Może zrobić wrażenie, niesie przesłanie, solidne kino. Tylko, że ja takich filmów akurat nie lubię...
Nie jestem żadnym znawcą (jakiego ty tu próbujesz udawać) tylko stwierdzam, iż to jest najlepiej zrobiony (w sensie technicznym - rewelacyjny montaż, realistyczne i bardzo sugestywne zdjęcia Janusza Kamińskiego oraz świetna i ujmująca muzyka - poza tym scenariusz jest świetnie napisany, a gra aktorska powala). Poza tym miałeś wypisać te filmy, więc pytanie - czy dyskusja z tobą ma jakiekolwiek znaczenie? Chyba nie...
Trochę przesadzasz z tym najlepiej nakręconym filmem w historii, uwierz znalazło by się kilka tytułów choćby nawet konkurent Oscarowy , a jeśli chodzi o Janusza Kamińskiego to największym osiągnięciem raczej będzie Lista Schindlera
"Spłycona psychologia, bo kto uwierzy, ze człowiek w takiej sytuacji tak szybko i łatwo wyjdzie z depresji?" ogladając film powinieneś zauważyć że film jest nakręcony na podstawie autobiograficznej książki zatem twój zarzut jest absurdalny
chętnie przeczytałabym książkę, bo sama sobie wtedy narzuce obraz i wizje treści, a wg mnie ta podana w filmie była niestrawna. Może i film podejmuje jakiś ważny temat ale film to film i ten był poprostu nudny, a nawet momentami śmieszny, co nie byłoby możliwe czytając książkę, Będąc na nim w kinie, ze szkołą, obudziłam się jak zaczęło lecieć U2 i ultraviolet.
A tak w ogóle, mdli mnie od wypowiedzi pseudointeligentów i znawców od siedmiu boleści w tym temacie.
O nie, złotko, to jest w pełni stwierdzenie obiektywne. Przeczytaj choćby pierwsze zdanie recenzji "Być jak Jean Dominique Bauby":).