Mam wrażenie, że kupka znajomych zrobiła film dla siebie. Baldwin, zadufany w sobie, nawet nie sprawdził jak zachowuje się osoba niedowidząca, bo gra tak fatalnie, że jedynie mój sentyment do niego pozwolił mi zobaczyć ten film do końca. Sama Demi Moore gra bardzo dobrze, aczkolwiek widziałbym tutaj jednak młodszą kobietę; nadała by blasku całemu filmowi.