PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=790375}
6,8 67 181
ocen
6,8 10 1 67181
5,6 18
ocen krytyków
Mamma Mia Here We Go Again
powrót do forum filmu Mamma Mia! Here We Go Again

Gdzieś tak na samym początku XXI stulecia, w Polsce wymyślono coś bardzo podobnego! Powstał wtedy musical KWIATY WE WŁOSACH. Na czym polegał pomysł? Ano:
1 Bierzemy na tapetę dawne przeboje Czerwonych Gitar, Seweryna Krajewskiego i Krzysztofa Klenczona ("Anna Maria", "Dozwolone do lat 18-tu", "Matura", "Remedium", "Tak bardzo się starałem", "Takie ładne oczy"), które w latach 60. i wczesnych 70. potrafił zanucić każdy Polak. Przed pół wiekiem nakłady każdej z płyt zespołu potrafiły przekraczać milion egzemplarzy! Naturalnie musiałyby to być hity odkurzone, odświeżone, w gruntownie odnowionej aranżacji (nadającej starym bigbitowym piosenkom bardziej taneczny styl).
2 Łączymy te wszystkie piosenki za pomocą dość pretekstowej fabułki.
3 Zatrudniamy znanych aktorów, umiejących także co nieco zaśpiewać, takich jak: Piotr Gąsowski, Robert Rozmus, Anna Seniuk, Tomasz Stockinger, Hanna Śleszyńska, Elżbieta Zającówna i Wiktor Zborowski, Kwartet Rampa oraz Tercet czyli Kwartet.
4 Wymienionym aktorom dobieramy "ich młodsze twarze" wyłowione spośród uczestników - na ogół naprawdę utalentowanych - ówczesnego TVN-owskiego programu "Droga do gwiazd" (odsiew podczas castingu musiał być okrutny, skoro w ostateczności wybrano jedynie dwunastkę) i zmuszamy tę młodzież do intensywnych ćwiczeń w śpiewaniu i tańczeniu.
5 Robimy co w naszej mocy, by układy taneczne stały się drugą po muzyce silną stroną spektaklu. Na przykład angażujemy Ryana François, choreografa z Broadwayu, który otrzymał nominację do Nagrody Grammy.
6 Napisanie scenariusza i wyreżyserowanie tego wszystkiego powierzamy Andrzejowi Strzeleckiemu, który niejedno już przedstawienie muzyczno-taneczne go dowcipnie realizował (choćby szereg koncertów finałowych wrocławskiego Festiwalu Piosenki Aktorskiej).

Treść? Państwo Niebiescy, Pomarańczowi, Zieloni i Czerwoni spotykają się na balu absolwentów 25 lat po ukończeniu szkoły średniej. Chcą znów poczuć atmosferę młodości. Sentymentalni czterdziestokilkulatkowie wspominają młodość. A młodzi wykonawcy ich wspomnienia śpiewają i tańczą. Przede wszystkim tańczą. Część pierwsza musicalu była bardziej pogodna i beztroska, część druga – dojrzalsza. Powiedziałbym wręcz, że w tej drugiej części autorzy docisnęli pedał melodramatyzmu niemal tak mocno, jak w 'Mamma Mia! Here We Go Again!' (w scenie narodzin i chrztu zilustrowanej piosenką 'My Love My Life').
Wrażenia? Naprawdę niezłe. To było jedyne w swoim rodzaju widowisko. Warsztaty w Ojcówku (pokazanie w telewizji) przyniosły efekt jak należy!

Po premierze, musical ruszył w Polskę. Można go było oglądać w amfiteatrach i na estradach, głównie w kurortach. Ja osobiście widziałem go jesienią roku 2002 w Domu Muzyki i Tańca w Zabrzu. Nagrano także płytę CD, fragmenty przedstawienia pokazywano w stacjach z rodziny TVN.

Jasne, bądźmy realistami: śpiewane po polsku teksty Czerwonych Gitar nigdy nie podbiły świata, co najwyżej Polskę, polonię zagraniczną i niektóre kraje dawnej RWPG. Ale ważne jest, że scenariusz takiej nadwiślańskiej wersji 'Mamma Mia!' już od dawna jest gotowy.
Gdy nasi kochani producenci filmowi klepią wciąż i wciąż te swoje komedie romantyczne, to przecież także nie mają nadziei na podbicie rynków zagranicznych. A jednak klepią! Zaś ludziska na te filmiki chadzają. A tutaj coś właściwie już istnieje, tyle, że poszło w zapomnienie. Trzeba by to po prostu nakręcić na nowo. Naturalnie z nową obsadą . . . w końcu –naście lat już minęło.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones