Film jest GENIALNY! Zresztą piszą, że zdobył status kultowego filmu już po pierwszym pokazie w Cannes. Chyba wybija się jako numer jeden na mojej liście "dziwnych" filmów ( po nim Donnie Darko). Oczywiście jest to film dla tych posiadających IQ o wieeele wyższe niż 80. Po obejrzeniu leżąc na łóżku przez 3 godziny rozkminiałam zagadnienie " bez powodu" implikując najróżniejsze wydarzenia i z filmu i zwyczajne z życia, czasami podpierając się determinizmem. Dzięki temu filmowi zabieram się za pisanie rozprawki filozoficznej na temat "bez powodu". Weźcie jakieś wydarzenie z życia i zadając pytania cofajcie się "po kłębku do nitki" np. Jestem gruba. Dlaczego jesteś gruba? Bo jem dużo słodyczy. Dlaczego jesz dużo słodyczy? Bo je bardzo lubię i dają mi energię. Dlaczego je bardzo lubisz.... itp. itd. Jeżeli nie założymy istnienia bóstw, które dawały by przyczynę ( i psuły zabawę) z reguły (nie zawsze) na początku będziemy mieli "bez powodu". To tylko zarys tego, co można zrobić z tym filmem. Czasami zadając pytania w padamy w błędne koło. Czasami przyczynowość wygląda jak korona drzewa z dwoma pniami. I tak dalej. Jak ktoś zna coś w miarę podobnego, dziwny film oparty na jednej tezie to bardzo proszę o podzielenie się informacją.