Opona, która potrafi sama włączyć telewizor, wziąć prysznic i na dodatek widać jak przełącza programy przez lornetke o zasiegu 5km, która przebija ściany cóż za genialne gówno. Teraz czekamy na młotek, który będzie gotować.
to chyba w zamyśle miało być tak głupie, że aż śmieszne... niestety jak dla mnie to nie było śmieszne tylko żałosne. Popieram twoją ocenę, bo ani przez moment na tym filmie się nie zaśmiałem.
Straszny film jest bardzo śmieszny. Mój bezrobotny sąsiad alkoholik świetnie się przy nim bawi.
Swoją drogą Rubber to nie komedia- ma jej elementy- ale to jest manifest filmowy. Nie znasz się pan na kinie to idź oglądać zieloną mile shawshanki i inne straszne filmy. Jakby pan oglądał wstęp do tego filmu uważnie (a nie dłubał w pępku) pewnie zauważył by pan że większość filmów nie ma sensu- a ten film jest tego przykładem. Więc jest to manifest.
To, że przełączała kanały można jeszcze wytłumaczyć tak, że robiła to siłą "umysłu". Natomiast z tymi lornetkami to jeden z największych możliwych debilizmów. Tak samo jak postrzelony szeryf, który ciągle żył. Nawet nie wiecie jak bardzo się cieszę, że są jeszcze ludzie, którzy mają odwagę napisać wprost, że ten film to beznadziejny szajs, zamiast wmawiać innym ludziom, że to wybitne dzieło z przesłaniem...
No przestań. To wybitne dzieło z przesłaniem - jeśli nie staniemy się dobrzy, to nawet przedmioty takie jak opony nas zniszczą :)
Tss.Czyli uwazasz,ze Ci wszyscy na festiwalu w Cannes to banda tepakow,ktorzy nie znaja sie na filmach? No,ale czego mozna sie spodziewac po kims,kto daje 10/10 American Pie ;-)
Brak słów, aby skomentować Twój żałosny komentarz :) Po pierwsze - nikogo nie nazwałem tępakiem. Każdy niech sobie ocenia poszczególne filmy jak chce. Podyskutowałbym z Tobą, ale z hipokrytą nie będę rozmawiał. Dlaczego hipokrytą? Bo ktoś kto uważa się za "znawcę" filmów (czyli typowy ważniaczek, który przysłowiowo "sra wyżej niż dupę ma") nie pojmuje, że filmy ocenia się wg. ich gatunku. American Pie oceniłem z perspektywy komedii (wulgarnej komedii) stąd dałem jej tak wysoką ocenę, bo w swoim gatunku jest filmem rewelacyjnym. Gdyby była promowana jako film z gatunku thriller czy horror, to dałbym 1. Mordecza opona zasługuje na 1 zarówno jako dramat, komedia i horror. Poza tym, nie szukaj argumentów jednostronnych. Dlaczego oceniłeś mnie z perspektywy American Pie, a nie np. Miasta Gniewu, któremu też dałem bardzo wysoką ocenę? W sumie pytanie retoryczne, bo czego można spodziewać się po kimś, kto takiej Mordeczej oponie dał 7 ;)
A ja dałem 10. I uważam że z Opony jest lepszy horror, niż z American Pie komedia
No jeśli Opona Cię przestraszyła to spoko. Tutaj nie mogę polemizować. W końcu jedni boją się gdy ktoś im przykłada broń do głowy, a ktoś inny własnego cienia :D
Nie jestem do końca pewien czy wiesz co znaczy słowo "hipokryzja". Swoją drogą narodził mi się paradoks; oceniłem wysoko zarówno "Miasto gniewu" jak i "Oponę". De gustibus non est disputandum, nie musisz się tłumaczyć ze swojej oceny amerykańskiego ciastka, ale nie narzucaj mi proszę własnych standardów oceniania jako jedyne słuszne i prawdziwe. Czy jeżeli filmowi Bergmana ktoś na FW przypisze łatkę horroru to automatycznie znaczy że muszę ocenić ten film tylko i wyłącznie z tej perspektywy? Jeżeli już mielibyśmy klasyfikować "Oponę" to należałoby ją nazwać filmem surrealistycznym, a te faktycznie są odbierane skrajnie subiektywnie. Trochę smutno mi, kiedy podczas dyskusji zaczyna się zasypywać oponenta argumentami ad personam. Od razu rzuca się w oczy desperacja i brak merytorycznych argumentów. Przepraszam za tę łacinę, też chciałem sobie trochę posnobować.
