po wybiciu dziury w betonie wygląda na nie naruszony.
3. Skoki Batmana z kilkunastu metrów bez asekuracji po których nic mu niejest.
4. Wszechwiedzący i przewidujący przyszłość Joker.
5. Joker z bliznami w kompani honorowej, ogólnie to musiał mieć teleport bo wszędzie go było pełno tylko nikt tego nie wytłumaczył jak zdobył owy gadżet.
6. Policja, sądy, prokuratura ścigają Batmana żeby go póżniej nie ścigać a na końcu znowu ścigają, oczywiście nie wolno walczyć z przestępcami tylko debile sprawujący władzę mogą.
7. Ukazane społeczeństwo w tym mieście wygląda jakby na 1000 ludzi przypadało 800 przestępców.
8. Zatrzymanie ciężarówki przez mała stalową linkę po czym ta robi fikołka - My oglądamy Gwiezdne Wojny czy nadal Batmana?!
9. Batman ryzykujący własnym życiem dla największego przestępcy po upadku z motoru.
10. Zdjęcie kajdanek z rąk Jokera w sali przesłuchań.
11. Wygląd twarzy Denta po wypadku z ogniem.
12. Dent dogadujący się z Jokerem.
13. Strażnicy pilnujący więźniów na statku, szkoda że jeszcze broni nie oddali.
14. Zachowanie Luciusa po tym jak ma pomóc Batmanowi przy pomocy sonaru.
Ten film to totalna porażka, powinni dać scenarzyście zakaz dożywotniego pisania scenariuszy. Nijak ma się do prawdziwego Batmana o ile jest to film o Batmanie. Totalna klapa z brakiem klimatu.

1. komiksowo
2. komiksowo 2
3. trening Zulu Gula
4. Joker jako personifikacja zła. Batman wybrał sprawiedliwość, Joker - chaos. Jeden jest wszędzie, gdzie tylko może, drugi tak samo. Jin i Jang wypełniają się. I takie tam.
5. To samo. Ładnie te blizny zamaskował.
6. Oczywiście, że tak. Władza ma patent na wszystko.
7. Wołomin i Pruszków podobnie XD nie chcę mówić o Łodzi, żeby nie urazić nikogo...
8. To była bardzo mocna linka.
9. Przy zderzeniu również by ryzykował. A tak, wspaniale opanował batmotor.
10. Inaczej by łaskawca nie wyznał, gdzie ukrył biednego Denta i siostrę Jake'a.
11. Ładny efekt. Komiksowo i bajkowo, straszna ta buzia. Lepsza niż TLJ, przyznaj.
12. Siła argumentu. A mógł zabić...
13. To był wielki szok dla miasta, nowa sytuacja i takie tam XD Poza tym pilnowali wzorowo.
14. Chciał być sprawiedliwy i demokratyczny jak Obama. Albo po prostu był zazdrosny, że Wayne potrafił to skonstruować, a on nie.

15. Chcę, żeby Rutger Hauer zagrał Maxa Schrecka w 3 części XD będzie bombowo. W razie pytań służę odpowiedziami. Pozdrawiam serdecznie. TDK był dobrym filmem... ale czy realizacja komiksu ma być hiperrealistyczna?

Ani jeden Twój argument Mnie nie przekonuje, zresztą widząc po treści robisz sobie jaja, a Batman raczej do komedia się nie zalicza.

