Facet był rozbrajający, jak tylko pojawiał się na ekranie krzycząc na zmianę "żałuję" i "chcę spowiedzi", ludzi w sali kinowej ogarniał śmiech. Tak samo poruszanie się i wymowa naczelnika Inoue :D
Dziwne, bo podczas mojego seansu jakoś nikt się nie śmiał.
Najśmieszniejsze że każdy z nas grzeszników tak musi wyglądać w oczach Boga. :-)))))))))