Jeśli brak słów jest na komentarz jego to skąd słowa (i dość ich dużo) się wzięły?
Rozumiem, że takiego zwrotu jak "brak słów na..." Pan nie zna? Czy może dobrze go Pan zna, ale wystawiona przez Pana ocena 8 temu "dziełu", nie pozwala bezczynnie patrzeć jak owy film jest mieszany z błotem?
Bardzo mądra opinia Panie kolego, dzięki za nią (mówie o tym poście "Brak słów, aby skomentować Twój żałosny komentarz :) Po pierwsze - nikogo nie nazwałem tępakiem. Każdy niech sobie ocenia poszczególne filmy jak chce...."), powinna być mottem filmwebu. I też dałem wysoką ocenę American Pie, bo jest świetną komedią, dobrze reprezentującą swój gatunek. Za to opona dla mnie reprezentowała typ "wyłącz to póki możesz"
Głupotą jest ocenianie filmów przez pryzmat gatunku napisanego na Filmwebie, który każdy może edytować. Ciekawe czy jak oglądasz film w telewizji to też sprawdzasz, jaki gatunek ma przypisany na Filmwebie, żeby stwierdzić, czy był dobry, czy nie.
Widzę,ktoś tu nie zrozumiał sensu tego filmu. Ten film to PARODIA kina grozy,moim skromnym zdaniem na prawdę niezła i przynajmniej przyjmuje to do wiadomości i daje jasno do zrozumienia,że jest kiczem,a nie udaje wielkie kino jak ponad połowa filmów grozy. Ale cóż,myślenie boli ;)
Ten film to nie jest parodia kina grozy. Nie było w nim nic nawiązującego do kina grozy. Nic.
spójrzmy na to z innej perspektywy: głównym bohaterem nie jest opona, a widownia. Film może jest poniekąd pastiszem na kino grozy, ale w znacznie większym stopniu na współczesnych odbiorców, którzy łykają fabularne idiotyzmy bo do kina idzą zwyczajnie po to żeby się nażreć popcornu i odmóżdżyć. Z całej grupy widowni obserwującej oponę tylko jeden, kaleki mężczyzna okazuje się oglądać "spektakl" z prawdziwą uwagą, analitycznie, krytycznie... Co i tak prowadzi go do zguby. W takim kontekście nic dziwnego że osoby takie jak "slawmm" nie zrozumiały opony, one po prostu tego filmu... nie widziały, bo "zatruły się indykiem" :)
Ojej opona która przełącza telewizor. To przekracza ludzkie pojęcie! To jest nie możliwe... Nie to co Blade wieczny łowca... tooo to jest na prawdę... Chodzi taki niedaleko mojego domu i oferuje asasynejszyn na wampiry za średnią krajową. Swoją drogą ten REC to też prawda... podobno znaleziony w starej hiszpańskiej kamienicy.
O co Ci typie kuźwa chodzi ? Wjeżdżam na filmy, które Ty obejrzałeś? nie, więc stul ten dziobek, bo ja wyraziłem swoja opinie i chu. Ci do tego.
Widać że z językiem literackim nie jest pan też za pan brat. Proszę wrócić do oglądania swoich meczyków- to może wyjdzie panu na dobre. Dużo analizy i interpretacji.