1. Tego nie będę bronić, podobnie jak punktu drugiego, bo sama uważam to za głupotę.
3. Używał peleryny, by siła upadku nie była tak silna. Zaryzykowałabym nawet tezę, że ma w butach coś, co pomaga amortyzować upadek. Ale poza tym, masz rację, że jest to niemożliwe.
4. Joker jest po prostu zarąbiście inteligentny, a tacy osobnicy potrafią przewidzieć reakcje ludzi, zwłaszcza bezmyślnego tłumu takiego jak ludność Gotham pod koniec filmu.
5. Punkt dla ciebie, dziecko by się zorientowało, że coś jest nie tak.
6. Policja ściga Batmana, bo ten sam postanawia wymierzać prawo, jednak od samego początku Gordon z nim współpracował przy chwytaniu ludzi mafii, a także przy chwytaniu Jokera. Muszą jednak stwarzać jakieś pozory, że nie tolerują, by jakiś mściciel w czerni wymierzał sprawiedliwość.
7.Cóż, skorumpowane i przesiąknięte brudami miasto czyli takie, jakie Gotham być powinno. U Burtona było to samo + gotycki klimat.
8. Fakt, linka nie byłaby w stanie zatrzymać tak pędzącej ciężarówki, jednak sama wywrotka jest jak najbardziej prawdziwa, a spowodowali ją przy pomocy rampy(czy czegoś podobnego, dawno czytałam artykuł o tym), która wyrzuciła ją w powietrze. Powód takiego zabiegu? By pościg efektownie się zakończył, nie należy tu szukać logiczności.
9. Batman nie zabija, dlatego ominął Jokera, nawet jeśli ten jest śmiertelnie niebezpieczny. Poza tym, jak kolega już wspomniał, bezpośrednie zderzenie też nie byłoby najbezpieczniejszym wyjściem. Wjeżdżać w ludzi na motorze na pełnej prędkości i bez ryzyka to tylko w GTA można.
10. Fakt, głupota, ale może Batman tak im kazał? Po co? Może chciał, by Joker w razie czego mógł się bronić przed nim? Wiesz, honor i te sprawy. Zdjęcie kajdanek podczas przesłuchania nie było aż tak wielką głupota, jak pozostawienie Joker nieskutego w towarzystwie szkła i z jednym gliniarzem na straży.
11. Człowieku, to jest adaptacja komiksu, tam też nie wyglądał najlepiej.
12. Dent wcale się z nim nie dogadał, tylko dał się zmanipulować tak, że nawet mu życie darował. Choć i to niezupełnie, bo wszystko zależało od monety, na punkcie której Harvey miał obsesję.
13. A tu trochę nie rozumie. To oddanie broni to miałoby się odbyć przed czy po odkryciu ładunków wybuchowych na statku?
14. Nie dziwie się, że nie chciał pomóc. Lucius miał najwyraźniej jakieś zasady i nie chciał najzwyczajniej w świecie podglądać całego miasta, nawet jeśli miałoby to pomóc w znalezieniu Jokera, słusznie się więc zachował.

Ogółem, to niewiele tego jest, a mówiłeś, że film się aż od tego roi. Z produkcji z lat 80 można znaleźć więcej głupot, a i tak filmy te są lubiane nawet dzisiaj.

Twoje wyjaśnienia są na poziomie hmmm 2 może 3 klasy podstawowej, jak bym miał tyle lat to może bym w to uwierzył. Ten film nie jest adaptacją komiksu ale freestylowa produkcją w której kosztem prawdziwego komiksowego Batmana wstawia się debilistyczne rzeczy nie mające ani ładu ani składu ani klimatu. Profanacją jest porównywać to gówno z wersją z 1989 roku.

W mrocznym rycerzu Millera Batman strzela ze snajperki. Co ty na to panie ekspert?

To nie jest film o Batmanie, tylko podróba w stylu "Made in China" tyle że gorsza.

Chodzi ci o wcześniejsze ekranizacje, czy wierne oddanie komiksowego batmana? co tutaj jest podrobione?

zmiażdżyli cię argumentacją leszczu

Leszcz to możesz mówić do swojego starego smarku.

uwierz, do ciebie to określeni o wiele lepiej pasuje

A nie do twojej starej? Ona lubi jak jej tak mówisz.

teraz będziesz tak wymieniał kolejnych członków rodziny, bo nie wiesz już co masz napisać

Oh, miło. Szkoda, że podstawówkę mam już za sobą. Powiedziałabym, że to raczej ty się tak zachowujesz. Ja tu się staram i liczę na polemikę, a ty wymigujesz się moim poziomem intelektualnym.

