Bardzo lubię Briana Krause (i koty ;)), a zobaczenie Stephena Kinga jako aktora, nawet w tak małej rólce to jednak coś, ale ten film się po prostu nie broni, jest fatalny
Oglądałem w tv. Gniot straszliwy.
Niezły pomysł spaprany w debilny sposób. Kuriozalna końcówka.
Daje 3 za Kinga i za dosłownie kilka momentów kiedy film nie był żałosny a i nawet pewnie była jakaś niezła scena.... chociaż jakoś nie mogę sobie przypomnieć.
Mnie ogólnie ten film nudził, bo jak na horror to był strasznie "drewniany". Było w nim kilka ciekawych momentów w których oglądałem go z zapartym tchem, ale to tylko zaledwie parę końcowych scen (od momentu kiedy mamusia przyszła po dziewczynę dla synka). Mimo wszystko film jednak nie był tak męczący jak mogłoby się zdawać po niektórych komentarzach. 5/10
Straaaszny jest ten film. Praktycznie każda scena jest nierealna, nielogiczna i zawiera w sobie jakiś błąd. Typu: wbicia kolby kukurydzy tuż pod szyją i zero krwi, a następnie w drugiej scenie gościu ma wbitą tą kukurydzę niemal przy tyłku i na dodatek leży w kałuży krwi. Dalej nie m móię...
albo jak gliniarz stoi nad dziewczyną siedzącą w samochodzie, koci-ludź wyskakuje z cmentarza i wbija mu kij w ucho, a w następnej scenie facet leży kilka metrów od samochodu...
a zabicie człowieka z użyciem kolby kukurydzy w ten sposób jakoś nie wygląda mi na bardzo prawdopodobne...