Pomimo tego tekstu i innych smaczków które pojawiają się w filmie jest przygnębiająco nudno. Nie wiem gdzie ta perwesja? Szkoda tu Isabelle Huppert! Może i jestem ograniczony ale czy ktoś może mi wyjaśnić pojawienie sie w firmie dwóch utworów - Agnus Dei Barbera i Happy together The Turtles?
Mnie "Happy together" Turtlesów rozłożyło mnie na łopatki, zwłaszcza ze względu na scenę, w której się pojawia :):) Naprawdę lubiłam ten kawałek!
Właśnie przez ten kawałek i w ogóle przez tę scenę zacząłem się zastanawiać, czy to napewno dramat. Dziwny film!
Reżyser wypowiada się na temat "Happy Togetheter" w wywiadzie. Poniżej moje luźne tłumaczenie.
- Czy piosenka końcowa miała być piosenką ironiczną?
- To przeciwieństwo żartu. Oznacza wszystko, tylko nie ironię. Dla mnie, idea "bycia szczęśliwymi" jest dokładnie tym, czego dwójka głównych bohaterów szuka. Matka i syn starają się być razem szczęśliwi... z wyjątkiem tego, że nam ich idea szczęścia wydaje się niemoralna... ponieważ zawiera zmysłowość, seks i prawdziwą wolność. Próbują być razem szczęśliwi, ale żyją w społeczeństwie, które na to nie pozwoli. Więc dla mnie, użycie na końcu filmu piosenki "Happy Together" w ogóle nie jest ironiczne. W moim odczuciu jest tak blisko myśli przewodniej filmu jak to tylko możliwe. To także osobisty wybór, ucieleśniający ideę nieczystości, zmieszanie popowego utworu ze światem Batailla. To coś takiego, prawdopodobnie z uwagi na mój wiek - pomimo tego, że the Turtles byli długo przede mną - tak czy inaczej, to taka muzyka, która mnie porusza... więc nie użyję na końcu tego filmu Schuberta czy Bacha, tylko dlatego, że to Bataille.