To film na zasadzie - tak się pewna grupa ludzi upomina o swoje dzieło,to zróbcie pokażcie i zobaczymy. Jak widać gdy Twój film sprzedaje jedynie kolor skóry kobietę za reżyseria i ogólnie wszystko i nic, staje się żartem,ciężko się to ogląda.
Hinduska i Nigeryjczyk jako brytyjska arystokracja XIX wieku...żenada.
gdyby dodali SF to bym rownal film do tolkiena
sprawdź fakty to nie będziesz się ośmieszał
Film jest genialny. Niezwykle przyjemna, nowoczesna mieszanka dziedzictwa Jane Austen. Tylko rasistowskie śmiecie nie będą się tym cieszyć.