"Twoje wyjaśnienia są na poziomie hmmm 2 może 3 klasy podstawowej"
Twoje zarzuty są na poziomie przedszkola. Część faktycznie trafna, ale większość po prostu głupia.

Film jest na motywach komiksu Franka Millera...proponuję przeczytać. "Killing Joke" Moore'a dla uzupełnienia też nie zaszkodzi. Ci dwaj panowie zapewnili nam luksus niestereotypowego widzenia superbohatera. Nolan jako tako się w to wpisuje moim zdaniem.

Coś łatwo przychodzi ci kolego wyzywanie użytkowników od "poziomu podstawówki".

Chcesz poważnie? To poczytaj trochę o kinie, jego gatunkach,pojęciu stylistyki, estetyki, konwencji, że o nowelach graficznych nie wspomnę. Może po tym porozmawiamy na poziomie. Póki co latasz po temacie obrażając użytkowników i odwalając wiochę.

1. Nawet jeśli widział to co? Zawiadomił policję, ok. Policja nie zjawia się na miejscu w przeciągu sekundy. Rano, kiedy dziesiątki (setki) takich samych autobusów kursuje po ulicach dowożąc dzieci do szkół, namierzenie tego konkretnego może zając chwile. Joker mógł po odjechaniu na "bezpieczną" odległość zmienić samochód, nie sądzisz?
2. Beton? A nie czasem szkło i drewno/stal? U ciebie w mieście banki mają betonowe wejścia?
3. Batman to postać fikcyjna. Superbohater jak wolisz. Bez względu jak "realistyczna" będzie konwencja w jakiej się go przedstawia, pewne "ustępstwa" wynikające z komiksowego materiału źródłowego są nie do "przeskoczenia".
4. Jak już ktoś wspomniał, inteligentni ludzie potrafią przewidzieć pewne konkretne zachowania i reakcje u innych. Nie jest to żadna "fantastyka". Chyba że dla ludzi o zerowym pojęciu tematu. Polecam zaciągnąć odpowiedniej literatury.
5. Zostało naukowo udowodnione, że nawet w małym "tłumie", skupiając się na konkretnej czynności (w tej sytuacji na przemówieniu i pochodzie) nie jesteś w stanie zapamiętać wszystkich osób w okół siebie. O podaniu szczegółów już nie wspominając, ale pewnie o tym wiesz.
6. Batman sam wymierza sprawiedliwość, więc stoi ponad prawem, co (chyba logiczne) jest niezgodne z prawem. To, że w chwili największego "zwątpienia" wszyscy zaczynają liczyć na mrocznego mściciela również nie jest niczym nadzwyczajnym. Historia zapisała podobne przypadki. Wystarczy poczytać.
7. Gotham to skorumpowane, toczone przez przestępczość miasto. Co w tym nadzwyczajnego lub głupiego?
8. Konwencja, film na podstawie komiksu, fikcja coś ci mówi?
9. Batman nie zabija to raz. Dwa, wsiądź na motor i wjedź w coś o gabarytach i wadze dorosłego człowieka. Spotkamy się w szpitalu.
10. Fakt głupi zabieg.
11. Komiksowa stylistyka. To tak jakbyś czepiał się "laserowych mieczy" w GW.
12. Manipulacja. Po raz kolejny - żadna to "fantastyka". Z resztą czy aby na pewno się "dogadał"?
13. Ogromny stres (zagrożenie życia) może spowodować nieprzemyślane, irracjonalne zachowanie. Psychologia.
14. Zachował się niedorzecznie, głupio? Przybliż nam swoją obserwację.

Coś jeszcze?

widzialem ten film juz z 10 razy kupilem wydanie dvd i za kazdym razem jest dla mnie mega kozakiem.najlepsza komiksowa adaptacja.zaraz za nia jest sin city ,300,straznicy,2 batmany burtona,stare supermany 1-3 ,kick-ass.v jak vendetta (kolejnosc przypadkowa).
mroczny rycerz to istny majstersztyk!
zobacz sobie ta chale batman 'to gowno' na zawsze,albo batman i spedalony robin.wtedy zobaczysz co to jest beznadzieja.

Ten film jest na poziomie wielkiego Niemieckiego reżysera Uwe Bolla, ludzie mogą kupić wszystko.

nie znam 'wielkiego niemicekiego rezysera u. bolla 'poczytalem troche o nim w wiki.absolutnie bledne porownanie (szok!)
za to znam sie na komiksach jestem kolekcjonerem a takze rysownikiem takze wiem co mowie ziomek.a ty nalezysz do 'smietanki pseudo znwcow' kina nie komercyjnego.buahahahahaa

sanczopansa, czy Ty na prawie każdym bardziej popularnym forum masz jakieś zatargi z innymi internautami?:)

nie poprostu mam swoje zdanie na jakis temat i wyglaszam je na forum.na tym polega dyskusja czyz nie?:)
btw staram sie to robic w miare kulturalny sposob chyba ze trafie na umyslowego ignoranta (patrz kileer)

No w sumie tak... chociaż inteligentna dyskusja pozbawiona jest żenujących wyzwisk na poziomie gimnazjum.
Ale Twoje audytorium na ogół nie grzeszy erudycją więc próbuję Cię zrozumieć:)

Zgodzę się tylko z jednym ten film tak dokładnie odkrywa wszystkie szczegóły i tajemnice postaci, oraz ich przeszłość, sposób działania co powoduje, że nie ma tu klimatu tajemniczości/ponadnaturalności. To jest jednak muszę przyznać pozbawione klimatu, który ociekał by choćby od postaci batmana....Czegoś w tym filmie brakuje...Zawiła fabuła może zbyt chaotycznie przedstawiana ona ma w sobie jakieś tajemnice, ale same postaci ? Nie są rozwinięte są wrzucone w jakieś problemy i mówią przy okazji o sobie...film zajebisty, ale to jakby nie batman...

Bo to nie jest Batman, tylko ktoś wpadł na pomysł żeby użyć tej postaci by móc zarobić trochę gotóweczki. Film zajebiście słaby, nie które produkcje telewizyjne są już bardziej dopracowane i ciekawsze.

Film zajebisty tylko, że pozbawiony tajemniczości i mistycznego klimatu. W filmie wszystko jest wyjaśniane co do szczegółu. Z tego powodu no kurde, ale to nie jest batman....Mimo to i tak to dla mnie najzajebistszy film akcji jaki zrobili między 2000-2010 choć przyznam, że te wątki polityczne przynudzaja, a są jednak siłąnapędową akcji...

Ok...Przestańcie łaskawie pier#olić na temat autentyczności Batmana, bo z tego co widzę wasza wiedza na temat tej postaci wzięła się z popołudniowej kreskówki. Zacznijcie od Killing Joke Moore'a.
Pozdrawiam.

Wiedza jest ok tylko film nie.

DenPosten - jesteś g.ówną wartą łajzą która wpisuje z nudów żałosne tematy i tyle wyraże się na ten temat

Dosyć odwarzny komentarz , tylko dlaczego słowo "gówno" napisałeś z kropką?

"Ten film nie jest adaptacją komiksu ale freestylowa produkcją w której kosztem prawdziwego komiksowego Batmana wstawia się debilistyczne rzeczy nie mające ani ładu ani składu ani klimatu. Profanacją jest porównywać to gówno z wersją z 1989 roku."


Mam nadzieję, że nikt temu debilowi więcej już nie odpiszę, ale po tym komentarzu wyjaśnię czemu autor tematu tak bardzo nie lubi TDK. Otóż ten film jest uznawany za najlepszego Batmana i za najlepszą adaptację komiksu ever, a on jak i większość filmwebowiczów jest fanem Burtona, co łatwo wywnioskować po tej wypowiedzi.

