"Londyn w Ogniu" to zaledwie średniak :(. Niestety... Słabo to wyszło. Nie dość, że strasznie nierealnie, to jeszcze z tragicznymi efektami specjalnymi. Miałem wrażenie, że po zamachach w Londynie nie ma żadnych ludzi. Oprócz terrorystów, Banninga, prezytenta USA i jednej jednostki specjalnej. No i siedziby MI6 z dwoma ludźmi :D.