Niech mi ktoś powie dlaczego w polskich filmach dialogi są ledwo co słyszalne a wszystko wokół słychać w nadmiarze? Polskie filmy trzeba oglądać z pilotem w rękach (szczególnie kiedy ogląda się je wieczorami i nie chce się obudzić pozostałych lokatorów) bo ciągle trzeba sciszać lub podgłaśniać.
cHrzanek, na ten problem polecam zakup tunera DVBT i oglądanie filmów z napisami dla niesłyszących. Fakt, że nie wszystkie produkcje kinowe mają taką opcję ale polskie kino i owszem. Wczoraj oglądałem film "Człowiek z marmuru" z napisami .Też miewam takie przypadłości, że ledwo co rozumiem dialogi. Włączam napisy i w miarę jest dobrze (nie najlepiej gdyż napisy czasami nie pokrywają sie z słowem mówionym przez aktora tudzież są uszczuplone)
Ja tak oglądam filmy po angielsku z angielskimi napisami, albo nieanglojęzyczne z angielskimi napisami, bo jak czegoś nie zrozumiem ze słuchu to doczytam
A co do "Matki..." to też w kilku momentach ledwo co słyszałem.
Wreszcie ktoś o tym napisał.
Dźwięk w polskich filmach (generalizuję) to jakaś straszna katastrofa od dekad i nic się w tym nie zmieniło właściwie do dziś.
Nie badałem bliżej tego tematu ale to musi być jakieś dziadostwo gdzieś głęboko, dawno temu zasiedziałe branży produkcji filmowej i pleniące się dalej beztrosko, chyba tylko dzięki znajomościom.
Staram się nie podniecać ale to jest więcej niż skandaliczne.
Proponuję utworzenie tu listy "fachowców", których dorobek podziwiamy.
Idąc tropem (Stuhr i film ostatnio obejrzany przeze mnie choć nie w całości a równie skandaliczny w przedmiocie tego wątku),
podaję pierwszego specjalistę:
1.
Stefan Chomnicki ( http://www.sti.com.pl/pieniadze/stefanch.htm ). Niestety, ten pan zapomniał w punkcie "wady" dopisać "Brak znajomości wykonywanego zawodu".
( oraz: http://www.filmweb.pl/person/Stefan+Chomnicki-385997 )
W wolnych chwilach będę dopisywał i do tego Was zachęcam.
też sie nad tym zastanawiałam szczególnie źle słychać kiedy mówią szeptem a w tle leci muzyka którą słychać doskonale nawet zbyt doskonale.... to ścieżka dźwiękowa jest główna a tłem są dialogi... przydałby sie lektor :) wg mnie w montażu lepiej by było podgłosić nawet za mocno głosy aktorów a ściszyć muzykę chyba, że to jakiś film gdzie głównym motywem jest muzyka ale w innych przypadkach lepiej nie słyszeć ścieżki dźwiękowej i dźwięków pobocznych niż aktorów