Prawdę mówiąc, miałam ochotę nakopać tacie Umi, bo posądzałam go o najgorsze. Moje serce krwawiło wraz z nią, gdy dowiedziała się, że jej ukochany jest jednocześnie jej bratem. Cały czas jak mantrę powtarzałam: "jak ten ojciec ich skrzywdził..." A później, gdy jednak wyszło szydło z worka, miałam taki banan na ustać, jak chyba nigdy. No i oczywiście oczy wypełniły mi się łzami, tak się cieszyłam!!! Polecam wszystkim :).