Gra aktorska kilku aktorów na bardzo wysokim poziomie, i to się ceni. Heath Ledger w roli Jokera - super. Scenariusz natomiast, ilość momentów bezsensownych i nielogicznych, czas trwania filmu, a naciągana fabuła - koszmar. Za młodu nie doszukiwałam się logiki w filmach akcji, ale z wiekiem ciężko nie zauważyć i nie rozczarować się bzdurnymi momentami. Moment taki jak np; pilnowanie Jokera w celi przez jedną osobę, a pozostali poszli hen, dzięki czemu Joker się uwolnił. Serio tak groźnego typa, bez kajdanek na rękach, pilnował ostatecznie tylko jeden facet? Albo wcześniejszy moment, gdzie typki z policji wiozły Denta, a Joker przy otwartych bocznych drzwiach napitalał z giwery, gdzie dookoła jechało kilka wozów policyjnych i NIKT nie dał rady strzelić w Jokera? To był przecież idealny moment, żeby go chociażby postrzelić. Ale taaak wiem, wiem, to w końcu amerykański film akcji, a w takich filmach raczej nigdy nie ma logiki. bo gdyby była, to film bardzo szybko by się skończył. Nie rozumiem natomiast aż takiego jarania się tą produkcją. Pierwsza część była w miarę, ale ta druga - porażka.
To tylko moje skromne zdanie. Pozdrawiam wszystkich :)