i mówię to ja, Jarząbek, który przeszedł Max Payne 1 i 2 po 5 razy :)
Wiadomo, fabuła filmu nieco inna niż gry. Tak czy inaczej, zgrabnie ułożona opowieść. Nie jestem ortodokosem, by wymagać 100% zgodności z oryginałem (grą). Dostałem Maxa, Monę, Bravurę i Bebe. Dobre kino.
Kiedy część 2ga?
Oczywiście, że dobre. Chciałem świetny klimat rodem ze świetnych gier (w szczególności absolutnie genialnej jedynki) i go dostałem. A haters gonna hate. I niech sobie nienawidzą, guzik z pętelką mnie to obchodzi. Film rządzi, Mark Wahlberg rządzi i Radosław Pazura też rządzi, o!
Dziękuję za uwagę.
dokładnie. Mrok jest. Śnieg jest. Wieżowiec jest. Wschód słońca na koniec też :D
Ta ekranizacja to profanacja jednej z najlepszych gier.Mieli materiał i mogli zrobić mroczny,brudny,dramat,kryminał psychologiczny w reżyserii np Finchera a wyszedł z tego przeciętny film akcji...
Tak kacperowski20, masz niestety rację, film jest zbyt efekciarski, powinni zrobić o wiele bardziej do gry, a już zwłaszcza do jedynki bo 2 to już jest coś innego
Moim zdaniem średniak. Choć retrospekcyjnie teraz oceniam lepiej, gdyż ogólnie poziom filmów spada (co raz głupsze scenariusze).
Plusy:
Klimat
Zdjęcia
Wahlberg
Minusy:
Scenariusz - np. zbytnie odejście od fabuły gry, głównym antagonistą BB
czarny Bravura
Zabrakło np. dwóch berett, painkillerów, garniturowców. Bez sensu było jak Max dostał z shotguna i niewiele mu się stało.
jak mozna oczekiwac by gra bez scenariusza miala byc przelozona na wielki ekran. jaka to trzeba byc tepa dzida by tego nie rozumiec. dopiero w Max Payne 3 mielismy do czynienia ze spojnym scenariuszem, a nie zlepkiem kilku komiksow i lokacji do ubijania hord przeciwnikow. tak samo mozna by sie dowalic ze Doom byl slaba egranizacja i czepiac sie ze nie ma scenariusza jak Doom 1 :D no litosci lemingi