Od czasu do czasu radzę też sięgnąć po jakąś książkę- oczywiście nie ma co szaleć- na początku polecam gazetę telewizyjną.
Dzięki za dobre rady panie jakubie na pewno wykorzystam je. A Ty dalej możesz wrócić do hejtowania opini na forum z filmami, i bycia fajnym przez internet.
Zamiast dawać ludziom rady, to lepiej zastanów się nad sobą. Jak ja nie trawię tych pseudointelektualistów i wielkich znawców kinematografii, co to funkcjonują na zasadzie: "im gorszy i bardziej żałosny film, tym lepszą wystawię jemu ocenę i będę bronił go w zaparte". Co rusz można takich snobów spotkać na forum, w wątkach dotyczących filmów pokroju "Opona", czy "Kalwaria". Czekam teraz na tradycyjną odpowiedź w stylu: "Człowieku idź dalej oglądaj American Pie, bo lepsze filmy cię przerastają". Chociaż widzę, że użytkownik marcin10911 dostał już aluzję odnośnie Blade'a ;)
marcin10911 to naprawdę smutne, że tak Cie drażnią filmy surrealistyczne, lecz oczywiście masz prawo mieć swoje zdanie. Swoja drogą riposta jakub_oleg trafia w dziesiątkę, że w Twoim zarzucie o nierealistyczność trochę brak konsekwencji.
Natomiast totalna żenadą i plagą tego forum jest "O co Ci typie kuźwa chodzi ? Wjeżdżam na filmy, które Ty obejrzałeś? nie, więc stul ten dziobek, bo ja wyraziłem swoja opinie i chu. Ci do tego."
Tu naprawdę pokazałeś, że niezły z ciebie twardziel i myśliciel. Brawo.
Jak dla mnie żenada poniżej jakiegokolwiek poziomu. Mam taką zasadę, że oglądam film do końca, zanim go ocenie, ale to była mordęga. Może czasem było śmiesznie, ale czasem coś jest tak żałosne że śmieszy i tak było w tym przypadku. Szkoda, że nie ma 0, bo na 1 to to nie zasługuje. Ten kto to zrobił powinien dostać zakaz tworzenia czegokolwiek. Mam na tym koncie prawie 500 filmów ocenionych i ten jest najgorszy. Crap nad crapanmi. powinni dać jakieś ostrzeżenie na pudełku.
Oczywiście wiedziałem, że znajdą sie tacy, co będą wychwalać to "dzieło:, nie zamierzam nikogo za to potępiać, każdy ocenia jak chce i niech tak będzie
brawo. doszukujesz sie logiki w tym filmie. jestem pod wrazeniem. You make my day.
Co do młotka , ktory potrafi gotowac to juz istnieje program i nawet cieszy sie popularnoscia " kuchenne rewolucje" . A co do filmu wytrzymalam 20minut, i to i tak dlugo. Dla mnie to czysta niczym nie rozcienczona glupota a dla innych kwitesencja filmowego geniuszu... Nie warto komentowac :-).
SUPER FILM! SUPER! WSPANIAŁE WNIOSKI! TYLE TEN FILM MNIE NAUCZYŁ. IDĘ NA PUSTYNIE SZUKAĆ OPON ZABÓJCÓW. MOJE ŻYCIE MA TERAZ SENS.
Ludzie nie czaicie tego czy jak?? i się jeszcze nie potrzebnie napinacie po pierwsze jak już ktoś wspomniał ten film jest swego rodzaju manifestem i nie można brać go do końca poważnie (tak samo ja byście brali na poważnie wszystkie "Scary Movie" po drugie jest to pastisz kina amerykańskiego gdzie często takie kino jest mało ambitne głupie itp ... więc ten film miał to po prostu uwydatnić i obśmiać
Dla mnie to jest doszukiwanie się dna merytorycznego, którego w tym filmie NIE MA. Takie gówno to ja też mogę nakręcić i będę mówił, że to sztuka. Proszę was.