Na prywatnej wyspie ma odbyć się uczta przygotowana przez Juliana Slowika – kulinarnego celebrytę, szefa wszystkich szefów kuchni. W biesiadzie weźmie udział grupa smakoszy – a także Margot, osoba towarzysząca w tym gronie, ignorantka w sprawie smaku. Gastronomiczna celebracja będzie pełna niespodzianek. I nie każda z nich okaże się przyjemna. Akcja już niebawem przybierze mroczny obrót.
Niejedno mrowisko. Nareszcie ktoś głośno obśmiał współczesne trendy kulinarne, w których często wyraźnie widać przerost formy nad treścią. . Obowiązkowo maźnięty, niby od niechcenia kleks sosu, lub kilka jego kropli, talerz niby niechcący oprószony przyprawami, składniki dań ułożone w stosik i lub odseparowane na...
...toczy się tak, jakby scenariusz powstawał razem z nią. Nudny, próbujący udawać coś więcej, niż niewiele, film.
Do połowy film zjadliwy, ale dość szybko odkrywa swoje karty i niestety, to nie kareta.
Motyw jakim kieruje się Szef jest tak absurdalny, że ciężko to u jakąkolwiek refleksje i zrozumienie. No dobra, obejdźmy się bez niej, nie zawsze musi występować. Satyra, czarna komedia? Tego pierwszego trochę było, drugiego wcale,...
Widzę, że na razie — czyli dwa dni po polskiej premierze — mocno niedoceniany (niezrozumiany?) film przez krytyków. Za wszelką cenę zamyka się go w sztywnych ramach problematyki 'walki klas', a przecież nie tylko o to się tutaj rozchodzi...
W mojej ocenie film nie jest wybitny, nie jest również nieprzewidywalny...