Przeciez to nie pierwszy film o kanibalizmie. Filmów o tej tematyce powstało do groma. I żaden nie wywołał takich kontrowersji jak ten. Chyba wyszedł Pani Ducournau chwyt psychologiczny, ze kanibalem została weganka.
I naprawdę widziałam bardziej obrzdliwe sceny niż te, w „Mięso”. Chocby we „wstręcie” , gdzie bohaterka nosiła w torebce głowe królika.
Filmy o kanibalizmie:
Jesteśmy tym, co jemy
Kanibal
Zagłodzeni
Wzgórza maja oczy
Droga bez powrotu
itp