Shimu (Rikita Nandini Shimu) pracuje jako szwaczka w fabryce ubrań w Dhace. Swoją pracą utrzymuje nie tylko siebie, ale również swojego bezrobotnego męża. Zachowanie zarządców fabryki po pożarze, w którym ginie jedna z pracownic, motywuje Shimu do udziału w spotkaniu na temat praw pracowniczych. Wspierana przez lokalną działaczkę na rzecz... czytaj dalej
Ale to nie jest dramat o relacjach w związku. To film o ważnym społecznie problemie - wykorzystywaniu kobiet pracujących w fabrykach szyjących ubrania. I jak wyjaśnia reżyserka w jednym z wywiadów - " zarabiają sto euro miesięcznie za szycie dziesięć godzin dziennie, sześć dni w tygodniu." Chociaż ostatnio sporo się...
więcejwtedy należy docenić życie w Polsce a życie tam zarówno mężczyzn jak i kobiet a tym bardziej politycy siedzą te tłuste świnie na wypasionych stołkach i zarabiają miliony..
bo jeśli chodzi o sam film niestety są takie momenty Gdzie można wyczuć że nie jest rewelacyjnie napisany ani zagrany ....sam temat dobry ale trochę...
plus "uroki" życia w Bangladeszu. Film który warto zobaczyć chociażby ze względu na pochodzenie, bo ile filmów kręconych jest w Bangladeszu, i kto w ogóle kiedykolwiek widział film takiej produkcji; takich ludzi jest niewiele. Temat, choć znany i oklepany, wciąż ważny i na czasie, całość jako film jest średnia, fabuła...
więcejDzielna, nieustraszona i niezłomna Shimu walczy ze złym światem a wszyscy rzucają jej pod nogi kłody. Kraj wydarzeń nieprzypadkowy, bo przecież Bangladesz to wiodący obok Chin i Indii wytworca tekstyliów dla konsumpcyjnej Europy I USA. Ale przecież o tym wiemy już od dawna, a "No logo" Naomi Klein to biblia...
Ten film jest totalna fikcja bo kobieta w islamie ma tyle praw co pies i facet moze ja zatluc na smierc na ulicy i nikt mu nic nie zrobi a tym bardziej w przeludnionej stolicy Bangladeshu. A tu glowna bohaterka zaklada zwiazek zawodowy w fabryce ktora zarzadzaja mezczyzni do tego ma w dupie prawo szariatu bo czemu...