film mi się spodobał - oczywiscie duża w tym zasługa Colina :) - i ten akcent - uwielbiam :)))
Jako fanka Arsenalu po prostu musiałam to obejrzeć :D I gdybym ja byłą na miejscu Sary, to bym się cieszyła, że mam takiego faceta, ale to tylko ja ;)
alpaliebe-naprawde trzeba miec szczescie zeby osoba ktora sie pokocha kibicowala tej samej druzynie co Ty:)Ale zycze szczescia;)