przez 40 minut kręcony niemal wyłącznie w 1.os. - z perspektywy Bogarta, którego... nie widać na
ekranie (!) i to przez ponad 1 godzinę! I to działa. Daje wręcz elektryzujące efekty.
Potem film okazuje się być zbyt prosty (jak na kryminał jest tu zdecydowanie zbyt mało
podejrzanych), ale duet z Bacall nie zawodzi, ona zresztą gra tu lepiej! Świetne są tu dziwne
epizody: taksówkarza, lekarza, łobuza, nawet sprzedawcy biletów autobusowych i pasażerów
autobusu.
Trzeba!
Osobiście żałuję, że cały film nie był wyłącznie nagrywany w trybie FPS, ale i tak był wyśmienity. Już dawno tak się nie wczułem w film.