A o "odwzorowaniu oryginału" i "profanacji" ty mi tu nie pisz, bo przeczytałem około 70 komiksów z Batmanem (w tym pierwsze egzemplarze "Detevtive Comics" i "Batman" z 39 i 40 roku) więc wiem, który Batman jest lepiej przedstawiony nie tylko jako adaptacja, ale także lepszy jako film (ciekawi mnie, czy ty cwaniaczku chociaż na oczy widziałeś coś z Batmanem poza filmami 1989-1997 i TASem, nawet "Beginsa" chyba nie widziałeś, bo niektóre twoje zarzuty względem TDK były wytłumaczone w BB)...

Zależy co masz na myśli że przez kogo uznawany za najlepszego Batmana. Tu już nie chodzi o to na zasadzie co lubię a co nie bo np. nie lubię filmu "Requim dla snu" ale uważam ten film za dobry. Dark Knight jest niesamowicie mizernym w swoim gatunku z masą głupot na czele.

I ani go lubię ani nielubię , to jest poprostu źle zmontowany nieprzemyślany i niedorobiony film, który nie miał prawa nigdy powstać.

Źle zmontowany... dobre :D
A to, czy miał prawo, czy nie, to nie od ciebie zależy. Nolan podjął się reżyserki, miał do tego pełne prawo. Wytwórnia zatwierdziła scenariusz, miała do tego pełne prawo. Miasta, w których były kręcone sceny, zezwoliły na zdjęcia i miały do tego pełne prawo. A że się tak zapytam, kto miałby decydować o tym, jaki film ma prawo być nakręcony, a który nie?

Wydaje ci się że producenci dbają o dobro widza serwując mu to co dobre ? Otóż nie tam pieniądz rządzi. Widziałem już wiele obiecujących filmów w tej dekadzie które okazały się totalnymi gniotami z Dark Knightem na czele. Czy wyjdzie jeden czy 100 głupich filmów jest mi to obojętne bo wiem że zawsze się znajdą "dziwni" ludzie którzy się w tym będą lubować. Od kiedy pieniądz zaczął dominować w kinomatografi można na wiele min i niewypałów natrafić.

Hmm... jestem dziwna? I to tylko z powodu lubienia innego filmu niż ty? Fajnie., miło wiedzieć.

Ktoś kto miłuje kicz i głupotę jest ekscentrykiem. Nie raz historia naszej cywilizacji pokazała że mądrość nie zawsze zwycięża.

Może i nie zawsze, ale tym razem tak. Będę mądrzejsza i usunę się z tej bezsensownej dysputy.

"kicz"? A to dobre, chyba nie wiesz co to słowo znaczy...

Na to wygląda, że nie wie. Akurat ten film kiczu jest pozbawiony.

Następny wielki znawca tematu.

"Od kiedy pieniądz zaczął dominować w kinomatografi można na wiele min i niewypałów natrafić."
Od kiedy zaczął "dominować"? Hmmmm pomyślmy. Pewnie od momentu spopularyzowania kinematografu na świecie, czyli między pierwszą a drugą dekadą XX wieku. Biorąc pod uwagę fakt, że wynalazek braci Lumiere ujrzał światło dzienne w 1895 roku MOŻNA by powiedzieć, że pierwsze lata jego egzystencji dyktowane były chęcią poznania nie zysku. Tak więc duża większość (jeśli nie wszystkie) filmów które obejrzałeś w ciągu swojego życia było stworzonych dla chęci zysku (że nie tylko to inna kwestia). Dlatego też skończ to przykre pseudo "filozofowanie" bo wiedzę o temacie, jak większość pseudo krytyków na tym portalu, masz zerową.

Jak zauważyli koledzy o kiczu też niewiele wiesz.

akurat "Requim dla snu" to jeden z największych gniotów

ChaChaChaCha.....
O jaaa....co za kretyn.
A na twój następny post odpowiadam :
ekcham " Morda pseudo inteligentna formo życia "
Bowiem odpowiadam tak tobie gdyż na temat tego że " Mroczny Rycerz jest słabym filmem " powstało tak wiele tematów że filmweb nie potrafi tego ogarnąć a wszelkie takie prowokatorskie świnie jak ty zostały pogaszone jak pet w gównie - ponieważ niczym więcej nie jesteś.